Trzymają formę
Czy w sparingach, czy w meczach ligowych Górnik w ostatnim czasie wygrywa! Fot. gornikzabrze.pl
Trzymają formę
Zabrzanie wygrywają i w lidze, i w sparingach. Teraz wszyscy myślą już o starciu u siebie z Legią Warszawa.
GÓRNIK ZABRZE
Jeśli weźmiemy tylko tegoroczne wyniki w ekstraklasie, to najwięcej, 14 punktów, zdobyła Stal Mielec. Uzbierała je w siedmiu meczach. Tylko o „oczko” mniej ma Górnik, ale w sześciu spotkaniach. Trzeci w tym zestawieniu mistrz Polski, Raków, ma 12 punktów, ale jak mielczanie także w siedmiu starciach.
„Górnicy” po wygranych prestiżowych derbach w lidze z Ruchem 2:1, w sobotnie przedpołudnie rozegrali mecz kontrolny z GKS-em Tychy. W starciu z jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy wygrali 5:2. - Jak to często bywa w reprezentacyjnej przerwie, większość drużyn optuje za rozgrywaniem meczów sparingowych, różnie je jednak traktując. Albo grają zawodnicy, którzy na co dzień występują w podstawowym składzie, albo rezerwowi. Myśmy akurat zagrali tymi graczami, których mieliśmy do dyspozycji. Przede wszystkim wystąpili ci, którzy minut w ekstraklasie mają mniej – podsumował sparing Jan Urban.
W wyjściowym zestawieniu trener Górnika desygnował na środek pomocy nastolatków, 18-letniego Iwo Świerkota i 17-letniego Bartosza Kosibę. - Spisali się dobrze i jestem z nich zadowolony. Dla nich była to fajna przygoda. Jeśli natomiast chodzi o sam mecz, to mnie akurat interesowało, żeby na jak najwyższym poziomie była intensywność i w większości spotkania ona taka była. Wynik w takiej grze jest sprawą drugorzędną, natomiast każda bramka strzelona przez tego czy innego zawodnika dodaje mu pewności siebie. Zresztą sparing był na plus. Było sporo akcji, bramek, ale ja przede wszystkim zwracałem uwagę na intensywność, bo po to gramy takie mecze, żeby poczuć taki rytm, jaki jest w lidze – ocenił doświadczony szkoleniowiec.
Z tyszanami do bramki trafiali: Paweł Olkowski, Soichiro Kozuki, Piotr Krawczyk, Lawrence Ennali, a jedno trafienie było samobójcze.
Teraz w Zabrzu trwa już „operacja Legia”. - Program przygotowań do tego spotkania nie będzie odbiegał od tego, co było przed innymi ligowymi potyczkami. Jest to mecz równie prestiżowy jak derbowe spotkanie rozgrywane niedawno na Stadionie Śląskim. To są fajne mecze, fajna rywalizacja, atmosfera na pewno będzie bardzo dobra. W samym przygotowaniu nic się za bardzo nie zmieni. Oczywiście będzie inna analiza przeciwnika, ale reszta będzie wyglądała podobnie, jak przed innymi grami – tłumaczył Jan Urban w rozmowie z klubowymi mediami.
Michał Zichlarz
TRZY PYTANIA DO…
PAWŁA OLKOWSKIEGO
skrzydłowego Górnika
Muszą się bać!
1.
Czy można powiedzieć, że Paweł Olkowski był bohaterem wygranego 5:2 sparingu z GKS Tychy?
- (śmiech) Można tak powiedzieć, bo przecież zdobyłem gola i zaliczyłem asystę. Pokazałem się z dobrej strony trenerowi i potwierdziłem, że może liczyć na mnie, czy to jako rezerwowego, czy w pierwszym składzie.
2.
Jak ocenić grę z pierwszoligowcem i waszą wysoką wygraną?
- To było fajne spotkanie dla drużyny, fajne dla zawodników rezerwowych, którzy mieli okazję pokazać się trenerowi. Jest to bardzo ważne, żeby „trzymać” tę drużynę, żeby zawodnicy pierwszego składu mieli świadomość, że są gracze, którzy wchodząc mogą coś dać zespołowi.
3.
Teraz mecz z Legią w wielkanocny poniedziałek. Będzie specjalne nastawienie na grę z nią?
- Wszystkie mecze do końca sezonu będą najważniejsze. Jak pokonamy Legię, przeskoczymy ją w tabeli. To ona powinna się obawiać, bo jesteśmy w formie. Może faworytem nie jesteśmy, ale rywale muszą się nas bać.