Twardziel Adam Kuś

W roku jubileuszu 70-lecia Kryterium Asów kolarz z grupy Lubelskie Perła Polski wpisał się na listę zwycięzców


KOLARSTWO

O tym, że kolarstwo jest sportem dla twardzieli nikogo z sympatyków tej dyscypliny nie trzeba przekonywać. Znakomitym potwierdzeniem tego powiedzenia jest triumfator 48. Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego - INFOMAX Kryterium Asów.

Adam Kuś na piątkowym etapie rozegranym na Stadionie Śląskim w Memoriale Tytanów Polskiego Kolarstwa zajął 3. miejsce. Kolarz Lubelskie Perła Polski musiał więc z bólem serca obserwować jak na ceremonii dekoracji wszystkie trzy koszulki: zieloną dla najlepszego górala, fioletową dla najaktywniejszego i żółtą dla lidera ubiera Paweł Bernas, który zdominował rywalizację na 62-kilometrowej trasie na koronie „Kotła czarownic”.

W sobotę na 159,6-kilometrowym dystansie Silesia Classic, zaliczanym do klasyfikacji UCI 1.2, pochodzący z Wielunia zawodnik przegrał rywalizację z… pechem. Defekt przeszkodził mu w walce z czołówką, a zimny rzęsisty deszcz dopełnił reszty i nie dokończył ścigania, które wygrał Jan Otruba z ATT Investments. Czech jadący w uciecze z dwójką kolarzy Mazowsze Serce Polski wykorzystał moment, w którym Marcin Budziński przewrócił się na zakręcie, a Bernas musiał mocno hamować, żeby nie wpaść na swojego klubowego kolegę. Ostatnie 7 kilometrów Otruba pokonał więc samotnie i zgarnął premię za zwycięstwo i wycofał się z wyścigu. Natomiast trzęsący się z zimna Bernas, który dojechał jako piąty, po założeniu żółtej koszulki lidera klasyfikacji generalnej od razu zadeklarował, że w niedzielę nie będzie w stanie jechać.

Przed ostatnim etapem, decydującym o triumfie w Kryterium Asów kandydatów do znalezienia się na liście zwycięzców tej legendarnej imprezy, obchodzącej w tym roku jubileusz 70-lecia (pierwsza edycja została rozegrana w 1954 roku), kandydatów do triumfu było kilku. Szybko okazało się jednak, że tego dnia na 62-kilometrowej trasie w Mikołowie najsilniejsi są Dawid Jona z GK Gliwice, który zaatakował jako pierwszy i Adam Kuś, który na pierwszym finiszu przyjechał jeszcze z lekką stratą do uciekiniera, a potem uciekinierzy jechali już razem dzieląc między siebie premie za sprinty na kresce. Ostatecznie najwięcej sił na finiszowe pętle zachował 25-latek z z grupy Lubelskie Perła Polski, a ucieczką na ostatniej 1600-metrowej rundzie przypieczętował zwycięstwo w „mikołowskiej karuzeli”. Wyjechał ze Śląska z okazałym pucharem, żółtą koszulką zwycięzcy i rowerem, który zostanie przekazany do Domu Dziecka w Biłgoraju. Ponadto fioletowa koszulka przypadła Mateuszowi Kostańskiemu z ATS Voster, a zielony trykot wywalczył Patryk Gieracki z drużyny zwycięzcy.

Jerzy Dusik