Sport

Triumf Realu

Na „Królewskich” nie ma mocnych! Wygrali w Warszawie z Atalantą i już po raz szósty zdobyli Superpuchar Europy.

Luka Modrić z trofeum! To bardzo częsty obrazek. Fot. Piotr Nowak / PAP

Przywitanie i pobyt jedenastki z Madrytu w polskiej stolicy były iście królewskie. Mówił o tym MVP środowego meczu Jude Bellingham.

– Świetna atmosfera, niesamowite powitanie już na lotnisku i w hotelu. Zawsze mnie cieszy, gdy mamy okazję występować przed nową publicznością. Pamiętam, że jako młody chłopak rzadko mogłem zobaczyć z bliska piłkarzy, których podziwiałem. Takie spotkania pamięta się przez całe życie – podkreślał.

To dobra gra Anglika i jego zryw w końcówce pierwszej połowy pomógł „Królewskim”, bo wcześniej przeważał triumfator Ligi Europy. Solida defensywa, a do tego z przodu widoczni tacy piłkarze jak kapitan Marten de Roon, Ademola Lookman czy zastępujący kontuzjowanego Gianlucę Scamaccę Belg Charles de Ketelaere – to Atalanta dominowała.

„I Nerazzurri” najlepszą sytuacje mieli po strzale de Roona. Piłka odbiła się od głowy Edera Militao i wylądowała na poprzeczce bramki Thibauta Courtois. Real grał słabo. Straty, błędy w rozegraniu. Pojedyncze zrywy w wykonaniu Viniciusa Juniora czy Kyliana Mbappe na niewiele się zadawały.    

„Królewscy” dopiero w doliczonym czasie pierwszej części czasie zanotowali pierwszy strzał. Uderzał Rodrygo, ale futbolówka wylądowała na poprzeczce. Zaraz po przerwie były kolejne szanse Włochów wspieranych przez ich fanów. Szansę miał Mario Pasalić, ale świetną interwencją popisał się Courtois. Chwilę później obok uderzał Matteo Ruggeri. Mecz się rozkręcił, Real „depnął” i… szybko rozstrzygnął spotkanie. Bramka na 1:0 to kapitalne prostopadłe zagranie Bellinghama do Viniciusa. Ten w swoim stylu ograł dwójkę obrońców, a Federico Valverde z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.  W 68 minucie było po meczu. Fatalny błąd Włochów przy wyprowadzeniu piłki, Hien stracił ją w pojedynku z Rodrygo, futbolówka trafiła do Bellinghama, ten zagrał do Mbappe, a Francuz efektownie uderzył pod poprzeczkę po czym zaprezentował swoją charakterystyczną cieszynkę. – Przeczuwałem, że strzeli w Warszawie gola. To taki piłkarz, który każdego dnia chce pisać swoją historię – komplementował Francuza Bellingham. 

Real, wygrywając z Atalantą, triumfował w Superpucharze już po raz szósty. Tym samym został samodzielnym liderem w liczbie tytułów w tych rozgrywkach. Po pięć zwycięstw mają Barcelona i Milan. Szczególne powody do zadowolenia mieli Dani Carvajal oraz Luka Modrić, który wszedł na murawę w końcówce. Obaj triumfowali w tych rozgrywkach już po raz piąty. Nikt im w tym nie dorównuje!       

Real Madryt – Atalanta Bergamo 2:0 (0:0)

1:0 – Valverde, 59 min, 2:0 – Mbappe, 68 min  

REAL: Courtois – Carvajal (88. Vazquez), Militao, Rudiger, Mendy – Rodrygo (76. Modrić), Valverde, Tchouameni, Bellingham (88. Ceballos) – Mbappe (83. Diaz), Vinicius (88. Guler). Trener Carlos ANCELOTTI.

ATALANTA: Musso – Djimsiti, Hien (90. Palestra), Kolasinać (71. Bakker) – Zappacosta (64. Godfrey), Ederson, de Roon, Pasalić (90. Manzoni), Ruggeri – de Ketelaere (64. Retegui), Lookman. Trener Gian Piero GASPERINI.    

Sędziował Sandro Scharer (Szwajcaria). Widzów 56 042. Żółte kartki: Ederson, Djimsiti – Bellingham, Vinicius.  


MILIONÓW EURO 

tyle otrzymał triumfator Superpucharu Europy, a przegranej Atalancie przypadł czek w wysokości 3,8 mln

Michał Zichlarz


GŁOS TRENERÓW

Carlo ANCELOTTI: – W pierwszej połowie Atalanta stwarzała nam wiele problemów, bardzo trudno przychodziło nam wygrywanie pojedynków. Cierpieliśmy. Gra przeciwko niej jest jak wizyta u dentysty. Po pierwszej połowie moi zawodnicy byli trochę zaniepokojeni, ale w drugiej zagrali bardzo dobrze. Kiedy na chwilę Atalanta wypadła z rytmu, nam udało się to wykorzystać, znaleźć wolne przestrzenie. Co do Mbappe, to spisał się świetnie. Bardzo szybko przystosował się do zespołu. Dobrze układała się jego współpraca z Viniciusem Juniorem i Jude’em Belinghamem. Wszyscy zawodnicy posiadają ogromne umiejętności, ale naszym zadaniem jest gra zespołowa i taką w Warszawie pokazaliśmy.

Gian Piero GASPERINI: – Zabrakło nam odpowiedniego cynizmu, potrzebnego w finałach. W takich meczach trzeba obejmować prowadzenie, gdy ma się na to okazję, bo Real w każdej chwili może przejąć kontrolę. Zanim to się stało, spisywaliśmy się dobrze. Mieliśmy poczucie, że możemy stworzyć Realowi problemy. Przez długie fragmenty potrafiliśmy narzucać nasz styl. Ale Real zasłużył na wygraną. Po golu na 1:0 mecz się otworzył, a rywale mieli więcej okazji. Co do spotkania z Carlo, to nie da się jego osoby przecenić, znamy się od lat. Przy każdej okazji powtarzam, że darzę go wielkim szacunkiem. Mecz w Warszawie miał różne fazy, przez około godzinę powinniśmy byli rozstrzygnąć go na naszą stronę.

WOKÓŁ FINAŁU

Dziesiątki tysięcy kibiców zjechały w środę do naszej stolicy. Byli widoczni przede wszystkim ci w białych koszulkach, czyli fani Realu. Przyjechali nie tylko z Hiszpanii, ale z Polski czy... Finlandii, a na trybunach w sektorze „Królewskich” zawisła także flaga z napisem „Madridista Alemania”. Choć kibiców Realu było więcej, to dopingową rywalizację zdecydowanie wygrała Atalanta. Zorganizowane wsparcie, także po stracie pierwszej i drugiej bramki, zespół z Bergamo miał przez cały mecz. Klasa!

Spotkanie obejrzało 56 tys. widzów, a bilety na ostatniej prostej kosztowały u koników… 1200 złotych, czyli jak na Euro. Przed meczem na Bulwarach Wiślanych przy skwerze Kahla wystawione były trzy europejskie puchary: ten za zdobycie Ligi Mistrzów, Superpuchar wręczony potem Realowi i puchar za wygraną w Lidze Europy. Żeby zrobić sobie zdjęcie z nimi trzeba było stać w kolejce przez… 2,5 godziny! Chętnych z całej Europy nie brakowało. Jak zwykle przy tego typu imprezie było drogo. Okolicznościowa koszulka w oficjalnym sklepie UEFA kosztowała 150 zł, szaliki u ulicznych sprzedawców od 50 do 100 zł.

(zich)    

 

ZDOBYWCY SUPERPUCHARU EUROPY

1973 – Ajax Amsterdam

1975 – Dynamo Kijów

1976 – Anderlecht Bruksela

1977 – Liverpool

1978 – Anderlecht

1979 – Nottingham Forest

1980 – Valencia

1982 – Aston Villa

1983 – Aberdeen

1984 – Juventus Turyn

1986 – Steaua Bukareszt

1987 – FC Porto

1988 – KV Mechelen

1989 – AC Milan

1990 – AC Milan

1991 – Manchester United

1992 – Barcelona

1993 – AC Parma

1994 - AC Milan

1995 – Ajax

1996 – Juventus

1997 – Barcelona

1998 – Chelsea Londyn

1999 – SS Lazio

2000 – Galatasaray Stambuł

2001 – Liverpool

2002 – Real Madryt

2003 – AC Milan

2004 – Valencia

2005 – Liverpool

2006 – FC Sevilla

2007 – AC Milan

2008 – Zenit St. Petersburg

2009 – Barcelona

2010 – Atletico Madryt

2011 – Barcelona

2012 – Atletico

2013 – Bayern Monachium

2014 – Real Madryt

2015 – Barcelona

2016 – Real Madryt

2017 - Real Madryt

2018 – Atletico

2019 – Liverpool

2020 – Bayer

2021 – Chelsea

2022 - Real Madryt

2023 – Manchester City

2024 - Real Madryt