Nie wiadomo, czy Nico Williams będzie w stanie wystąpić w półfinale Pucharu Króla. Fot. Francis Gonzalez/SOPA Images/SIPA USA/PressFocus


U siebie najlepsi

W półfinale krajowego pucharu spotkają się niezwykle utytułowane zespoły.


HISZPANIA

Po tym, jak z Pucharu Króla odpadł Real Madryt, a chwilę później Barcelona, w walce o tytuł pozostał jeden zespół z hiszpańskiej „świętej trójcy”. Atletico Madryt nie będzie miało jednak łatwego zadania. Dziś w półfinale zespół Diego Simeone zmierzy się z przeciwnikiem z Bilbao. Athletic ma spore ambicje po tym, jak wyeliminował „Dumę Katalonii”.


Nie przegrywają

Zaznaczmy, że w fazie półfinałów Pucharu Króla zmieniają się zasady rozgrywania spotkań. Do wyłonienia finalistów potrzebny jest dwumecz. W przypadku Atletico i Athletiku najpierw obie ekipy pojawią się na stadionie Metropolitano w stolicy kraju. Ernesto Valverde zauważa, że to będzie jeden z atutów madrytczyków. – U siebie Atletico jest najlepszą drużyną w Europie – zaznaczył szkoleniowiec zespołu z Kraju Basków. Ostatni raz „Rojiblancos” przegrali na własnym terenie w lidze w styczniu 2023 roku, gdy pokonała ich Barcelona.

- Jest to dla nas dodatkowa motywacja. Te statystyki mówią o potencjale, z jakim przyjdzie się nam zmierzyć. Atletico ma świetne wyniki przed własną publicznością, ale te dane mówią tylko o przeszłości. Najbliższy mecz to przyszłość. Zobaczymy, czy uda nam się wygrać. To skomplikowane, ale spróbujemy – stwierdził Valverde, który mocno wierzy w awans do finału Pucharu Króla. – Nie wystarczy po prostu zagrać dobrego jednego meczu. Będziemy musieli zagrać dobrze zarówno teraz, jak i w rewanżu – zauważył szkoleniowiec. Athletic ma za sobą bardzo udaną kolejkę, w której udało mu się strzelić 4 bramki Mallorce. Jednak podczas spotkania kontuzji doznała gwiazda zespołu, Nico Williams. W trakcie konferencji prasowej Ernesto Valverde wciąż pozostawił występ 21-latka w najbliższym starciu pod znakiem zapytania.


Obaj są mocni

O znaczeniu Nico Williamsa mówił także Diego Simeone. Argentyńczyk podczas swojego spotkania z mediami został zapytany o zdanie w sprawie skrzydłowego oraz jego starszego brata Iniakiego. Obaj byli bohaterami w spotkaniu z „Blaugraną”, gdy strzelili po bramce w dogrywce. – Obaj są bardzo dobrzy, bardzo ważni dla swojej drużyny. Jeden ze względu na swoje doświadczenie, a drugi ze względu na młodość. Obaj pewnie będą grać, niezależnie od problemów, z jakimi zmaga się Nico – komplementował rywali trener Atletico. – Gramy przeciwko poważnemu przeciwnikowi. Są świetnie zarządzani przez trenera. Ma też do dyspozycji chłopaków, którzy są bardzo dobrzy. Podoba mi się sposób, w jaki grają – chwalił zespół z Bilbao Simeone.


W sumie 33 trofea

Z uwagi na to, że jeden z tych zespołów z pewnością znajdzie się w finale, warto przypomnieć, kiedy ostatni raz każdy z nich triumfował w Pucharze Króla. Mogłoby się wydawać, że Atletico stosunkowo niedawno sięgało po tytuł w tych rozgrywkach, jednak statystyki są dla nich bezlitosne. Ostatni raz „Los Colchoneros” zdobyli puchar w sezonie 2012/13. To ciekawe, bo w ostatnich latach – poza Barceloną i Realem – triumfowały teoretycznie słabsze zespoły Betisu, Valencii czy Realu Sociedad. Wtedy – 11 lat temu – po raz 10. sięgnęli po puchar. Nie mogą się jednak pod tym względem równać ze swoimi najbliższymi przeciwnikami. Athletic 23-krotnie był triumfatorem w tych rozgrywkach, ale ostatni raz finał wygrał w sezonie… 1983/84.


Kacper Janoszka

 

PÓŁFINAŁ PUCHARU KRÓLA

Środa: Atletico – Athletic (21.30)

Pierwszy mecz półfinałowy Mallorca – Real Sociedad zakończył się po zamknięciu numeru.

 

LA LIGA

Rayo – Sevilla 1:2 (1:2)

0:1 – En-Nesyri (19), 1:1 – Palazon (29), 1:2 – En-Nesyri (45)

 

 

Strzelcy

14 - Bellingham (Real M.), Dowbyk (Girona), Mayoral (Getafe)

13 - Morata (Atletico),

11 - Griezmann (Atletico).