Sport

Trzy razy Szwedzik

TRYBUNA KIBICA – Ruch Chorzów

Kibice nie zdążyli jeszcze dobrze zasiąść w środowy wieczór na trybunach Kotła Czarownic, a piłkarze Ruchu prowadzili ze Stalą Rzeszów 2:0! Już w 26 sekundzie meczu Mateusz Szwoch wykorzystał szansę, otwierając wynik dla Niebieskich. W 3 minucie meczu po dośrodkowaniu byłego napastnika rzeszowskiej drużyny Tomasza Bały piłka trafiła w polu karnym gości pod nogi Patryka Szwedzika, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Marka Kozioła.

Jako żywo przypomniał mi się mecz Ruchu Chorzów z Polonią Bytom wieńczący sezon 2005/06 ówczesnej II ligi, czyli dzisiejszej Betclic 1. Ligi, kiedy to najpierw bytomski bramkarz Paweł Zarzycki już w 1 minucie niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki, a w 2 minucie ówczesny litewski napastnik Ruchu Chorzów Grażvydas Mikulenas podwyższył wynik na 2:0 dla Niebieskich. Tutaj jednak porównania środowego meczu Ruchu z tym sprzed 19 lat ze stadionu na ulicy Cichej 6 się kończą, bo teraz piłkarze trenera Waldemara Fornalika poprzestali w pierwszej połowie na zdobywaniu goli, a wtedy do przerwy było 3:1, skończyło się zaś wynikiem 5:1.

Gospodarze za strzelanie goli ponownie wzięli się w drugiej połowie meczu. Szczególnie przy trzecim trafieniu było widać znakomitą współpracę napastników Ruchu, Bały i Szwedzika. Ten pierwszy dogrywał piłkę drugiemu, dla którego w środowy wieczór nie było problemem znalezienie drogi do bramki Stali Rzeszów. Losy meczu rozstrzygnęły się pomiędzy 55 a 62 minutą, kiedy Patryk Szwedzik skompletował hat trick, a kiedy dodam do tego, że miał jeszcze asystę przy golu Szwocha, to nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że Patryk Szwedzik był piłkarzem numer 1 w talii Waldemara Fornalika.

Zwycięstwo ze Stalą oczywiście cieszy, ale oczekujemy, że Ruch potwierdzi formę w meczu z Polonią Bytom.

Ryszard Czaban