Klay Thompson przez całą dotychczasową karierę związany był z Golden State Warriors. Teraz zdecydował o przeprowadzce do Dallas. fot. Daniel Dunn-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus


Transferowe trzęsienie ziemi

Klay Thompson przechodzi do Dallas, a Paul George zasili Philadelphia 76ers. Wzmacnia się także San Antonio Spurs.


NBA

Duże ruchy transferowe w NBA! 1 lipca otworzyło się okienko na podpisywanie kontraktów z wolnymi zawodnikami. Od pierwszych minut największym zainteresowaniem cieszył się Klay Thompson, 34-letni rzucający obrońca dotychczas związany z Golden State Warriors. To legenda klubu z Kalifornii, ma na koncie cztery tytuły mistrza NBA, wielokrotny uczestnik meczów gwiazd, zwycięzca konkursu rzutów za trzy punkty, posiadacz rekordu NBA w trójkach w jednym meczu.

Tuż po otwarciu okienka zawodnik otrzymał telefon od... LeBrona Jamesa, który miał namawiać kolegę do przejścią do LA Lakers. Ostatecznie jednak Thompson wybrał Dallas Mavericks, którzy byli sensacją ostatniego sezonu i dopiero w wielkim finale ulegli Boston Celtics. Gwiazdor ma otrzymać trzyletni kontrakt wart 50 milionów dolarów. W Dallas Thompson ma stworzyć tercet marzeń z Luką Donciciem oraz Kyrie Irvingiem.

Odejście Thompsona z Golden State oznacza koniec jednego z najsłynniejszych duetów ligi tzw. Splash Brothers (Stephen Curry - Thompson), który od lat był postrachem rywali. Thompson i Curry grali razem dla Golden State przez 13 kolejnych sezonów! Co ciekawe, według medialnych doniesień, GSW nie chcieli zatrzymać swojej gwiazdy, nie prowadzili z nim żadnych negocjacji.

To nie koniec wielkich zmian. Paul George, który w minionym sezonie występował w Los Angeles Clippers uzgodnił 4-letni kontrakt z Philadelphia 76ers o niebotycznej wartości 212 milionów dolarów! Wspólnie z MVP poprzedniego sezonu Joelem Embiidem stworzy duet, który ma doprowadzić klub z Filadelfii na szczyt konferencji wschodniej i całej NBA.

Gwiazdę pozyskali także San Antonio Spurs. Do zespołu trenera Gregga Popovicia dołączył Chris Paul, ostatnio występujący w Golden State Warriors. 39-letni rozgrywający uzgodnił ze Spurs roczny kontrakt o wartości 11 milionów dolarów. Paul jest trzecim najlepszym podającym w historii ligi, ma na koncie blisko 12 tysięcy asyst. Ten transfer wydaje się ze wszech miar uzasadniony, bo młody zespół z Teksasu potrzebował takiego doświadczonego gracza. Paul ma za sobą 19 sezonów (!) na zawodowych parkietach, występował dotychczas w ekipach New Orlean Pelicans, Los Angeles Clippers, Houston Rockets, Oklahoma City Thunder, Phoenix Suns i Golden State Warriors. Przypomnijmy, że w San Antonio od dwóch lat gra Jeremy Sochan, a w poprzednich rozgrywkach dołączył rewelacyjny Francuz Victor Wembanyama. Po kilku słabszych sezonach Spurs mają aspiracje, by wreszcie odbić się od dna.

W drugim dniu okienka sensacyjne wiadomości nadeszły z Bostonu. Celtics wyłożyli niesamowite pieniądze, by zatrzymać swojego lidera. Jayson Tatum, 26-letni gracz, który poprowadził „Celtów” do mistrzostwa, za 5-letni kontrakt ma otrzymać... 314 milionów USD! Takich pieniędzy nie dostał jeszcze żaden zawodnik w historii ligi. Tatum gra w Celtics od siedmiu lat czyli od początku swojej zawodowej kariery. Dotychczasowy rekordowy kontrakt należał do klubowego kolegi Tatuma Jaylena Browna i wynosił 285 milionów dolarów. Klub z Bostonu jednocześnie przedłużył umowę z innym kluczowym graczem - Derrick White za kolejne 4 lata ma otrzymać 126 milionów USD.

Z innych ciekawszych ruchów transferowych warto wspomnieć o przenosinach środkowego Jonasa Valanciunasa do Waszyngtonu (32-letni Litwin ma otrzymać 30 milionów USD za trzy lata) oraz powrocie Gruzina Gogi Bitadze do Orlando Magic (25 milionów, 3-letni kontrakt).

W transferowym zamieszaniu doszło też do powołania nowego trenera. Szkoleniowcem Detroit Pistons został J.B Bickerstaff, którego niedawno zwolnili Cleveland Cavaliers po porażce w fazie play off. 45-letni Bickerstaff w lidze pracuje od 16 już lat, ma za sobą m.in. prowadzenie Houston Rockets oraz Memphis Grizzlies. W Detroit uzgodniono 4-letni kontrakt. Wcześniej, po beznadziejnie słabym sezonie Pistons rozstali się z trenerem Monty Williamsem.

(pp)