Trzeba zimnej krwi

Jadąc na polowanie do Gliwic, trudno o jakąś zwierzynę - mówi obrazowo przed sobotnim starciem trener Jan Urban.


GÓRNIK ZABRZE

Przed arcyważnym derbowym meczem Jan Urban, szkoleniowiec Górnika ma więcej problemów niż jego vis-a-vis Aleksandar Vuković. Nie wspominając już zimowego odejścia Daisuke Yokoty do KAA Gent, za kartki „wiszą” obrońcy, kapitan drużyny Erik Janża i Kryspin Szcześniak. Nie było też wiadomo, czy będzie do dyspozycji pozyskany w ostatnim czasie z Schalke 04 Soichiro Kozuki; chodziło o sprawy formalne, w tym pozwolenie na pracę. Wszystko się jednak wyjaśniło, Japończyk jest potwierdzony do gry i być może w Gliwicach zadebiutuje w ekstraklasie.

Trener [Jan Urban] przed starciem z Piastem komplementuje rywala. - To bardzo dobrze zorganizowany w defensywie przeciwnik, który w całych dotychczasowych rozgrywkach przegrał ledwie dwa mecze. Potrafi się bronić i raczej nie będzie wielu bramkowych sytuacji, a to, co uda się wykreować, to z zimną krwią trzeba będzie wykorzystać. To też ważne spotkanie, patrząc na tabelę: jak Piast z nami wygra, to nas przeskoczy - zaznacza.

Prawie dokładnie roku temu, akurat na mecz z Piastem w Gliwicach, doświadczony szkoleniowiec wrócił na ławkę „górników”. - I nie był to wtedy dla nas najlepszy mecz. Gramy z przeciwnikiem, który z założenia nam nie leży, ale też jesteśmy coraz bliżej tego, żeby sobie z nim poradzić - podkreśla trener zabrzan.

W ostatnich kilku dniach głośno było o tym - pisaliśmy też o tym w „Sporcie” - że mecz przy Okrzei miała oglądać większa liczba kibiców Górnika niż wcześniej zakładano. Pierwotnie liczba 497 fanów miała być powiększona do tysiąca. Mimo monitów i próśb, a także - to nieoficjalna informacja - zgody Piasta, nie dogadały się między sobą obie grupy kibicowskie. Z tego właśnie powodu w sobotę na stadionie przy Okrzei będzie nie tysiąc, a tylko pół tysiąca kibiców jedenastki z Zabrza.


(zich)