Uciekające przyjęcie
Będzinianie dopóki trzymali przyjęcie dotrzymywali kroku Norwidowi.
PLUSLIGA
Beniaminek z Będzina nie był faworytem, ale do Częstochowy jechał z nadziejami. W sezonie już pokazał, że wyjazdów się nie boi. W pierwszym spotkaniu pokonał w Katowicach GKS, co uznano za sporą niespodziankę. Gospodarze z kolei w swoim pierwszym występie nie zachwycili, bo we własnej hali przegrali z nie najmocniejszym Ślepskiem Malow Suwałki. Tym razem zaprezentowali się jednak dużo lepiej. Bartłomiej Lipiński, Patrik Indra i Milad Ebadipour z łatwością rozbijali obronę rywali.
Mecz zaczął się jednak obiecująco dla będzinian. Grali pewnie i wykorzystywali każde słabsze zagranie miejscowych. Jedynym mankamentem w ich grze były... błędy. Popełniali ich mnóstwo, nie tylko w polu serwisowym, ale też kilka razy zdarzyło im się dotknąć siatki.
W końcu gospodarze złamali ekipę z Będzina w przyjęciu zagrywki. W pierwszym secie serię punktową zaliczył Lipiński, w drugim Indra. To był kluczowy element, bo w pierwszym przypadku będzinianie przegrywali tylko 12:13, a w drugim prowadzili 16:15. Przyjmujący Brandon Koppers i Dominik Depowski oraz libero Maciej Olenderek byli bezradni. Sytuację próbował jeszcze ratować Damian Schulz, ale niewiele mógł zdziałać. Atakował z bardzo trudnych sytuacji, mając przeciwko sobie zwykle potrójny blok. I choć często udawało mu się wychodzić z opresji obronną ręką, przewaga Norwida rosła.
Trzeci set był już bez historii. Goście wyglądali na pogodzonych z losem. Nawet mocne słowa ich trenera Dawida Murka oraz dokonane przez niego zmiany, nic dobrego nie wniosły.
(mic)
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Nowak-Mosty MKS Będzin 3:0 (25:20, 25:19, 25:14)
CZĘSTOCHOWA: Isaacson (2), Lipiński (15), Popiela (6), Indra (16), Ebadipour (2), Adamczyk (5), Masłowski (libero). Trener Cezar Douglas SILVA.
BĘDZIN: Pająk, Depowski (6), Siwicki (5), Schulz (12), Koppers (6), Todua (2), Olenderek (libero) oraz Szpernalowski, Tadić (3), Ratajczak (3), Szwaradzki (1). Trener Dawid MUREK.
Sędziowali: Marek Lagierski (Czeladź) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów 1479.
Przebieg meczu
I: 10:8, 15:12, 20:14, 25:20.
II: 8:10, 14:15, 20:16, 25:19.
III: 10:7, 15:10, 20:12, 25:14.
Bohater – Bartłomiej LIPIŃSKI.