Trzy ligowe kluby z jednego miasta
Lwów, Warszawa, Kraków, Poznań. Kluby tylko z tych miast – i to w takiej kolejności – miały w jednym sezonie więcej niż dwóch swoich przedstawicieli.
Przed derbami Krakowa w maju 1937. Od lewej Józef Kotlarczyk, sędzia Michał Frank i kapitan mistrzowskiego zespołu Pasów Jan Pająk. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Z LAMUSA
Na czele pierwszoligowej tabeli Wisła i Wieczysta. Jeśli krakowski duet awansowałby do ekstraklasy, to w 2026 roku – po ponad 30 latach przerwy i jeżeli nie spadnie Cracovia – ponownie mielibyśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej trzy kluby z jednego miasta.
Od Chorzowa do Gdyni
Po dwa kluby w danych rozgrywkach w ekstraklasie miało całkiem sporo miast w Polsce. Nie licząc wymienionych wyżej, można choćby wymienić Chorzów, który ekstraklasowe derby oglądał pod koniec lat 30., kiedy w najwyższej klasie rozgrywkowej był nie tylko mistrzowski wtedy Ruch, ale i silny AKS. W sezonie 1961 w elicie były nawet dwie jedenastki z Bydgoszczy, Polonia i Zawisza, ale akurat zamknęły tabelę – 13. i 14. miejsce. Też w latach 60. kibice w Szczecinie mogli żyć derbami i walką Arkonii, prowadzonej przez trenera Stefana Żywotko, i Pogoni. O derbach Bytomia (Polonia – Szombierki) czy Warszawy (Legia – Gwardia) nie wspominamy.
W połowie lat 70. zaczęła się rywalizacja w najwyższej klasie rozgrywkowej ŁKS-u i Widzewa, a w latach 1980-82 były derby Gdyni i starcia Arki z Bałtykiem. Trzy zespoły z jednego miasta w lidze to już jednak ewenement, a zdarzyły się w naszych futbolowych rozgrywkach aż cztery i to dwa razy! Oto ta historia…
Rabin nie dał grać
Za półtora roku będziemy świętowali stulecie ligowych rozgrywek w formie, w jakiej znamy je w obecnym kształcie. Wszystko, czyli gra o mistrzostwo Polski, zaczęło się wprawdzie w 1920 roku, ale z powodu wojny z bolszewikami rozgrywek wtedy nie dokończono. Faktyczne ligowe granie to jednak dopiero rok 1927. Nie wystąpiła w nich wtedy Cracovia – pierwszy mistrz z 1921 roku. PZPN nie chciał zezwolić klubom na swoje rozgrywki, Pasy stanęły po stronie związku, a jej miejsce zajęła Jutrzenka Kraków. W ówczesnej 14-zespołowej Lidze – bo taka była nazwa – wystartowało 14 ekip, a dominowały zespoły ze stolicy i Lwowa. Z Warszawy była Legia, Polonia i Warszawianka, a z kresowego miasta Pogoń, mistrz w latach 1922-26, a także Czarni i żydowska Hasmonea, która w najwyższej klasie rozgrywkowej występował przez dwa lata. We wrześniu 1928 roku w 1 minucie derbowego meczu z Powidlakami, czyli z Czarnymi, piłkarze Hasmonei… zeszli z boiska. Mecz został przerwany przez rabina Lwowa, który wymusił zejście z boiska, zarzucając zawodnikom łamanie nakazów religijnych w przeddzień święta Jom Kipur. Spotkanie, jak kilka innych z udziałem tego klubu, zostało zweryfikowane jako walkower dla przeciwnika.
Zastrzelony piłkarz
Po spadku żydowskiego klubu w 1929 roku po trzech przedstawicieli w Lidze miała Warszawa i Kraków, bo do mistrza z lat 1927 i 1928, czyli Białej Gwiazdy, a także Cracovii dołączyła silna wtedy Garbarnia. W swoim pierwszym sezonie Garbarze od razu zostali wicemistrzem, o punkt przegrywając rozgrywki z Wartą Poznań. Jedną z największych gwiazd zespołu był pochodzący z Katowic napastnik Karol Pazurek. Trafił do Garbarni w 1929 i został tam przez długie dziewięć lat, w 1931 sięgając z klubem po mistrzostwo Polski. Dla krakowian zdobył 88 bramek. Ten kilkunastokrotny reprezentant Polski po wybuchu wojny został wcielony do Wehrmachtu. W styczniu 1945 roku został zastrzelony, gdy w niemieckim mundurze prowadził wojskowy samochód osobowy na trasie Kraków – Jędrzejów. Miał wtedy 39 lat.
Najstarsi w Polsce
W 1931 roku, kiedy po mistrzostwo sięgnęła Garbarnia, a były to ligowe rozgrywki nr 5, jedyny raz w historii polskiej ligowej piłki zdarzyło się, że w najwyższej klasie rozgrywkowej były po trzy kluby z aż trzech miast. Do przedstawicieli Krakowa i Warszawy, która swoich trzech przedstawicieli miała nieprzerwanie od 1927 do 1932 roku i do spadku Polonii – dołączył ponownie Lwów. To arcypolskie miasto reprezentowała wtedy oczywiście Pogoń, jeden z najlepszych naszych klubów międzywojnia, Czarni oraz najstarszy polski klub Lechia. Biało-zieloni zostali założeni już w 1903 roku, kilka lat wcześniej niż Pogoń czy krakowskie kluby. Jednym z założycieli był major żandarmerii Wojska Polskiego Jan Budzianowski, który zasłużył się w walkach o Lwów z Ukraińcami i bolszewikami.
Lechia wśród najlepszych spędziła tylko rok. Zakończyła zmagania na ostatnim 12. miejscu, gromadząc 11 punktów w 22 meczach. W 1933 spadli Czarni i Lwów miał już w Lidze tylko jednego przedstawiciela – Pogoń, która razem z Ruchem, Wisłą, ŁKS-em i Wartą była tym zespołem, który w elicie grał nieprzerwanie od 1927 do 1939, do wybuchu II wojny światowej.
Cztery zespoły w Lidze!
W rzeczonym 1933 roku cudem uratowała się Garbarnia, najsłabsza w grupie spadkowej, która miejsce ocaliła w barażu o utrzymanie. W tamtym roku, a także w następnym sezonie, jedyny raz w historii ligowej piłki zdarzyło się, że wśród najlepszych był aż kwartet drużyn z jednego miasta, bo awans z klasy A wywalczyło Podgórze Kraków. Zawodnicy klubu z południowej strony Wisły rozegrali 40 spotkań w Lidze, a ich bilans to 8 zwycięstw, 6 remisów, 26 porażek. Do czołowych graczy należeli wówczas Mieczysław Koczwara, Franciszek Hausner czy Antoni Dzierwa, którzy później grali w Wiśle. Teraz Podgórze występuje w rozgrywkach klasy A.
Radzieccy generałowie w akcji
Po wojnie trzy kluby z jednego miasta były tylko w sześciu sezonach. Zaraz na początku prym dalej wiódł oczywiście Kraków. Była Wisła, Cracovia oraz Garbarnia. Kiedy ta ostatnia spadła z ligi w 1951 roku, pojawił się wojskowy Wawel, który jednak po dwóch sezonach w elicie w 1953 roku nagle został z ekstraklasy wycofany. To było w czasie sowietyzacji polskiego sportu i piłki, kiedy nie istniał nawet PZPN, a wszystkim kierował radziecki generał polskiego pochodzenia Jurij Bordziłowski…
Wawel, czy wtedy OWKS Kraków, bo taka była nazwa, po wicemistrzowskim dla siebie sezonie w kolejnym został… wycofany z rozgrywek! Taką decyzję podjęło Ministerstwo Obrony Narodowej, na czele którego w latachg 1949-56 stał inny radziecki generał Konstanty Rokossowski. Wojskowi uznali, że w ekstraklasie jest miejsce tylko dla jednego wojskowego klubu, a tym był Centralny Wojskowy Klub Sportowy, czyli stołeczna Legia.
Wracając do dawnej stolicy Polski, warto podkreślić, że w sumie aż siedem krakowskich klubów występowało dotąd w ekstraklasie – oprócz Wisły, Jutrzenki, Cracovii, Garbarni i Podgórza oraz Wawelu, był to także Hutnik. Drugie miejsce w tym rankingu zajmuje Łódź (pięć, ale najwyżej dwie razem w jednym sezonie), a trzecie dzielą Lwów i Warszawa (po cztery).
Król plastiku w grze
Na kolejne trio klubów z jednego miasta w lidze trzeba było czekać aż ponad 40 lat. To już czasy III RP. W jej piłkarskich dziejach raz zdarzyło się, że w elicie zagrały trzy ekipy z tego samego miasta. W latach 80. oprócz liczącego się w ekstraklasie Lecha grała też gwardyjska Olimpia Poznań. Związany z esbecją (Służbą Bezpieczeństwa) klub w 1990 roku zakończył rozgrywki nawet na 5. miejscu. Potem na krótko spadł, żeby w 1994 ponownie awansować na salony. Grał jako Olimpia Bolplast, a jego sponsorem był „król plastiku” Bolesław Krzyżostaniak, szemrany biznesmen i działacz, o którym można by napisać wiele. „Wsławił” się przykładowo tym, że za 6 miliardów starych złotych zastawił w Gliwickim Banku Handlowym karty trzech swoich czołowych graczy, Grzegorza Mielcarskiego, Mirosława Szymkowiaka i Andrzeja Jaskota, które potem – za podpowiedzią sędziego piłkarskiego Piotra Wernera – za 500 tysięcy zł wykupił Widzew.
W sezonie 1994/95 grał w ekstraklasie Lech, Warta i Olimpia, prowadzona przez samego Grzegorza Latę. To było ostatni raz, kiedy trzy kluby z jednego miasta grały wśród najlepszych. Warciarze skończyli wtedy na ostatnim 18. miejscu i z ekstraklasą pożegnali się na ćwierć wieku, z kolei Olimpia w kolejnym sezonie grała w rozgrywkach pod nazwą… Olimpia/Lechia Gdańsk, bo to tam słynny „Bolo”, powiązany z bezpieką i półświatkiem, przeniósł klub…
Michał Zichlarz
TRZY KLUBY Z JEDNEGO MIASTA W LIGOWEJ ELICIE
1927Pogoń Lwów, Czarni, Hasmonea
Legia, Polonia, Warszawianka
1928Pogoń, Czarni, Hasmonea
Legia, Polonia, Warszawianka
1929Legia, Polonia, Warszawianka
Garbarnia, Wisła, Cracovia
1930Cracovia, Wisła, Garbarnia
Legia, Polonia, Warszawianka
1931Garbarnia, Wisła, Cracovia
Legia, Polonia, Warszawianka
Pogoń, Czarni, Lechia Lwów
1932Cracovia, Wisła, Garbarnia
Legia, Warszawianka, Polonia
1933Cracovia, Wisła, Garbarnia, Podgórze Kraków
1934Cracovia, Wisła, Garbarnia, Podgórze
Legia, Polonia, Warszawianka
1935Wisła, Garbarnia, Cracovia
Warszawianka, Legia, Polonia
1937Cracovia, Wisła, Garbarnia
1939Wisła, Cracovia, Garbarnia
1948Wisła, Cracovia, Garbarnia
1950Wisła, Cracovia, Garbarnia
1951Wisła, Cracovia, Garbarnia
1952Wisła, Cracovia, Wawel
1953Wawel, Wisła, Cracovia
1994/95Lech Poznań, Olimpia, Warta
(opr. zich)Mecz Warszawianka - Polonia z 18 marca 1928. W środku obrońca Czarnych Koszul Mieczysław Miączyński zastrzelony przez Niemców w Gdyni we wrześniu 1939. Fot. Album Piłka Nożna w Polsce – Józef Hałys
