Ułaskawienie „Sypy”?
Rozmowa z Marcinem Lijewskim, selekcjonerem reprezentacji Polski
Marcin Lijewski liczy, że nadal będzie mu dane dyrygować reprezentacją. Fot. Norbert Barczyk / Press Focus
– Kamil opuścił zgrupowanie w trakcie mistrzostw. Mimo różnych wersji, jakie się teraz pojawiają, na koniec fazy grupowej powiedział przed zespołem i sztabem szkoleniowym, czyli w obecności 20 osób, że mimo iż nie dostał zgody, wraca do Francji, żeby się leczyć. Nałożyłem na niego karę porządkową, według regulaminu i na tym moja rola się skończyła. Reszta należy do związku.
Czy po tym incydencie mieliście ze sobą kontakt?
– Nie. Uważam, że powinniśmy dać sobie trochę czasu, poczekać aż kurz i emocje opadną. Kamil musi sobie parę rzeczy przemyśleć. Mnie też przyda się kilka dni odpoczynku, by potem już na spokojnie i szczerze porozmawiać. Fajnie by było, gdyby Kamil powyjaśniał sobie parę spraw z chłopakami, by dalej chcieli współpracować.
A jak zespół zareagował na decyzję Kamila?
– Nie przeżył traumy. Mieliśmy trudne mecze przed sobą, może nie sportowo, ale mentalnie. Nie pojechaliśmy na mistrzostwa, by grać w dolnej drabince. Było trudno się zmobilizować. W głowach mieliśmy kilka kilogramów do dźwigania. Trudne jest trawienie porażek. Trudno jest się podnosić i dalej walczyć. To niełatwe wyzwania, ale jak się to zrobi dobrze, to przychodzi satysfakcja. Zespół stanął na wysokości zadania, udźwignął ciężar, z czego się bardzo cieszę i nikt za Kamilem nie tęsknił.
Jaka wobec tego będzie przyszłość „Sypy” w kadrze? To temat istotny, bo w połowie marca gramy eliminacje mistrzostw Europy 2026. Czy dostanie kolejne powołanie?
– Decyzja należy do pewnych organów związku. Od siebie powiem, że Kamil jest zawodnikiem wyjątkowym. Patrząc parametrowo na zespół i fakt, że nie mamy zbyt wielkiego wyboru w linii rozegrania, to jego ponad dwa metry wzrostu, doświadczenie, jakie nabywa w Paryżu, czyni go liderem kadry, więc chciałbym, by ta sytuacja skończyła się jak najlepiej. Nie stać nas na odstawienie takiego zawodnika. Obecność tej klasy obrotowego – silnego, zwrotnego i skutecznego – daje nam większe możliwości. Jego umiejętności dają nam „chlebek”. W tym turnieju Kamil nie miał niestety aż takiej skuteczności, kilku jego bramek nam zabrakło. Wiadomo, że jest tylko człowiekiem, więc miewa lepsze i słabsze momenty, ale reprezentacja potrzebuje Kamila.
Zbigniew Cieńciała