Trener w... skowronkach
Pomarańczowo-czarni sezon rozpoczęli od zwycięstwa, co wcale nie było oczywiste.
CHROBRY GŁOGÓW
Po 1. kolejce pomarańczowo-czarni usadowili się na najniższym stopniu podium, ale nie z tego powodu trener Piotr Plewnia - zupełnie jak bohaterka piosenka Skaldów -cały jest w... skowronkach. W przypadku jego zespołu zwycięstwo na wyjeździe z Pogonią Siedlce jest wprost bezcenne. - Muszę rozpocząć od gratulacji dla mojego zespołu, bo wiedzieliśmy, gdzie jedziemy, że będzie to bardzo ciężki mecz z drużyną, która doskonale operuje przestrzenią za linią obrony - powiedział 47-letni szkoleniowiec. - Byliśmy jednak na to przygotowani. Mimo wszystko było 4-5 bardzo groźnych szans dla Pogoni w pierwszej połowie, więc nie udało nam się tego zniwelować. Po 30. minucie dokonaliśmy pewnej korekty w ustawieniu i to troszeczkę zmniejszyło ilość sytuacji rywali. Myślę, że pierwsza połowa mogła się bardzo podobać kibicom. Było dużo okazji, może nie zdecydowanie, ale więcej pod naszą bramką niż gospodarzy. Z naszej strony było widać duże doświadczenie i ogładę gry w 1. lidze. To był nasz atut. Strzeliliśmy dwie bramki do przerwy, a w szatni mówiliśmy sobie, że po niej musimy trzecią. To się nie udało, choć były ku temu 2-3 sytuacje. Po przerwie Pogoń wyszła do wysokiego pressingu i zostawiła dużo przestrzeni, czego nie wykorzystaliśmy. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Nad resztą dalej będziemy pracować. To ważne 3 punkty, bo bardzo ciężko gra się przeciwko drużynie, która cały poprzedni sezon była wysoko, zdobywała dużo punktów i wiele meczów wygrywała. Myślę, że taki cel miała w sobotę. Dla mnie to duża radość, że Pogoni się to nie udało, ale wielki szacunek za ofensywną grę.
Ujemny bilans
W ośmiu poprzednich sezonach drużynie z Głogowa tylko raz udało się wygrać na inaugurację. Taka sytuacja miała miejsce 1 sierpnia 2021 roku, gdy zespół prowadzony przez Ivana Djurdjevicia pokonał na wyjeździe Stomil Olsztyn 2:1. Gole dla zwycięskiej drużyny zdobyli wtedy Słowak Oliver Przaznovsky oraz Mateusz Bochnak, grający obecnie w Cracovii. Oprócz tego zwycięstwa w pozostałych sezonach Chrobry mógł się „pochwalić” trzema remisami oraz czterema porażkami. Bilans bramkowy - 9:19.
Letnia mizeria
Aby sympatykom pomarańczowo-czarnych nieco odświeżyć pamięć, prezentujemy dokonania ich zespołu po rozłożeniu na czynniki pierwsze.
Sezon 2023/24
Chrobry Głogów - Lechia Gdańsk 2:4 (1:2)
Bramki: Mavroudis Bougaidis (12), Mateusz Machaj (90 - karny) - Jan Biegański (32), Luis Fernandez 3 (45, 5 - karny, 66 - karny).
Sezon 2022/23
Stal Rzeszów - Chrobry 3:3 (2:2)
Bramki: Dawid Olejarka (25), Andreja Prokić (45), Łukasz Góra (61) - Sebastian Steblecki (4), Mateusz Machaj (36 - karny), Piotr Głowacki (87 - samobójcza).
Sezon 2021/22
Stomil Olsztyn - Chrobry 1:2 (0:2)
Bramki: Merveille Fundambu (70) - Oliver Praznovsky (20), Mateusz Bochnak (34).
Sezon 2020/21
Chrobry - Korona Kielce 1:1 (1:0)
Bramki: Michał Ilków-Gołąb (43 - karny) - Kamil Juraszek (90 0 samobójcza); w 81 minucie Ilków-Gołąb nie wykorzystał rzutu karnego.
Sezon 2019/20
Olimpia Grudziądz - Chrobry 5:0 (3:0)
Bramki: Omran Haydary 3 (24, 32, 68), Jakub Łukowski (45 - karny), Joao Criciuma (89).
Sezon 2018/19
Chrobry - ŁKS Łódź 0:1 (0:1)
Bramka - Jewhen Radionow (37).
Sezon 2017/18
Chrobry - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1)
Bramki: Serhij Napołow (83) - Tomasz Podgórski (32 - karny).
Sezon 2016/17
Stomil Olsztyn - Chrobry 3:0 (2:0)
Bramki:] Tsubasa Nishi (22), Wiktor Biedrzycki (41), Rafał Kujawa (76).
Polowanie na „Słonie”
W 2. kolejce Chrobry podejmie lidera 1. ligi, Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 27 lipca o 14.30. Przygotowując się do prestiżowego pojedynku ze „Słoniami”, podopieczni Piotra Plewni we wtorek trenowali w siłowni i na boisku, natomiast w środę, czwartek i piątek mają zaplanowane po tylko jednym treningu dziennie.
Bogdan Nather