Sport

Tychy w drodze do elity

Po rewelacyjnym finiszu poprzedniego sezonu GKS Tychy jest teraz w gronie faworytów do awansu.

Czy ten sezon będzie historyczny dla GKS-u Tychy? Fot. GKS Tychy Koszykówka

Tyszanie w ostatnim play offie wyeliminowali rozstawiony z jedynką zespół z Krosna i na mecie sezonu zameldowali się na trzecim stopniu podium. Dobre wyniki oznaczały wzrost wartości poszczególnych graczy i spore zainteresowanie nimi na krajowym podwórku. Nie dało się zatrzymać Karola Kamińskiego (Abramczyk Astoria Bydgoszcz) i Macieja Koperskiego (OPTeam Energia Polska Resovia). Ten drugi był niekwestionowanym liderem zespołu, na koniec sezonu zasadniczego znalazł się w najlepszej piątce ligi!

- Na pewno szkoda, ale Kamiński i Koperski dostali lepsze propozycje.  Bardzo się cieszę, że udało się zatrzymać innych zawodników, na których nam zależało. Chcieliśmy ten trzon zostawić, tak by kontynuacja była naszą siłą w nowym sezonie. Dołożyliśmy kilku ciekawych graczy, mamy bardzo zbilansowany zespół. Zależało mi by skład był wyrównany i szeroki, bo liga będzie długa, intensywna i potrzeba wielu ludzi do grania - tłumaczy trener Tomasz Jagiełka.

Transferowy hit

Największym zaskoczeniem było pozyskanie Tomasza Śniega, który przez ostatnie 15 lat grał na parkietach ekstraklasy. Reprezentował barwy m.in PGE Spójni Stargard, Energi Czarnych Słupsk czy Polskiego Cukru Toruń. To właśnie w drużynie „Twardych Pierników” Śnieg zdobył aż trzy medale mistrzostw Polski, a w 2018 r. sięgnął po krajowy puchar. W ubiegłym sezonie był zawodnikiem GTK Gliwice. Umowa 35-letniego rozgrywającego z GKS-em Tychy będzie obowiązywać przez dwa sezony. - Niewątpliwie GKS Tychy jest obecnie bardzo ambitnym projektem. Drużyna osiągnęła bardzo dobry wynik w poprzednim sezonie i jej gra pod wodzą Tomasza Jagiełki bardzo mi się podoba - mówił Śnieg.

Tyszanie zaliczyli bardzo udany okres przygotowawczy, wiele meczów sparingowych przekonująco wygrali. Pokonali m.in. ŁKS Łódź (89:57), AZS AWF Mickiewicz Katowice (101:71), Muszyniankę Sokół Łańcut (99:78), Miasto Szkła Krosno (88:68). Szczególnie ta ostatnia wygrana, nad zespołem który aspiruje do ekstraklasy, ma swoją wymowę.

- Te wyniki są... niepokojące. Za dobrze gramy jak na ten moment. Teraz nie wiadomo czy przykręcić śrubę, czy jesteśmy tak świetni. Serio mówiąc, nie przywiązuję do wyników wagi. Wyciągamy wnioski, patrzymy na siebie, nie na przeciwnika. Ja już miałem takie sezony, gdzie przegrywaliśmy sparingi, a potem zaczęliśmy ligę od dziewięciu wygranych - dodaje szkoleniowiec.

Wydaje się, że liderem zespołu będzie Sebastian Bożenko, który w sparingach był najlepszym strzelcem. Ważnym elementem drużyny będzie Paweł Zmarlak. 42-letni środkowy wciąż nie zawiesza butów na kołku. W minionym sezonie zagrał we wszystkich 45 meczach, przebywając na parkiecie 1105 minut (rekord kariery i 19. wynik w lidze!) zdobywając 325 pkt (średnio 7,2) i mając 336 zbiórek (7,5).

Rewanż w Starogardzie

- Czy gramy o awans? Trudno we wrześniu zakładać, ze w maju będziemy na pierwszym miejscu. Na pewno chcemy powtórzyć co najmniej wynik z ostatniego sezonu, a może udałoby się coś więcej. Ale po drodze wiele się może wydarzyć. My pracujemy, robimy swoje, nie wychylamy się. Myślę, że to zaprocentuje - skwitował Zmarlak.

Tyszanie sezon rozpoczną 28 września w Starogardzie. To rewanż za ubiegłoroczne mecze o trzecie miejsce, gdy lepsi byli tyszanie.

- Czeka nas inne spotkanie niż w fazie play off. Zespoły się różnią personalnie. To nowy sezon, nie wiadomo czego się spodziewać . W Starogardzie jest nowy trener, jest kilku nowych graczy, trzon pozostał. Starogard zawsze gra o najwyższe cele. Czeka nas inny pojedynek niż w maju - mówi trener Jagiełka.

Pierwszy domowy mecz GKS zagra 5 października, a rywalem będzie Resovia.

(pp)