Tyszanie na czele!

Mistrzowie kraju ponieśli drugą porażkę z rzędu, ale oba GKS-y to godni rywale.

Dominik Paś zdobył w Oświęcimiu zwycięskiego gola w przewadze. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus.pl

Na dwoje babka wróżyła - to stare porzekadło pasuje do spotkania Re-Plastu Unii Oświęcim z GKS-em Tychy. Jedni i drudzy mieli szanse, ale powody do zadowolenia tylko przyjezdni, którzy na 30 sek. przed końcem zdobyli gola w przewadze. Teraz przed hokeistami Unii wyjazd do Trzyńca na ostatni mecz w Lidze Mistrzów z czempionem Czech, Ocelarzi.

Wprawdzie zwycięska passa hokeistów z Oświęcimia zakończyła się w piątek w Satelicie, ale zebrali wiele pochlebnych recenzji. Grali szybko i pomysłowo, zabrakło nieco skuteczności. Byliśmy ciekawi jak zaprezentują się z GKS-em Tychy, z którym od lat toczą wyrównane potyczki. Trenerski duet Nik Zupancić – Krzysztof Majkowski hołduje zasadzie, ze jak wszystko funkcjonuje, to nie należy dokonywać zmian w składzie. Gospodarze oddali kilka groźnych strzałów, ale najbardziej precyzyjnym uderzeniem popisał się Krystian Dziubiński. Kapitan Unii strzelił z prawego koła bulikowego i krążek wpadł pod poprzeczkę. Tomas Fuczik był bezradny, ale chyba najlepsi fachowcy świata nie byliby w stanie zatrzymać tej „gumy”. Zdobywca gola od początku sezonu znajduje się w wybornej formie i przekłada się to na zdobycze bramkowe. Na taflę powędrowało mnóstwo pluszaków i z konieczności była przerwa. W 11 min na liście strzelców mógł się znaleźć Jakub Łoza. 19-latek odważnie wjechał w tercję i silnie uderzył z lewej strony, ale trafił w słupek. Goście mieli szansę na wyrównanie, ale w 14 min najpierw Filip Komorski nie zdołał pokonać Linusa Lundina, a dobitka Alana Łyszczarczyka nie była celna. Minutę później przed szansą stanął Dominik Paś, ale górą był Lundin.

Druga odsłona była słabsza. Przede wszystkim nie forsowano już tempa, ale okazji z jednej i drugiej strony nie brakowało. W 25 min Daniel Olsson Trkulja znalazl się w bezpośrednio przed bramkarzem, ale nie zdołał go pokonać. Szwed ze złości walnął kijem o taflę, bo na pewno mógł się lepiej przyłożyć do tego uderzenia. W rewanżu szanse na wyrównanie marnowali Wiktor Turkin (32 min) i ponownie Paś (34). Goście grali zbyt koronkowo, by mogli zaskoczyć Lundina.

W ostatniej tercji spodziewaliśmy się emocji i były. W 42 min Dziubiński mógł podwyższyć wynik, ale w dobrej sytuacji nie zdołał pokonać Fuczika. Gdy w 42 min w boksie kar znalazł się Bartosz Ciura goście znaleźli się w trudnej sytuacji. Jednak zdołali wyrównać w... osłabieniu. Jere Vertanen w tercji rywala złamał kij i krążek przejął Olli Kaskinen. Fin popędził na bramkę, a tuż za nim podążył Mathias Lehtonen. Vertanen rzucił się na taflę, ale Kaskinen podał do Lehtonena i Lundin był bez szans. Na 77 sek. przed końcem Andreas Soderberg sfaulował Olafa Bizackiego i tyszanie zamknęli gospodarzy w ich tercji. Paś zdobył „złotego” gola, jednak z przebiegu meczu remis byłby najbardziej sprawiedliwy, ale takowych w hokeju nie ma. Tyszanie notują dobrą serię, zostali liderami THL, ale teraz przed nimi derby z GKS-em Katowice.

Włodzimierz Sowiński

Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 1:2 (1:0, 0:0, 0:2)

1:0 – Dziubiński - Liljewall – Krzemień (7:33), 1:1 – Lehtonen – Kaskinen (43:17, w osłabieniu), 1:2 – Paś – Komorski – Ahola (59:30, w przewadze).

Sędziowali: Paweł Breske i Wojciech Czech – Eryk Sztwiertnia i Łukasz Sośnierz. Widzów 2730.

UNIA: Lundin; Diukow – Bezuszka, Uimomen – Vertanen, Ackered – Soderberg (2), Noworyta - Prokopiak; Liljewall – Dziubiński – Krzemień (2), Karjalainen – Heikkinen – Ahopelto, Olsson (2) - Olsson Trkulja (2) – Marklund, Prusak – Galant – Łoza. Trener Nik ZUPANCIĆ.

GKS: Fuczik; Kaskinen – Bizacki, Kakkonen (2) - Viinikainen, Pociecha – Ciura (4), Ahola; Jeziorski - Komorski – Łyszczarczyk, Heljanko – Monto – Lehtonen, Paś – Turkin – Łarionows, Gościński – Ubowski – Krzyżek. Trener Pekka TURKKINEN.

Kary: Unia – 8 min, GKS – 8 (2 techn.) min.


3 SEKUNDY 

były do końca kary, gdy Lehtonen wyrównał na 1:1.

26 STRZAŁÓW

obronił Lundin, zaś jego vis-a-vis 24.

47 SEKUND 

przebywał Soderberg na ławie kar gdy Paś zdobył zwycięskiego gola.


TAURON HOKEJ LIGA

1. GKS Tychy (p)

12

30

45:21

10

2

2. Re-Plast Unia Oświęcim (m)

11

27

40:18

9

2

3. GKS Katowice

11

21

36:23

7/1

4/1

4. JKH GKS Jastrzębie

12

21

47:31

7

5

5. Comarch Cracovia

10

20

44:29

7/1

3

6. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec

11

13

21:27

4

7/1

7. KH Energa Toruń

11

12

32:36

4

7

8. Texom STS Sanok

11

3

10:45

1

10

9. Podhale Nowy Targ

11

3

24:67

1

10

W piątek, 15.10., grają: Cracovia - Zagłębie (18.00), GKS Tychy - GKS Katowice (18.00), Energa - STS (18.30). Mecz JKH - Unia rozegrano awansem (1:4).