Sport

Trudna przeprawa

Szkoleniowiec Miedzi przestrzega przed lekceważeniem najbliższego przeciwnika.

Trener Wojciech Łobodziński (z prawej) szuka sposobu na przechytrzenie Adama Noconia i jego sztabu. Fot. Ernest Kołodziej/miedzlegnica.eu

MIEDŹ LEGNICA

Drużyna znad Kaczawy kontynuuje serię meczów z drużynami walczącymi o pozostanie w Betclic 1. Lidze. Po zwycięstwach w Legnicy z Odrą Opole i Wartą Poznań oraz wyjazdowych remisach z Chrobrym Głogów i Kotwicą Kołobrzeg, tym razem zawodnicy prowadzeni przez trenera Wojciecha Łobodzińskiego zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Siedlce.

Inna twarz rywala

Biało-niebiesko-biali wiosną prezentują się zdecydowanie lepiej niż jesienią, gdy przegrali z „Miedzianką” 1:4. Gole dla zwycięskiej drużyny strzelali wówczas Kamil Drygas (2), Benedik Miocz i Amar Drina, honorowego gola dla gości zdobył Dawid Burka. Rundę jesienną Pogoń zakończyła na ostatnim miejscu, ale drużyna trenera Adama Noconia w tabeli wiosny zajmuje 11. miejsce (14 pkt, 3 zwycięstwa, 5 remisów, 4 porażki, bramki 15:16). - Jest to zupełnie inny zespół niż jesienią – stwierdził trener Miedzi Wojciech Łobodziński. - Nastąpiło wiele wzmocnień i jest teraz dużo jakości. Pomijając ostatni mecz z Górnikiem Łęczna, zdominowali Arkę Gdynia, która awansowała już do PKO BP Ekstraklasy. Przy wyniku 1:1 Pogoń Siedlce była lepsza w każdym elemencie. Na pewno musimy być bardzo czujni i nie ma mowy o jakimkolwiek lekceważeniu, bo ostatnie wyniki pokazują, że w Betclic 1. Lidze każdy może wygrać z każdym, bez względu na to, ile ma punktów i na którym miejscu się znajduje.

Groźni dla każdego

Zespół z województwa mazowieckiego zgromadził 23 „oczka”, na co złożyło się 5 zwycięstw, 8 remisów i 18 porażek (bramki 32:51). Na własnym stadionie Pogoń odniosła 2 zwycięstwa, zanotowała 6 remisów, a 7 razy musiała uznać wyższość rywali (bramki 15:23). Wiosną domowy bilans podopiecznych trenera Adama Noconia to natomiast 1-4-1 (bramki 6:7). W tym roku kalendarzowym tylko Wisła Płock potrafiła wywieźć z Siedlec komplet punktów, ale było to jeszcze w lutym. - Bardzo cenię trenera Noconia - dodał trener Łobodziński. - Mierzyłem się z nim w barażu w zeszłym sezonie. Widać w Pogoni dużą poprawę jeśli chodzi o defensywę, cechy wolicjonalne, które są na bardzo wysokim poziomie i intensywność grania. Z pewnością będziemy bardzo czujni.

W ostatniej serii spotkań Pogoń wygrała 3:1 w Łęcznej, a wcześniej zremisowała 1:1 u siebie z Arką Gdynia, co sprawiło, że nadzieje na utrzymanie w Siedlcach odżyły ze zdwojoną mocą. Biało-niebiesko-biali tracą już tylko 3 punkty do znajdującego się na ostatniej bezpiecznej pozycji Chrobrego Głogów i z pewnością zrobią wszystko, by w sobotę tę stratę zniwelować. - Jest to specyficzny zespół. Często mówi się, że kolektyw wygrywa i tam faktycznie jest kolektyw. Nie ma „gwiazd”, ale na każdej pozycji w tej rundzie zespół z Siedlec trzyma poziom. Dlatego kolektyw wskazałbym jako najważniejszą cechę tej drużyny – powiedział Wojciech Łobodziński.

Lepsza sytuacja kadrowa

W zespole Pogoni występuje doskonale znany legnickiej publiczności Krzysztof Danielewicz. Najlepszym strzelcem siedlczan jest natomiast Karol Podliński, który w bieżącym sezonie zdobył 11 goli. Pięć trafień ma Marcin Flis, a po 3 gole strzelali Mateusz Majewski i Daniel Pik. W przeszłości bramki dla Biało-niebiesko-białych zdobywał obecny napastnik Miedzi, Tomasz Walczak. Przed sobotnim spotkaniem poprawiła się sytuacja kadrowa Miedzi. - Poza Mateuszem Grudzińskim wszyscy są do naszej dyspozycji. Do kadry meczowej wraca Juliusz Letniowski – stwierdził trener Łobodziński.

Bogdan Nather