Trzeba się wznieść na wyżyny

THW Kiel to zespół kompletny - mówi bramkarz Industrii Kielce, Andreas Wolff.

 

Po 81 dniach wraca Liga Mistrzów i już na „dzień dobry” czeka nas hit. Do 3. w tabeli grupy A Industrii Kielce przyjedzie bowiem lider, THW Kiel. Chcąc myśleć o bezpośrednim awansie do 1/4 finału 20-krotni mistrzowie Polski nie mogą dziś stracić punktów. Do zakończenia fazy zasadniczej zostaną im starcia z PSG, Kolstadem i Aalborgiem, w których na pewno łatwo nie będzie. - Czeka nas mecz z zespołem kompletnym. Żeby wygrać musimy zagrać na najwyższym poziomie - uważa Andreas Wolff, bramkarz kielczan i były zawodnik niemieckiej drużyny.

- Przed nami mecze, w których możemy zdobyć zarówno 0, jak i 8 punktów. Przed nami trudne pojedynki, ale na razie myślimy o tym z THW Kiel. To jeden z najlepszych klubów w historii piłki ręcznej. Zawsze powtarzam, że zagrać z tym zespołem to wielka przyjemność. Szanujemy niemiecką drużynę, ale my też mamy atuty i zawodników, z których każdy potrafi zagrać na najwyższym poziomie - podkreśla trener Tałant Dujszebajew. - Rywale na każdej pozycji mają po dwóch, trzech zawodników światowej klasy. Trener Filip Jicha może stosować różne rotacje i trudno przewidzieć, jaką zastosuje taktykę. Nasi rywale mieli wcześniej trochę kontuzji, ale w dwóch ostatnich meczach ligowych zagrali w niemal pełnym składzie. Siła tego zespołu jest niesamowita.

- Są silni w obronie i w ataku, ale my mamy szybszych graczy, co powinno być naszym atutem. Dla nich dużym problemem będzie na pewno Alex Dujszebajew, który jest znakomity w grze jeden na jeden - dodaje Wolff.

Do dzisiejszego spotkania kielczanie przystąpią mocno osłabieni. W ich szeregach zabraknie Hassana Kaddaha, Tomasza Gębali i Arstema Karaleka. - My jesteśmy Iskra Kielce i dopóki mamy sześciu zawodników na boisku oraz bramkarza, to zawsze będziemy walczyli o zwycięstwo. Nie zamierzamy narzekać i płakać. Możemy raz zagrać gorzej, raz lepiej, ale zawsze dajemy z siebie wszystko. Każdy mecz to inna bajka, ale najważniejsze, żeby dwa punkty zostały w Kielcach - zaznaczył trener Industrii.

Największe braki kielczanie mają w defensywie. Pod nieobecność Gębali i Karaleka jedynym specjalistą od defensywy pozostał Daniel Dujszebajew. Na środku obrony pomagać mu będą Dylan Nahi (przesunięty z lewego skrzydła), a także Michał Olejniczak i Nicolas Tournat. - Bez Tomka mamy w obronie 30 centymetrów mniej, ale może będziemy bardziej ruchliwi... Sporo jednak tracimy, bo Gębala jest jednym z najlepszych obrońców na świecie. Musimy jednak poradzić sobie bez niego i liczę, że znajdziemy sposób na powstrzymanie rywali. Mam pełne zaufanie do moich kolegów. Mamy problemy, ale jak zawsze będziemy walczyć o zwycięstwo - zapewnił niemiecki bramkarz, który na 60 minut będzie musiał zapomnieć, że przez trzy sezonu bronił barw klubu z Kilonii.


(m, PAP)

 

GRUPA A

11. kolejka, 14-15.02.: Eurofarm Pelister Bitoli - PSG, Kielce - Kiel, Aalborg - RK Zagrzeb, Pick Szeged - Kolstad.