Sport

To było długie oczekiwanie...

Po 32 latach znów mamy polski medal w boksie. Zwycięstwem w ćwierćfinale zapewniła go sobie wczoraj Julia Szeremeta.

Julia Szeremeta (z prawej) w pięknym stylu pokonała Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę. Fot. PAP/EPA

We wczorajszych walkach ćwierćfinałowych mieliśmy dwie szanse medalowe - Julia Szeremeta (57 kg) walczyła z Portorykanką Ashleyann Lozadą Motta, a Elżbieta Wójcik (75 kg) z Atheyną Bylon z Panamy. Wykorzystała ją ta pierwsza, wygrywając bezdyskusyjnie, druga przegrała „o włos” werdyktem 2:3.

Medal Szeremety jest historycznym krążkiem, bo zdobytym po 32-letniej przerwie od brązu Wojciecha Bartnika w Barcelonie, a pierwszym wywalczony przez Polkę. Przypomnijmy historię Bartnika, który miał na igrzyska w Hiszpanii w ogóle nie jechać. Gdy zwolniło się miejsce w turnieju, musiała szukać go policja, żeby zdążył na wyjazd. W Barcelonie spisał się znakomicie - wygrał kolejno 6:3 z Alexandrem Gonzalezem (Portoryko), 14:3 z Mohamedem Benguesmią (Algieria), a w ćwierćfinale zwyciężył 9:7 wielkiego faworyta, Kubańczyka Angela Espinosę. W półfinale (7 sierpnia 1992) przegrał po dobrej walce 6:8 z Niemcem Torstenem Mayem.

Pochodząca z Bieniowa koło Chełma Julia Szeremeta, która 24 sierpnia skończy 21 lat, w marcu tego roku w dobrym stylu wywalczyła olimpijską kwalifikację, wygrywając w turnieju we Włoszech cztery walki. Jej największym sukcesem było dotąd młodzieżowe mistrzostwo Europy zdobyte w 2023 roku. Teraz została pierwszą Polką, która zdobyła olimpijski medal w boksie, który w kobiecym wydaniu w programie igrzysk jest od 2012 roku.

W Paryżu Szeremeta w pierwszej walce wyeliminowała Wenezuelkę Omailyn Cegovię Alcalę 4:1, a w 1/8 finału Australijkę Tinę Rahimi 5:0. W niedzielnym ćwierćfinale zmierzyła się z Portorykanką Ashleyann Lozadą Mottą. Podobnie jak w poprzednich pojedynkach, walczyła w swoim stylu – tańcząc w ringu z nisko opuszczonymi rękoma i zadając sporo ciosów. Sfrustrowana rywalka nie była w stanie przejąć kontroli między linami. Niemal wszyscy sędziowie dali wszystkie rundy dla Polki, tylko jeden uznał, że w ostatniej lepsza była Motta. Końcowy werdykt 5-0 (cztery razy 30:27 oraz 29:28) najlepiej oddał przewagę naszej medalistki, podopiecznej Tomasza Dylaka.

Szeremeta jest pewna medalu bez względu na wynik półfinału, bo w boksie przyznawane są dwa brązowe krążki dla pokonanych na tym etapie. O finał nasza pięściarka zmierzy się w środę (godz. 21.46) z 32-letnią Nesthy Petecio, która ma w dorobku m.in. srebrny medal igrzysk w Tokio i złoty mistrzostw świata 2019.

Wspomniany Wojciech Bartnik pytany o polskie medalowe szanse w stolicy Francji największe dawał Elżbiecie Wójcik, która zaliczana jest do światowej czołówki. I była ona go bardzo blisko. We wczorajszym ćwierćfinale walczyła z reprezentującą Panamę 35-letnią policjantką Atheyną Bylon. Pierwszą rundę Polka wygrała w dobrym stylu u wszystkich sędziów. Druga była wyrównana, ale po niej u czterech był remis po 19:19, a jeden punktował 20:18 dla Wójcik. O końcowym wyniku decydowało więc ostatnie starcie. Sporo było w niej przepychania, być może nasza pięściarka była za mało aktywna, ale przecież trudno było powiedzieć, że była gorsza. Po ostatnim gongu była zresztą pewna, że wygrała i ma drugi medal. Werdykt był jednak bezlitosny, 3-2 (30:27 i 29:28 dla Polki oraz trzykrotnie 29:28 dla Panamki). Szkoda...

Julia Szeremeta

Idę po złoto!

Zapowiadałam, że jadę do Paryża po medal i słowa dotrzymuję. W walce była pełna kontrola. Świetnie się bawiłam, super atmosfera na trybunach. Było pełno kibiców z Polski, więc się bardzo cieszyłam. Ring to mój świat i tam się świetnie bawię. Zawsze walczę tak samo, z nisko opuszczonymi rękami, bo to jest mój styl i taki będzie dalej. Cieszę się, że podoba się ludziom, którzy mówią mi, że wygrała tanecznym krokiem. Postawiłam na szybkość, bo to mój największy atut. Szybkość i zabawa. Czuję się świetnie, idę po złoto! Nie patrzę z kim mam walczyć, wchodzę do ringu, żeby wygrać. Fajnie, że półfinały i finały odbędą się na obiektach tenisowych im. Rolanda Garrosa. Wejdę tam tak samo, jak tutaj, może jeszcze z lepszą publiką, ale tu cały czas słyszałam: „Polska, Polska, Polska”. Nie mogę się już doczekać kolejnej walki.

(awa)

11668 DNI
minęło od zdobycia brązowego medalu przez Wojciecha Bartnika w Barcelonie. 

Jakiego koloru będzie krążek Juli Szeremety?

44. MEDAL 
zdobyli w igrzyskach polscy reprezentanci w boksie, najwięcej po lekkoatletach, 

którzy przed Paryżem mieli ich 66.