Sport

U wrót Europy!

Linus Lundin, bramkarz Re-Plast Unii, jest głównym architektem kolejnego zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Nie można też zapominać o „dziecku szczęścia”, Krystianie Dziubińskim.

Krystian Dziubiński po raz kolejny zdobył ważną bramkę. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus

Gdy oświęcimianie zaczynali przygodę w CHL, mogli tylko marzyć o korzystnych wynikach. Gra w play offie wydawała się nieosiągalna, a tymczasem jest tuż, tuż. W piątym występie fazy ligowej Re-Plast Unia pokonała czwartą drużynę niemieckiej DEL, Straubing Tigers 4:1. Linus Lundin był głównym konstruktorem nie tylko tego zwycięstwa, ale również niemal pewnego awansu. Krystian Dziubiński, kapitan Unii oraz reprezentacji, to „dziecko szczęścia” - gdziekolwiek w trudnym momencie pośle krążek, ten znajdzie drogę do siatki. Szacunek!

Od początku, jak przewidywał na naszych łamach II trener Unii Krzysztof Majkowski, rozgorzał twardy bój. Ani jedni, ani drudzy nie zamierzali kalkulować i stąd też obaj bramkarze, Linus Lundin i Florian Bugl, mieli sporo pracy. Gospodarze kilka razy poważnie zagrozili bramce gości. Carl Ackered już w 6 min z dalszej odległości sprawdził czujność Bugla. Chwilę później Fin Ville Heikkinen wyłuskał krążek, zaś jego kompan, Henry Karjalainen, z bliskiej odległości nie zdołał go umieścić w siatce. W 10 min w opałach był Lundin, ale zdołał zatrzymać krążek. W rewanżu Erik Ahopelto szarżował na bramkę rywali, ale bez powodzenia. Jednak szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Ackered zdecydował się na uderzenie spod niebieskiej linii, przed bramką pracowali dwaj Szwedzi, Daniel Olsson Trkulja oraz Hampus Olsson, więc Bugl miał ograniczoną widoczność i Unia objęła prowadzenie. W 18 min gospodarze podwyższyli na 2:0. Petr Bezuszka uderzał z daleka, a po drodze Ahopelto strącił „gumę” i zdobył gola. Sędziowie tę sytuację długo analizowali i uznali, że Fin zagrywał wysoko uniesionym kijem. Kilka razy widzieliśmy tę sporną sytuację i nie do końca jesteśmy przekonani o słuszności tej decyzji. Potem sędziowie wydali jeszcze kilka kontrowersyjnych decyzji, nie widząc fauli gości!

Przewaga była po stronie rywali, ale Unia prowadziła 1:0. Goście II odsłonę zaczęli od ataków i one przyniosły wyrównanie. Lundin odbił krążek, a błąd w ustawieniu obrońców sprawił, że nie zdołali przejąć krążka. Dopadł do niego Elise Hede i wyrównał. W tym momencie obawialiśmy się o losy tej potyczki, bo zespół z Bawarii mocno nacierał, jednak kolejne bramki zdobyli gospodarze. Najpierw Krystian Dziubiński w 30 min. Zaczęło się od faulu - Łukasz Krzemień został rzucony na bandę, ale sędziowie nie zareagowali. Krążek trafił do Christophera Liljwalla, a ten przekazał go do „Dziubka”, który uderzył i Unia wyszła na prowadzenie. Na tym emocje się nie skończyły. Goście z pasją atakowali, ale gospodarze ich skarcili w przewadze!

W ostatniej tercji trwała walka o każdy centymetr lodu. Hokeiści ze Straubingu wściekle atakowali, zaś gospodarze nie tylko umiejętnie się bronili, ale również starali się wyprowadzić skuteczny atak. Było kilka momentów pod bramką Bugla, ale to jego vis-a-vis Lundin miał temperaturę wrzenia i ciągle musiał być w pełnej gotowości. I spełnił oczekiwania. Na 3 min przed końcem Bugl zjechał z lodu i bramka gości była pusta. Hokeiści Unii w tej fazie grali niezwykle rozważnie, a w końcu Karjalainen posłał krążek do pustej bramki.

Niezwykle cenne zwycięstwo sprawia, że hokeiści Re-Plast Unii są o krok od 1/8 finału, choć w chwili pisania tyh słów trudno z całą pewnościąwyrokować. Wydaje się, że awans jest pewny, ale... dmuchamy na zimne!


Re-Plast Unia Oświęcim – Straubing Tigers 4:1 (1:0, 2:1, 1:0)

1:0 – Ackered – Marklund – Ahopelto (10:13), 1:1- Hede – Scott (24:58), 2:1 – Dziubiński – Liljewall – Krzemień (30:00). 3:1 – D. Olsson Trkulja – H. Olsson (39:36, w przewadze), 4:1 – Karjalainen – Krzemień (59:33, do pustej).

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski i Paweł Kosidło – Michał Gerne i Eryk Sztwiertnia. Widzów 3400.

UNIA: Lundin; Diukow – Bezuszka, Uimonen – Vertanen, Ackered – Soederberg, Noworyta; Dziubiński – Liljewall – Krzemień, Karjalainen – Heikkinen - Ahopelto, Marklund – Olsson Trkulja – H. Olsson, Prusak, - Galant – Łoza. Trener Nik ZUPANCIĆ

STRAUBING: Bugl; Nogier (2) – Zimmermann, Brandt – Geitner, Daschner – Klein, Braun – Green; Fleischer – Leonhardt – Leier, Hede – Scott – McKenzie, Lipon – Samanski – Fonstad, Clarke – Brunnhuber – Mueller. Trener Tom POKEL.

Kary: Unia – 0 min, Straubing – 2 min.

Włodzimierz Sowiński

48 CELNYCH strzałów oddały „Tygrysy", ale zdobyły tylko jednego gola. Gospodarze zrewanżowali się 21 uderzeniami i zdobyli cztery gole!