Tak Rafał Augustyniak (z prawej) strzelił gola w pierwszym meczu z Molde. W rewanżu powtórka mile widziana. Fot. Wojciech Dobrzyński/PressFocus


Tylko pełna pula

Trener Legii Warszawa Kosta Runjaić chce zneutralizować atuty Molde FK i dzięki temu awansować do następnej rundy.


LIGA KONFERENCJI EUROPY

Próba generalna przed rewanżowym meczem w Lidze Konferencji Europy z norweskim Molde FK w wykonaniu Legii Warszawa wypadła kiepsko. Remis drużyny Kosty Runjaicia na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice chluby stołecznej jedenastce nie przynosi. Trzeba mieć nadzieję, że dzisiaj wieczorem wicemistrzowie Polski spiszą się o wiele lepiej niż przed kilkoma dniami w potyczce ligowej.

 

Z pełnym zaangażowaniem

W Norwegii Legia urwała się ze stryczka, bo po 45 minutach przegrywała już 0:3. W rewanżu na takie „rozkojarzenie” lub jak kto woli - brak koncentracji - nie może sobie pozwolić. Dobrą wiadomością dla trenera Runjaicia i sympatyków drużyny z Łazienkowskiej jest fakt, że żaden z piłkarzy Legii nie musi pauzować z powodu żółtych kartek. W stołecznym zespole nie pojawiły się również żadne nowe kontuzje, nie zagra tylko Jurgen Celhaka, zaś pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Wszołka (ból stopy).

Plan jest taki, żeby od pierwszego gwizdka sędziego grać z pełnym zaangażowaniem - zapowiedział trener Kosta Runjaić na konferencji prasowej przed meczem z Molde w Warszawie. - Musimy pamiętać, że nie rozstrzygniemy wszystkiego w pierwszej połowie. Kluczowy jest balans i dobra dyspozycja przez cały mecz, a nie tylko przez jego część. Nie chcemy chwiejności i zmienności, które mogłyby przysporzyć nam kłopotów. Do straty gola w Molde prezentowaliśmy się podobnie do rywali. Popełniliśmy jednak błędy, które nie powinny mieć miejsca. To sprawiło, że zaczęliśmy być bojaźliwi, unikaliśmy piłki i zabrakło odpowiedniej struktury.

 

Pole manewru

Molde nas nie zaskoczyło, bardziej zadziwiała nasza postawa w niektórych boiskowych sytuacjach. Po przerwie realizowaliśmy założenia, goniliśmy i niewiele brakowało do remisu. Ten wynik stanowił lepszy punkt wyjścia niż rezultat, jaki mieliśmy do przerwy. Teraz Interesuje nas pełna pula. Chcę, by kibice od pierwszej sekundy czuli nasze zaangażowanie.

Mamy pewien pomysł na wyjściową jedenastkę. Jest pewne pole do manewru, zastanowimy się nad konkretnymi opcjami. Nie będę się jednak odnosił do personaliów. Najważniejsze, byśmy pamiętali o tym, że musimy możliwie szybko strzelić gola i jak najlepiej zaprezentować się w defensywie. Chcemy być wyrachowani i nie pozwalać na zbyt pochopne zapędy do przodu. Nie możemy zapomnieć o atutach Molde, które postaramy się zniwelować.

W awans Legii do następnej rundy wierzy były piłkarz tej drużyny, Sylwester Czereszewski. - To bardzo dobrze, że Legia dostała „dzwona” w meczu ligowym - powiedział „Czereś”. - Bo remis z taką drużyną jak Puszcza to dla Legii jest „dzwon”. Piłkarze z Łazienkowskiej nie powinni już myśleć o nim, w ogóle wymazać go z pamięci. Dla nich liczy się tylko mecz z Molde, następny mecz ligowy z Koroną Kielce jest w tej chwili nieistotny. I nie chcę słyszeć o braku koncentracji lub tym podobnych bzdurach. Piłkarz powinien być skupiony od pierwszej sekundy meczu do ostatniego gwizdka sędziego.

 

Potencjalni rywale

W piątek o godzinie 13.00 w Nyonie odbędzie się losowanie par 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Jeżeli Legia pokona w dwumeczu Molde FK, w kolejnej rundzie zmierzy się z jednym z poniższych zespołów, które zapewniły sobie wcześniej awans dzięki wyjściu z pierwszego miejsca w grupach. Ewentualny pierwszy mecz odbędzie się 7 marca w Warszawie, natomiast rewanż 14 marca na wyjeździe. Potencjalnymi rywalami Legii będą: Club Brugge (Belgia), LOSC Lille (Francja), PAOK Saloniki (Grecja), Maccabi Tel Awiw (Izrael), Fenerbahce Stambuł (Turcja), ACF Fiorentina (Włochy), FC Viktoria Pilzno (Czechy) i... Aston Villa Birmingham (Anglia), z którą legioniści walczyli już w fazie grupowej,

 

Bogdan Nather