To była antypropaganda
Pogoda decydowała o wynikach w Ruce, gdzie Polacy mieli najlepsze rezultaty w tym sezonie.
W piątek na Rukatunturi nie udało się przeprowadzić treningów ani kwalifikacji i przeniesiono je na sobotę. W tym dniu skoczkowie mieli prawdziwy kilkugodzinny maraton, ale udało się chociaż przeprowadzić dwie serie konkursowe. W niedzielę skończyło się na jednej...
W tych fatalnych okolicznościach Polacy wypadli w sumie nieźle, o wiele lepiej niż tydzień wcześniej w Lillehammer. W sobotę była nawet nadzieja na miejsce na podium, bo po pierwszej serii, skoczył w niej 135,5 m, Aleksander Zniszczoł był czwarty, a do trzeciego miejsca tracił zaledwie 0,3 pkt. W drugiej skoczył tylko pół metra krócej, ale inni mu... odlecieli, skacząc ponad 140 m. Skończyło się więc na 13. lokacie dla wiślanina. Nie utrzymał też 16. pozycji Kamil Stoch, który zajął ostatecznie 27. miejsce. Po pierwszej serii, nie radząc sobie z silnym i zmiennym wiatrem, odpadli: 33. Dawid Kubacki, 42. Jakub Wolny oraz 50. Paweł Wąsek, który był najlepszym z Polaków w kwalifikacjach zajmując 9. miejsce. Wygrał Niemiec Pius Paschke.
Trener Thomas Thurnbichler tak skomentował sobotni konkurs w rozmowie z Eurosportem: - Widzieliśmy dobre skoki w wykonaniu wszystkich chłopaków. Paweł Wąsek trafił na bardzo złe warunki i popełnił błąd na progu. Jestem pewny, że będą prezentować się też dobrze w niedzielę. Każdy z nich wie, że ma miejsce i potencjał na poprawę.
Te słowa znalazły poniekąd potwierdzenie. W niedzielnych kwalifikacjach Wąsek skoczył 133 m i zajął 21. miejsce. 23. był Zniszczoł (129,5 m), 28. Kubacki (123,5 m) oraz 41. Stoch (112 m). Wolny został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Kwalifikacje wygrał Paschke, oddając najdłuższy skok - 144,5 m; wyprzedził Austriaków Daniela Tschofeniga (141 m) i Stefana Krafta (139 m).
Nic nie zapowiadało, że w konkursie mogą dziać się złe rzeczy, ale ten był wręcz kuriozalny, bo od początku na skoczni rządził wiatr i dokuczliwa mżawka, która zalewała tory na rozbiegu. Wiatr momentami był tak silny, że jury kilka razy przerywało zawody, przesuwając belkę startową od numeru 11. do 14. Ostatecznie pierwszą serię udało się rozegrać, ale już wtedy było wiadomo, że podczas drugiej problemy z wiatrem mogą być jeszcze poważniejsze.
Po pierwszej serii, jak się później okazało jedynej, prowadził Andreas Wellinger, który uzyskał 146,5 m. Drugi był Stefan Kraft - 145 m, a trzeci Niemiec Karl Geiger - 136,5 m. Kubacki osiągnął 130,5 m i zajmował 10. lokatę. Stoch skoczył 127,5 m i był 14., a Paweł Wąsek 124,5 m i był 15. miejsce. Na 35. pozycji konkurs ukończył Zniszczoł - 104,0 m, któremu nie udało się awansować do finału. Tu ciekawostka, wiślanin w Ruce miał wynikowy „zjazd” - zaczął od 141 m na treningu, a potem ze skoku na skok notował coraz gorsze wyniki.
Pierwsza seria była pechowa nie tylko dla Zniszczoła. Odpadli bowiem m.in. Słoweniec Timi Zajc (99,5 m), Norweg Johann Andre Forfang (96,5 m), kolejny Słoweniec Domen Prevc (80 m), dwukrotny zdobywca Pucharu Świata Norweg Halvor Egner Granerud (71,5 m) i Austriak Michael Hayboeck (70,0 m). Lider klasyfikacji generalnej Pius Paschke, który ma w tym sezonie już dwa zwycięstwa (w Lillehammer i Ruce) osiągnął 144 m i został sklasyfikowany na siódmej pozycji.
Druga seria została przerwana przed skokiem Wąska, który kilka razy był zdejmowany z belki, ale zgody na start nie otrzymał. Ostatecznie jury konkurs odwołało, gdyż zbyt silny wiatr zagrażał bezpieczeństwu zawodników. Dziesiąta lokata Kubackiego to najlepszy rezultat polskiego skoczka w tym sezonie. Za tydzień gospodarzem konkursu Pucharu Świata będzie Wisła-Malinka i liczymy, że tam Polacy zanotują jeszcze lepsze wyniki.
Wyniki konkursów w Ruce
SOBOTA
1. Pius Paschke (Niemcy) 326,6 pkt (143,5 m/143,0 m)
2. Jan Hoerl (Austria) 317,7 (138,0/141,5)
3. Stefan Kraft (Austria) 315,2 (135,0/147,0)
4. Kristoffer Sundal (Norwegia) 309,7 (138,5/140,0)
5. Andreas Wellinger (Niemcy) 303,0 (141,0/141,0)
6. Daniel Tschofenig (Austria) 299,6 (134,0/140,0)
7. Maximilian Ortner (Austria) 299,3 (138,5/138,0)
8. Markus Eisenbichler (Niemcy) 297,0 (135,0/142,0)
9. Timi Zajc (Słowenia) 296,0 (121,0/146,0)
10. Marius Lindvik (Norwegia) 294,5 (137,0/144,5)...
13. Aleksander ZNISZCZOŁ 290,6 (135,5/135,0)
27. Kamil STOCH 247,3 (133,0/120,5)
33. Dawid KUBACKI 110,4 (119,5)
42. Jakub WOLNY 81,1 (107,0)
50. Paweł WĄSEK 12,7 (75,5)
NIEDZIELA
1. Andreas Wellinger (Niemcy) 143,4 pkt (146,5 m) 2. Stefan Kraft (Austria) 138,0 (145,0) 3. Karl Geiger (Niemcy) 134,3 (136,5) 4. Daniel Tschofenig 129,9 (140,0) 5. Artti Aigro (Estonia) 128,1 (136,0) 6. Gregor Deschwanden 126,1 (139,5) 7. Pius Paschke (Niemcy) 126,0 (144,0) 8. Ren Nikaido (Japonia) 125,3 (134,5) 9. Marius Lindvik (Norwegia) 124,4 (137,5) 10. Dawid KUBACKI 120,8 (130,5).... 14. Kamil STOCH 127,5 (112,3) 15. Paweł WĄSEK 125,5 (111,6) 35. Aleksander ZNISZCZOŁ 104,0 (70,8) Klasyfikacja generalna PŚ (po 4 z 29 zawodów) 1. Pius Paschke (Niemcy) 316 pkt 2. Stefan Kraft (Austria) 240 3. Jan Hoerl (Austria) 236 4. Daniel Tschofenig (Austria) 230 5. Andreas Wellinger (Niemcy) 203 6. Maximilian Ortner (Austria) 143 7. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 141 8. Kristoffer Eriksen Sundal (Norwegia) 130 9. Karl Geiger (Niemcy) 99 10. Marius Lindvik (Norwegia) 92... 21. Paweł WĄSEK 42 23. Aleksander ZNISZCZOŁ 34 24. Dawid KUBACKI 31 27. Kamil STOCH 25 PUCHAR NARODÓW
1. Austria 1139
2. Niemcy 903
3. Norwegia 555
4. Słowenia 289
5. Japonia 217
6. POLSKA 182
Andrzej Wasik