Trybuny pełne VIP-ów

Największą uwagę kamer i fotoreporterów przyciągnęła delegacja najwyższego szczebla Los Angeles Lakers. Do Katowic prywatnym samolotem przylecieli prezydentka klubu Jeannie Buss, generalny menadżer Rob Pelinka oraz Kurt Rambis z żoną Lindą. Rambis to jedna z klubowych legend, grał w Jeziorowcach przez dziewięć sezonów (w NBA 14 sezonów), zdobył cztery mistrzowskie pierścienie. Teraz pracuje jako trener i analityk. W delegacji są też klubowy lekarz i fizjoterapeuta. Przylecieli, by wesprzeć Lukę Doncicia, największą gwiazdę drużyny z Kalifornii.

W Spodku pojawili się także piłkarze Górnika Zabrze. W centrum wydarzeń znalazł się Lukas Podolski, który uderzeniem w gong inaugurował katowicką część EuroBasketu. Mecz oglądał razem z synem z pierwszego rzędu, tuż przy parkiecie. „Na pierwszy mecz Polaków ze Słowenią FIBA zaprosiła czterech piłkarzy Górnika – Lukasa Podolskiego, Erika Janżę, Rafała Janickiego i Lukę Zahovicia wraz z ojcem Zlatko” – poinformował na portalu X rzecznik zabrzańskiego Górnika Mateusz Antczak.

W katowickim obiekcie na każdym kroku można spotkać byłych i obecnych ludzi polskiego basketu. Byli reprezentanci Polski Mariusz Bacik, Jarosław Jechorek, Andrzej Pluta senior, Radosław Hyży, Maciej Zieliński. Furorę wśród kibiców robił Cezary Trybański. Fani robili sobie fotki z pierwszym Polakiem w NBA, który wyróżnia się 218 centymetrami wzrostu.

Nie zabrakło nowego ministra sportu. Jakub Rutnicki był m.in. w towarzystwie Pawła Papke. Nasz znakomity przed laty siatkarz to obecnie poseł na Sejm. Dostrzegliśmy też byłych szefów PZKosz, Marka Pałusa oraz Romana Ludwiczuka.

Na meczu Polaków ze Słowenią pojawił się też nasz skoczek narciarski Piotr Żyła. Byli również muzycy – Rahim, raper znany m.in. z Paktofoniki, pochodzący z Rybnika raper Grubson oraz Wojciech „Łozo” Łozowski – piosenkarz, aktor, prezenter telewizyjny. „Co za mecz! Zobaczyć Lukę na żywo i Polaków grających tak dobry basket?! Wow, co za wieczór!” – ten ostatni napisał na swoim profilu na Facebooku.

Do Katowic dotarł także Jorge Garbajosa, niegdyś słynny zawodnik reprezentacji Hiszpanii, mistrz świata oraz Europy, srebrny medalista olimpijski z Pekinu (2008). Był szefem federacji hiszpańskiej, od dwóch lat zarządza FIBA Europe.

(p)