Albert Rude (z prawej) przyleciał do Polski z asystentem Erikiem Lirą Fernandezem. Fot. Karolina Kawula/wislakrakow.com

 

Trzeci Hiszpan

Dwaj rodacy Alberta Rude, nowego trenera Wisły, przepracowali w Krakowie niespełna rok i sześć miesięcy.


WISŁA KRAKÓW 

Dziś o godzinie 11.00 na stadionie „Białej gwiazdy” przy ulicy Reymonta 20, odbędzie się prezentacja Alberta Rude, nowego szkoleniowca, który poprowadzi zespół w rundzie wiosennej.

 

Algorytm w grze

Klub poinformował o jego zatrudnieniu 29 grudnia wieczorem, ale wraz ze swoim asystentem Erikiem Lirą Fernandezem przylecieli do Polski dopiero 6 stycznia. Ich umowy na razie obowiązują tylko do końca sezonu. Zostaną przedłużone, jeżeli Wisła po dwóch latach wróci do ekstraklasy. To cel numer jeden do spełnienia w najbliższym półroczu, najlepiej bez konieczności gry w barażach.

Trenera Rude pomógł znaleźć… specjalny algorytm stworzony przez krakowski klub. W Wiśle nie opierali się jednak tylko na liczbach i modelach, ale starali się zabrać jak najwięcej innych ważnych informacji o kandydacie, na którego ostatecznie postawili. Ważne zadanie miał na tym polu dyrektor sportowy Kiko Ramirez, który był pierwszym hiszpańskim szkoleniowcem na ławce 13-krotnego mistrza Polski. Ramirez pracował pod Wawelem przez prawie rok, od 3 stycznia do 10 grudnia 2017 roku. Za jego sprowadzeniem stał ówczesny wiceprezes ds. sportowych Manuel Junco, który zachwalał następcę Dariusza Wdowczyka. Mówił, że do Polski przyjechał człowiek pracowity, zorganizowany i głodny sukcesów. Kadencja Ramireza nie zakończyła się spektakularnymi wynikami, ani dużym rozczarowaniem, które niektórzy wieszczyli, widząc nieznanego trenera za sterami. Został zwolniony po trzecim meczu bez wygranej, tuż przed derbami Krakowa. W ekstraklasie jego drużyna zdobywała średnio 1,42 punktu (po 15 zwycięstw i porażek oraz 6 remisów).

Po odejściu Ramireza przy Reymonta postawili na kolejnego Hiszpana. Joan Carrillo był mniej anonimowy od swojego rodaka, ale popracował tylko jedną rundę (średnia 1,5 punktu, 6 zwycięstw, 6 remisów, 4 porażki) i nie wrócił do Polski po letniej przerwie. Po zakończeniu sezonu 2017/18 miał domagać się usunięcia ze sztabu Polaków, m.in. Radosława Sobolewskiego, na co nie chciał się zgodzić ówczesny zarząd. Nie brakowało też absurdalnych doniesień, na przykład o pretensjach Carrillo, że jego współpracownicy są bardziej widoczni w pomeczowych kulisach wideo od niego samego. Miał słaby kontakt z wieloma zawodnikami, m.in. ikoną klubu Arkadiuszem Głowackim, który pomijany przez niego zdecydował o zakończeniu kariery.

 

Powrót Załuski

W grudniu wraz z Radosławem Sobolewskim z klubu odszedł m.in. trener bramkarzy Artur Łaciak, którego do końca rundy zastępował Siergiej Michajłow z rezerw. Od dziś obowiązki pełni Łukasz Załuska, były zawodnik „Białej gwiazdy” w sezonie 2016/17, który po zakończeniu kariery w 2020 roku opiekował się bramkarzami w reprezentacjach do lat 19 i 20. Jeszcze w grudniu klub informował, że jednym ze współpracowników Rude będzie Mariusz Jop, a to z kolei oznaczało, że potrzebny będzie nowy trener dla drugiego zespołu. Szansę dostał Bartosz Bąk, który w Wiśle pracuje od 2015 roku, a przez ostatnie pół roku był asystentem.

Piłkarze Wisły dziś spotykają się na pierwszym treningu z nowym trenerem. Od 20 stycznia do 3 lutego będą trenować na obozie w tureckim Belek i korzystać z dobrze sobie znanego IC Santai Family Resort, który posiada cztery pełnowymiarowe boiska, dwa baseny, siłownię i centrum fitness.

Michał Knura

 

8 Z TYLU

krajów pochodzili trenerzy Wisły. Zdecydowanie najczęściej zespół prowadzili Polacy, następni w kolejności są Czesi, Hiszpanie, Słowacy oraz Rumun, Serb, Holender i Niemiec.