Sport

To zaledwie preludium...

Na Stadionie Śląskim głównym reżyserem była pogoda, jednak Pia Skrzyszowska udowodniła, że w zimnie też można szybko biegać.

Justyna Święty-Ersetic dobiegła jako druga. Fot. PAP/Michał Meissner

71. MEMORIAŁ JANUSZA KUSOCIŃSKIEGO

To były pierwsze poważne zawody w tym roku w Polsce z udziałem prawie całej czołówki krajowej, jednak mityng w Kotle Czarownic to zaledwie preludium bogatego sezonu, którego ukoronowaniem będą wrześniowe mistrzostwa świata w Tokio. Nim to jednak nastąpi naszych najlepszych lekkoatletów czeka wiele wyzwań. Głównym reżyserem piątkowych zawodów był pogoda. Chłód nie sprzyjał zarówno biegaczom, jak i przedstawicielom konkurencji technicznych, ale powody do zadowolenia miała głównie Pia Skrzyszowska, nasza eksportowa płotkarka, która uzyskała znakomity rezultat 12,73 sek., najlepszy w tym roku, i jest liderką europejskich list.

To nie był dobry pomysł organizatorów, by najciekawsze konkurencje usytuować w ostatniej godzinie zawodów. Przecież przez cały miesiąc mieliśmy kapryśną aurę. Zimno nie przeszkadzało jedynie Pii Skrzyszowskiej. Za jej plecami finiszowała Alicja Sielska, która wynikiem 13,01 ustanowił rekord życiowy.

Biegi pań na 100 i 400 metrów odbyły się bez Ewy Swobody oraz brązowej medalistki IO w Paryżu Natalii Bukowieckiej. Sprinterka z Żor wraz ze swoją trenerka Iwoną Krupą pierwszy start w tym sezonie zaplanowała na koniec czerwca podczas drużynowych mistrzostw Europy. W takiej aurze trudno się dziwić, że najlepsza sprinterka, Liberyjka Maia McCoy, uzyskała 11,35 sek., zaś najlepsza z Polek Krystyna Cimonauska była trzecia – 11,49. Na 400 metrów Justyna Świety-Ersetic dzielnie finiszowała, ale rezultat 51,29 sek. wystarczył jej do 2. miejsca. Zwyciężyła Austriaczka Susanne Gogl-Walli – 50,91.

Dwa biegi pań na średnich dystansach dostarczyły emocji. Tym razem Anna Wielgosz, halowa mistrzyni Europy, zdecydowała się na 1500 metrów i rywalizowała z Kingą Królik, która specjalizuje się w 3000 metrów z przeszkodami. Obie panie nie zawiodły i o zwycięstwo walczyły do samego końca. Ostatecznie lepsza okazała się Wielgosz, wyprzedzając koleżankę z reprezentacji 0,31 sek. Natomiast bieg na 800 metrów toczył się pod dyktando zagranicznych biegaczek. Brytyjka Jemma Reekie zeszła poniżej 2 minut, osiągając 1:59,70, zaś Kenijka Naomi Korir była druga, ale o miła niespodziankę postarała się Margarita Koczanowa, która wynikiem 2:00,87 ustanowiła rekord życiowy. Weronika Lizakowska, specjalistka na 1500 metrów, również ustanowiła swój rekord 2:02,10 i zajęła 5. miejsce.

Nasi specjaliści na 800 metrów mają za sobą wielce obiecujący sezon i na Śląskim mieli okazję pokazać się szerszej publiczności i zarazem przekonać, że można na nich liczyć. I rzeczywiście czołówka pokazała się z niezłej strony i wysłała wyraźny sygnał, że stać ich na zdecydowanie szybsze bieganie. Zwyciężył Mateusz Borkowski po niezwykle skutecznym finiszu z czasem 1:46,35, wyprzedzając Bartosza Kitlińskiego o 0,06 sek. Trzech kolejnych Patryk Sieradzki, Filip Rak i Kacper Lewalski też pokonał granicę 1:47 min. Oczywiście te rezultaty , jak na razie, nie gwarantują sukcesów na arenie międzynarodowej, bo trzeba będzie biegać zdecydowanie szybciej.

Imprezę zainaugurowały oszczepniczki, ale w nieco kadłubowej obsadzie. Przede wszystkim byliśmy ciekawi jak zaprezentuje się w pierwszym starcie Maria Andrejczyk. Wicemistrzyni olimpijska z Tokio jak na razie jest daleka od formy, gwarantującej rzuty na przyzwoitym poziomie. Zawodniczka z Suwałk pierwsze dwie próby miała nieudane i dopiero w trzeciej posłała oszczep na odległość 58,82. To jej wystarczyło do zwycięstwa, zaś druga Litwinka Livieta Jasiunaite była gorsza o 44 cm.

Występ Anity Włodarczyk również przeszedł bez echa. Mulitmedalistka i rekordzistka świata musiała się zadowolić wynikiem poniżej 70,00 m oraz 2. lokatą. Czas płynie, a Włodarczyk żyje złudzeniami, że odzyska olimpijską formę. Forma ma być we wrześniu w Tokio i Polka jest przekonana, że tam będzie najlepsza.

Konkurs oszczepników zapowiadał się zdecydowanie atrakcyjniej, bo do Chorzowa przybyli m.in. dwukrotny mistrz świata Anderson Peters (Grenada), Niemiec Julian Weber i mistrz olimpijski z Tokio (2021) Neeraj Chopra (Indie). Niemiec oraz Hindus przed kilkoma dniami stoczyli świetny pojedynek w Dosze, gdzie obaj posłali oszczep na odległość ponad 90 metrów. My z kolei mieliśmy prawo oczekiwać dobrego występu Marcina Krukowskiego, który na inaugurację sezonu uzyskał 84,39. W stawce renomowanych oszczepników znalazł się również wielce utalentowany 17-latek, młodszy brat Marcina, Roch. Najmłodszy w tej stawce miał szczególne powody do zadowolenia, bowiem wynikiem 71,87 ustanowił rekord życiowy. Jego starszy brat Marcin schodził z rozbiegu markotny, bo wynik 79,47 m nie przynosi mu chluby. Natomiast Weber był doskonale dysponowany i miotał oszczepem ile wlezie. Swój najlepszy rezultat 86,12 uzyskał w drugiej próbie. Natomiast Hindus Choopra dopiero w ostatnim rzucie osiągnął 84,14 i wysunął się na 2. miejsce. Peters tym razem wynikiem 83,24 musiał się zadowolić najniższym podium. Najlepszy z naszych reprezentantów Cyprian Mrzygłód uzyskał 80,49 i zajął 4. lokatę.

Zawody pewnie byłyby ciekawsze gdyby aura była łaskawsza, a i publiczność bardziej by dopisała. Tym razem na trybunach zasiadło niewiele ponad 10 tys. widzów. Następne spotkanie z Królową Sportu na Śląskim 16 sierpnia podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej, zaliczanym do cyklu Diamentowej Ligi.

Tomasz Mucha,Włodzimierz Sowiński

WYNIKI

KOBIETY

◼  100 m

1. Maia McCoy (Liberia) 11,35
2. Patrizia Van Der Weken (Luksemburg) 11,39

3. Krystyna Cimonauska 11,49

◼  200 m

1. Bianca Williams (Wlk. Brytania) 23,27
2. Krystyna Cimonauska 23,28

3. Patrizia Van Der Weken (Luksemburg) 23,29

◼  400 m

1. Susanne Gogl-Walli (Austria) 50,91
2. Justyna Święty-Ersetic 51,29

3. Bassant Hemida (Egipt) 51,33

◼  800 m

1. Jemma Reekie (Wlk. Brytania) 1:59,79
2. Naomi Korir (Kenia) 2:00,43

3. Margarita Koczanowa 2:00,83 (RŻ)

◼  1500 m

1. Anna Wielgosz 4:13.77
2. Kinga Królik 4:14,08

3. Berenice Fulchiron (Francja) 14:51,61

◼  100 m ppł.

1. Pia Skrzyszowska 12,73
2. Alicja Sielska 13,01

3. Rayniah Jones (USA) 13,05

◼  W dal

1. Milica Gardasević (Serbia) 6,42
2. Anna Matuszewicz 6,39

3. Nikola Horowska 6,32

◼  Oszczep

1. Maria Andrejczyk 58,82
2. Livieta Jasiunaite (Litwa) 58,38

3. Gabriela Andrukonis 52,36

◼  Młot

1. Slija Kosonen (Finlandia) 73,42
2. Anita Włodarczyk 69,91
3. Katarzyna Furmanek 68,81


MĘŻCZYŹNI

◼  100 m

1. Oliwier Wdowik 10,29
2. Dominik Kopeć 10,34

3. Łukasz Żak 10,40

◼  400 m

1. Leungo Schotch (Botswana) 45,43
2. Jean Paul Bredau (Niemcy) 45,79

3. Maksymilian Szwed 45,96

◼  800 m

1. Mateusz Borkowski 1:46, 35
2. Bartosz Kitliński 1:46,41

3. Filip Ostrowski 1:46,44

◼  3000 m (memoriałowy)

1. Michał Groberski 8:11,42
2. Tomasz Paja 8:.27,18

3. Szczepan Kuzik 8:30,98

◼  110 m ppł.

1. Mondray Barnard (RPA) 13.49
2. Jakub Szymański 14,63

3. Job Geerds (Holandia) 13,68

◼  Oszczep

1. Julian Weber (Niemcy) 86,12
2. Neeraj Chopra (Indie) 84,14

3. Anderson Peters (Grenada) 83,24

◼  Tyczka

1. Piotr Lisek 5,72
2. Ethan Cormont 5,62
3. Renaud Lavillenie (obaj Francja) 5,62