Trenerskie domino?
Wraz z końcem rundy w Rakowie może dojść do roszad.
RAKÓW CZĘSTOCHOWA
Klub z Częstochowy ogłosił niedawno, że z klubem pożegna się Dawid Szwarga. Dotychczasowy asystent Marka Papszuna, a jeszcze niedawno pierwszy trener częstochowian, trafi do Arki Gdynia. To powoduje, że w klubie, a przede wszystkim w sztabie szkoleniowym, rozpoczęły się rozważania, kto i czy w ogóle ktokolwiek ma zastąpić Szwargę. – Zapewne będzie zastępstwo, oczywiście nie jeden do jednego. Dawida nie będzie łatwo zastąpić. Pewnie też siły rozłożymy na kilku innych trenerów – powiedział podczas konferencji przed meczem z Pogonią trener Marek Papszun.
Oznaczać to może zatrudnienie nowego asystenta ze wskazaniem, że część zadań, którymi dotychczas zajmował się Szwarga, zostanie rozłożonych na innych szkoleniowców. Jeżeli chodzi o nazwisko nowego współpracownika trenera Papszuna, to na razie nie jest ono znane. Zapewne poznamy je albo pod koniec rundy, albo w przerwie świąteczno-noworocznej. Wedle plotek jednym z kandydatów na to stanowisko ma być obecny szkoleniowiec Polonii Bytom, Łukasz Tomczyk.
Wiele przemawiałoby za tą kandydaturą. 35-latek doskonale zna Częstochowę. Pracował w miejscowej Victorii i miał udział w awansie tego klubu do ówczesnej IV ligi. Później był analitykiem w GKS-ie Katowice i Polonii. Był również asystentem Dawida Kroczka w Resovii. Patrząc jednak z drugiej strony, Tomczyk w Bytomiu robi obecnie bardzo dobry wynik. Klub zmierza po awans do pierwszej ligi, dodatkowo w lipcu podpisał kontrakt do końca sezonu 2025/26. Odejście z Polonii byłoby więc ryzykowne.
Innym tematem jest sprawa trenera bramkarzy Rakowa, Macieja Kowala. Ten ma być z kolei kuszony przez Arkę, Szwarga chciałby mieć go w sztabie. Kowal dwa lata temu w Częstochowie zastąpił Jarosława Tkocza. Przy Limanowskiego liczą jednak, że przynajmniej do końca sezonu uda się zatrzymać trenera, a nowe rozdanie rozpocząć w kolejnych rozgrywkach. W końcu byłaby to kolejna ingerencja w sztab szkoleniowy w ciągu sezonu, co raczej nie ułatwia pracy.
(pt)