Tylko przelotem?

WIECZYSTA KRAKÓW

Kiedy drużyna Przemysława Cecherza – tego samego trenera, który kilka miesięcy temu wrócił i suchą stopą przeprowadził ją przez baraże – występowała w lidze okręgowej, regularnie słyszeliśmy, że jej celem jest 1. liga. To, co niektórym wydawało się tylko kaprysem jej sponsora Wojciecha Kwietnia, właśnie stało się faktem. Nie była to może szczególnie wyboista droga, ale nie obyło się bez małych komplikacji. Najtrudniej było w 3. lidze, gdzie Żółto-czarni spędzili rok dłużej niż planowali. Choć klub z Chałupnika wydawał się idealnym miejscem do pracy trenerskiej, niektórzy nie zdążyli zagrzać sobie miejsca. Od połowy 2021 roku, czyli w okresie po odejściu Cecherza i jego ponownym zatrudnieniu, przez szatnię przewinęło się pięciu szkoleniowców: Franciszek Smuda, Dariusz Marzec, Wojciech Łobodziński, Maciej Musiał i Sławomir Peszko. Zwłaszcza do Musiała Kwiecień nie miał cierpliwości, zwalniając go po zaledwie ośmiu kolejkach. Płacił, więc wymagał niemal natychmiastowego efektu.

Według kolportowanych informacji budżet Wieczystej na ten sezon może wynieść nawet 50 milionów złotych. Trudno więc nie widzieć w beniaminku jednego z kandydatów do awansu. Pieniądze nie grają, kilka zdecydowanie bardziej renomowanych firm ma podobne plany, ale dopóki kieszeń „króla aptek” będzie otwarta, Wieczystą będzie stać naprawdę na wszystko. Gdy w 2022 roku drużyna wygrała baraże pomiędzy zwycięzcami dwóch grup 4. ligi, świętowała w koszulkach z hasłem „3. liga to dopiero początek”. Zaplecze ekstraklasy też może być początkiem. – To oczywiste, że będziemy grać o awans! Prezes nie lubi przystanków na swojej drodze. Zawsze będziemy walczyć o największe cele – stwierdził Przemysław Cecherz. Czy jeszcze do niedawna jeden z wielu osiedlowych krakowskich klubów zatrzyma się w 1. lidze tylko przelotem? Zobaczymy, bo straci atut własnego boiska. Jesienią będzie grać w Sosnowcu, a od wiosny ma wrócić do Krakowa, na stadion Wisły.

Michał Knura

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY