Fot. Leszek Szymński PAP.


Tour de Hanower na rowerach

RAPORT Z KADRY

Reprezentanci Polski zaskoczyli we wtorek czekających na nich przed porannym treningiem dziennikarzy i fotoreporterów, przyjechali bowiem na zajęcia rowerami. „Peleton", który przyjechał na przedpołudniowy trening w Hanowerze, był całkiem spory. Na rower wsiedli m.in. działacze PZPN, na czele z prezesem Cezarym Kuleszą, ale po chwili nastąpiła konsternacja, ponieważ od grupy odpadł bramkarz Łukasz Skorupski, a nikt z biało-czerwonej grupy kolarskiej, niczym zawodowcy z Bora-Hansgrohe, nie został mu do pomocy. Na szczęście bramkarz grający we włoskim klubie Bologna FC sam odnalazł zagubioną ścieżkę i dołączył do kolegów. Dodajmy, że wybór tego jednośladowego środka transportu nie jest niczym nowym w kadrze. Kadrowiczów na rowerach można było spotkać na przykład w trakcie kadencji Holendra Leo Beenhakkera, choćby przy okazji mistrzostw Europy w 2008 roku. Rowerami Biało-Czerwoni podróżowali również we francuskim La Baule, gdzie na Euro 2016 - w czasach Adama Nawałki jako selekcjonera - mieszkała i trenowała kadra.

Ta przyjemność ominęła jedynie Bartosza Bereszyńskiego i Jakuba Modera, którzy na obiekt akademii Hannover 96 musieli dotrzeć wcześniej z uwagi na udział w konferencji prasowej w namiocie dla mediów obok stadionu. Zajęcia były otwarte dla mediów tylko przez kwadrans. Łącznie trwały krótko, mniej niż godzinę.

Robert Lewandowski, który ponad tydzień temu doznał kontuzji uda, a w poniedziałek trenował indywidualnie z piłką, tym razem wyszedł na boisko z całą drużyną. Gdy jednak koledzy opuścili murawę, to „Lewy” wciąż z bandażem na udzie oraz inny rekonwalescent Paweł Dawidowicz zostali jeszcze na murawie, aby ćwiczyć z piłką. Zawierzając naszemu sztabowi medycznemu, możemy przekazać, że obaj powinni być do dyspozycji Michała Probierza na piątkowy mecz z Austrią.

Obok rozmów o meczu z Austrią, którzy mają jednak aż o 30 godzin mniej na regenerację niż Polacy - ale czy to może dać nam małą przewagę już przed pierwszym gwizdkiem sędziego? - najczęściej przewijającym się tematem w sportowych rozmowach kadrowiczów była kontuzja gwiazdy „Trójkolorowych” Kyliana Mbappe, który w niedzielnym spotkaniu z Austrią doznał złamania nosa z przemieszczeniem. O ile jego absencja w najbliższym starciu z Holandią wydaje się przesądzona, o tyle nasi kadrowicze są przekonani, że Mbappe z nami na pewno zagra, choć pewnie w specjalnej masce ochraniającej twarz. A my w tym miejscu dodajmy, że Francuzi awizują jeszcze kontuzję zapalenia mięśnia przywodziciela u Oliviera Girouda, zastępcy Mbappe, ale to podobno nie jest uraz pozbawiający snu selekcjonera Francuzów Didiera Deschampsa.

- To był miły, spokojny dzień w Hanowerze - zapewnia Emil Kopański, rzecznik PZPN. - Bardzo krótki trening, podróżowanie rowerami, powrót do hotelu, odprawa z trenerem Michałem Probierzem, obiad i wolne popołudnie, które nasi reprezentanci w większości wykorzystali na mistrzowski turniej komputerowy FIFA. Niestety, mam sporo swoich zajęć, więc nie zdążyłem jeszcze poznać wyników. Ale już wiem, że chłopcy dobrze się bawili przy komputerach.

Zbigniew Cieńciała