Trening prowadził asystent

Jarosław Skrobacz w czwartek po południu spotkał się z zespołem, ale Podbeskidzie nadal oficjalnie nie ogłosiło podpisania kontraktu z nowym szkoleniowcem.

 

Rozstanie z Dariuszem Marcem zostało oficjalnie potwierdzone nieco ponad godzinę po gwizdku kończącym środowe spotkanie Podbeskidzia z Motorem Lublin. Nim szkoleniowiec przyszedł na konferencję prasową, w szatni miał pożegnać się z piłkarzami. Od poniedziałkowej rozmowy z władzami klubu doskonale wiedział, że jeśli drużyna nie wygra zaległego spotkania, to trener zapłaci za to posadą. - Był to nasz najlepszy mecz w tej rundzie, widać było, że chłopaki oddają serce, gra też stała na dobrym poziomie. Najważniejsze są jednak punkty. Co do drugiej bramki, ewidentny faul na Mikołajewskim, był ciągnięty za koszulkę. Komentatorzy w telewizji powiedzieli to samo. Sędzia puszcza i dostajemy bramkę na 2:0. Walczymy dalej, szacunek dla chłopaków. Dziękuje im za postawę, wynik jest najważniejszy, ale było widać zespół. Przed meczem rozmawialiśmy, powiedziałem im, żeby pokazali to, co na ostatnim sparingu na obozie - to, że potrafią grać w piłkę i walczą - mówił na konferencji trener Marzec.

 

Nowym trenerem Podbeskidzia, choć wciąż oficjalnie niepotwierdzonym, zostanie Jarosław Skrobacz. 57-latek to postać, której na Śląsku nikomu przedstawiać nie trzeba. Szkoleniowiec pozostaje bez pracy od listopada zeszłego roku, gdy po ponad dwóch latach i wywalczeniu dwóch awansów z rzędu został zwolniony z Ruchu Chorzów. Wcześniej szkoleniowiec pochodzący z Wodzisławia Śląskiego pracował m.in. w Miedzi Legnica oraz przez ponad cztery lata w GKS-ie Jastrzębie. Skrobacz z wysokości trybun oglądał środowy mecz z Motorem, a w czwartek przed południem pojawił się na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Po spotkaniach w zaciszu klubowych gabinetów, nowy szkoleniowiec Podbeskidzia spotkał się z zespołem. Popołudniowe zajęcia w Wapienicy poprowadził asystent Dariusz Pietrasiak. Były obrońca to obok trenera przygotowania motorycznego jedyna osoba, która ma pozostać w sztabie. Trenerem bramkarzy zostanie Michal Pesković, który pełnił tę rolę u Grzegorza Mokrego, asystentem będzie Dariusz Kołodziej, a analitykiem Łukasz Rozmus. Według informacji „Sportu” kontrakt ze Skrobaczem ma obowiązywać do końca sezonu 2024/25. Oznacza to, że gdyby w najczarniejszym scenariuszu doszło do spadku, szkoleniowiec będzie miał za zadanie powrót na zaplecze ekstraklasy. Debiut nowego trenera w niedzielę. Podbeskidzie na wyjeździe zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. (gru)