Sport

Tyle zmian, a efekt ten sam

Marcel Łubik obronił 11 strzałów, a GKS Tychy szósty raz w tym sezonie zremisował.

Tyski bramkarz w Płocku nie mógł narzekać na brak pracy. Fot. Press Focus

Przedstawiony w środę nowy trener tyszan Artur Skowronek przeszedł chrzest bojowy w Płocku. Wprawdzie w wyjściowej jedenastce, w porównaniu do ostatniego meczu „trójkolorowych” pod wodzą Dariusza Banasika, zastosował pięć zmian i opracował nowy wariant gry, ale efekt został taki sam. Szósty raz w tym sezonie tyszanie zanotowali remis, a piąty raz nie strzelili gola!

Nie uznał trafienia Śpiączki

Zaczęli wprawdzie obiecująco, ale to Wisła wypracowała pierwszą bramkową okazję. Piotr Krawczyk „wypuścił” prostopadłym podaniem Dominika Kuna, lecz ten będąc oko w oko w Marcelem Łubikiem trafił w bramkarza gości, który czujnie skrócił kąt. Golkiper wypożyczony z Augsburga znakomicie spisał się jeszcze w 32 minucie po strzale Macieja Famulaka, a 4 minuty później popisał się paradą po główce Andriasa Edmundssona, który strzelał z 5 metrów po rzucie rożnym.

W drugiej połowie tyszanie zagrali odważniej i już w 47 minucie Mamin Sanyang, po długim wykopie Łubiuka, uciekł płockim obrońcom. Mocno uderzył zza linii bocznej pola bramkowego, ale Bartłomiej Gradecki sparował piłkę nad poprzeczkę. Zastępca Macieja Gostomskiego skapitulował wprawdzie w 61 minucie, bo po kornerze wykonanym przez Maksymiliana Dziubę przegrał pojedynek o górną piłkę z Nemanją Nediciem, ale Bartosz Śpiączka, który z metra wpakował futbolówkę do pustej bramki, po drodze sfaulował Fabiana Hiszpańskiego. Wychwycił to VAR i gol nie został uznany.

Łubik bohaterem

Ostatnie minuty należały znowu do gospodarzy - lecz ani Łukasz Sekulski w 80 minucie w sytuacji sam na sam, ani Jime uderzający z 15 metrów, ani wreszcie Pacheco w doliczonym czasie, wykonując rzut wolny z 20. metra, nie znaleźli sposobu na Łubika. W tej ostatniej sytuacji pomogła mu poprzeczka, a chwilę później po główce Sekulskiego bramkarz tyszan dał sobie radę nawet mimo utrudnienia interwencji przez... swoich obrońców.

Na te wszystkie próby miejscowych przyjezdni odpowiedzieli zaledwie uderzeniem Daniela Rumina w 88 minucie, ale Gradecki obronił na raty. Dla niego była to 4. obrona w tym meczu, a jego vis a vis skutecznie interweniował aż przy 11 próbach. Do tego dodał pewną grę na przedpolu, więc wybór piłkarza meczu był łatwą sprawą.

Jerzy Dusik



GŁOS TRENERÓW

Artur SKOWRONEK: Czujemy oczywiście duże niezadowolenie, ale też mamy pokorę do tego spotkania i do efektu końcowego. To jest naprawdę mega ciężki teren, na którym nie tworzyliśmy po prostu tyle sytuacji, żeby powiedzieć z czystym sumieniem, że mieliśmy ten mecz tak ukierunkowany, żeby dopisać coś więcej niż jeden punkt. I to trzeba uczciwie powiedzieć. Na pewno Marcel, nasz bramkarz, dużo nam pomógł.

Mariusz MISIURA: Uważam, że na warunki pierwszoligowe to było bardzo dobre spotkanie i mimo że jesteśmy bardzo niezadowoleni, że to tylko jeden punkt, to ja ten punkt będę szanował. Najważniejsze jest, żeby regularnie punktować i żeby nie tracić „oczek” przez porażki. Uważam, że w meczu z GKS-em Tychy remisowaliśmy z naprawdę dobrym godnym rywalem, a czas pokaże, czy się pomyliłem, czy nie.