Sport

Tydzień przygotowań wystarczył

Pomimo zaległości treningowych 34-letni Mario Balotelli zadebiutował w barwach Genoi.

Mario Balotelli po czterech latach wrócił do Serie A. Fot. PAP/EPA

WŁOCHY

Włoski snajper oficjalnie wrócił na włoskie boiska. Były reprezentacyjny napastnik (36 meczów i 14 goli w latach 2010-18), który po poprzednim sezonie spędzonym w Adana Demirspor był bez klubu, znalazł zatrudnienie w Genoi. Pod koniec października podpisał kontrakt, a w miniony poniedziałek zadebiutował w barwach nowego zespołu. Balotelli wszedł na murawę w 86 minucie, gdy jego drużyna wygrywała 1:0 z Parmą. Nie błysnął niczym szczególnym, poza tym, że zasłużył na żółtą kartkę w doliczonym czasie, faulując przeciwnika przed własnym polem karnym. Szczęśliwie dla niego Parma nie wykorzystała rzutu wolnego i Genoa mogła cieszyć się z pierwszego zwycięstwa od 24 sierpnia, gdy pokonała Monzę także 1:0. Dzięki zdobyciu trzech punktów nowy zespół Balotelliego wydostał się ze strefy spadkowej.

Kibice znad Morza Liguryjskiego zapewne zastanawiają się, jak bardzo ten doświadczony gracz będzie przydatny podczas misji trenera Alberto Gilardino, który chce utrzymać zespół w Serie A. Statystyki napastnika z ostatnich sezonów nie mogą napawać optymizmem fanów Genoi. W poprzednich rozgrywkach w lidze tureckiej rozegrał tylko 16 meczów, ponieważ w środku sezonu doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na cztery miesiące. Mimo wszystko zdobył siedem goli. Rok wcześniej, gdy był piłkarzem szwajcarskiego FC Sion, także często bywał kontuzjowany (czterokrotnie w trakcie sezonu). W 18 meczach zdobył sześć bramek. Balotelli jest po prostu kontuzjogenny, co sprawia, że sympatycy z Genui nie mogą czuć wielkiego zaufania do umiejętności snajpera. Ponadto dawno nie występował w tak mocnej lidze – po raz ostatni w Serie A grał w sezonie 2019/20, gdy reprezentował Brescię. Rozegrał dla niej 19 meczów, w których zdobył pięć bramek. W tamtym okresie nie doznawał urazów, ale za to stracił kilka meczów z uwagi na trzykrotne zawieszenie przez władze ligi za nieodpowiednie zachowanie i czerwone kartki. Po odejściu z Brescii grał w Serie B (Monza), lidze tureckiej i szwajcarskiej. Zdecydowanie nie jest to już ten sam Balotelli, który podczas Euro 2012 w Polsce i Ukrainie zdobył fenomenalnego gola w półfinałowym starciu z Niemcami.

Sprowadzenie tego piłkarza do Genoi pokazuje też, jak bardzo klub jest zdesperowany i jak bardzo pragnie utrzymania. W końcu włoski napastnik od początku lipca pozostawał bez klubu i teraz musi nadrabiać zaległości treningowe, ale pomimo tego trener Gilardino postanowił sprawdzić jego umiejętności zaledwie tydzień po podpisaniu kontraktu! Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że nawet jeśli Balotelli nie będzie w najlepszej formie, to i tak będzie dostawał szanse gry, bo zespół będzie liczyć na to, że zacznie strzelać bramki i to najlepiej hurtowo. W końcu tonący brzytwy się chwyta.

Kacper Janoszka

Parma – Genoa 0:1 (0:0)

0:1 – Pinamonti (79)

Empoli – Como 1:0 (0:0)

1:0 – Pellegri (47)

Lazio – Cagliari 2:1 (1:1)

1:0 – Dia (2), 1:1 – Luvumbo (41), 2:1 – Zaccagni (75, karny)

 

1. Napoli

11

25

18:8

2. Inter

11

24

25:13

3. Atalanta

11

22

29:14

4. Fiorentina

11

22

22:9

5. Lazio

11

22

24:14

6. Juventus

11

21

19:7

7. Milan

10

17

17:11

8. Udinese

11

16

14:16

9. Bologna

10

15

12:11

10. Torino

11

14

15:16

11. Empoli

11

14

8:9

12. Roma

11

13

12:14

13. Hellas

11

12

16:24

14. Parma

11

9

14:17

15. Como

11

9

12:22

16. Cagliari

11

9

9:19

17. Genoa

11

9

8:21

18. Monza

11

8

10:14

19. Venezia

11

8

10:19

20. Lecce

11

8

4:20

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – elim. LK, 18-20 - spadek