TWIERDZA BOSTON ODCZAROWANA

NBA

Wydarzeniem weekendu był mecz obrońców tytułu w Bostonie z „Celtami”. Celtics wygrali wszystkie poprzednie dwadzieścia spotkań w swojej hali i uchodzili za faworytów także w meczu z Denver Nuggets. Gospodarze wygrali dwie pierwsze kwarty i do przerwy prowadzili 6 „oczkami” (61:55). Po zmianie stron goście szybko wymazali straty i już do końca gra była bardzo zacięta. W ostatnich sekundach oba zespoły mocno pudłowały; decydujący rzut chybił Jayson Tatum i w ten sposób pierwsza w tym sezonie porażka „Celtów” w Boston Garden stała się faktem. Graczem meczu był Jamal Murray. Kanadyjczyk zanotował 35 „oczek”, 8 zbiórek i 5 asyst. Blisko triple double był Nikola Jokić, który ostatecznie ustrzelił 34 punkty, 12 zbiórek i 9 asyst. Gra miejscowych oparta była na tercecie: Derrick White (24 punkty, 5 asyst), Jayson Tatum (22 punkty, 8 zbiórek, 5 asyst) oraz Kristaps Porzingis (21 punktów, 8 zbiórek).

Rewanż między tymi zespołami zaplanowano na 7 marca w Denver, a wielu ekspertów uważa, że właśnie Celtics i Nuggets mogą się spotkać w wielkim finale. Na razie mimo porażki „Celtowie” pozostają najlepszym obecnie zespołem w lidze (bilans 32-10). Denver są obecnie trzecim zespołem na Zachodzie (29-14) za Minnesotą i Oklahoma City.

San Antonio rozegrało w weekend dwa mecze - najpierw minimalnie przegrało w Charlotte, a dzień potem zdobyło Waszyngton. Jeremy Sochan w obu meczach spisał się bardzo dobrze. Przeciw „Szerszeniom” zdobył 11 punktów. Polak wyszedł do gry w pierwszej piątce i przebywał na parkiecie 34 minuty. W tym czasie trafił 5 z 10 rzutów z gry. Ponadto miał 8 zbiórek i 8 asyst oraz po bloku i przechwycie.

W Waszyngtonie nasz rodak był głównym bohaterem spotkania - zdobył 23 punkty, w tym pięć w ostatniej minucie. Miał ponadto 4 zbiórki i 2 asysty. Była to dopiero ósma wygrana Spurs, którzy mają na koncie 34 porażki i zamykają tabelę Konferencji Zachodniej.

Gracz weekendu? Zdecydowanie Devin Booker. W Smoothie King Center w Nowym Orleanie Suns pokonali gospodarzy, a Booker zdobył 52 punkty (18/30 z gry; 6/11 za trzy). 27-letni rozgrywający miał tego wieczoru szczególną motywację - na trybunach byli jego bliscy i rodzina, w tym tata i dziadek.

 

Czwartek: Minnesota - Memphis 118:103, New York - Washington 113:109, Sacramento - Indiana 121:126, Toronto - Chicago 110:116, Utah - Oklahoma City 129:134.

Piątek: Charlotte - San Antonio 124:120, Boston - Denver 100:102, Orlando - Philadelphia 109:124, Miami - Atlanta 108:109, New Orleans - Phoenix 109:123, Portland - Indiana 118:115, LA Lakers - Brooklyn 112:130

Sobota: Detroit - Milwaukee 135:141, Washington - San Antonio 127:131, Charlotte - Philadelphia 89:97, Atlanta - Cleveland 95:116, New York - Toronto 126:100, Chicago - Memphis 125:96, Minnesota - Oklahoma City 97:102, Houston - Utah 127:126 (po dogr.) (pp)