Sport

To był ostatni skok

Paweł Wojciechowski, mistrz świata z 2011 roku w skoku o tyczce, w Międzyzdrojach zakończył bogatą karierę.

Paweł Wojciechowski pożegnał się ze skocznią. Fot. Michał Landy/PressFocus

Paweł Wojciechowski trzykrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich, ale za każdym razem odpadał w eliminacjach. Gdy nie wywalczył kwalifikacji do Paryża, to zapowiedział, że po raz ostatni wystąpi 17 sierpnia tego roku na zawodach w Międzyzdrojach. Jak zadeklarował, tak zrobił i w sobotę zaliczył ostatnie skoki w karierze podczas 25. edycji Golden Sand, czyli Memoriału Ireny Szewińskiej, Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego.

Były rekordzista Polski zakończył występ w Międzyzdrojach po tym, jak zaliczył wysokość 5,00, ale zanotował trzy strącenia na 5,20. Dodajmy, że zawody wygrał Robert Soberaj z wynikiem 5,60 m. Drugi był Czech Filip Bartonek – 5,55, a trzeci Owen Heard (Wielka Brytania) – 5,40.

Największym sukcesem Pawła Wojciechowskiego były dwa medale mistrzostw świata - złoty oraz brązowy. Ponadto zdobył srebro mistrzostw Europy, a także złoto i srebro halowych mistrzostw Europy. Trzykrotnie rywalizował na igrzyskach olimpijskich, ale ani razu nie zameldował się w finale. Rekord życiowy ustanowił w 2017 roku w Lozannie, kiedy pokonał wysokość 5,93.

- Co by nie mówić, to była wspaniała kariera. Zaczynając ją, brałbym to w ciemno. Teraz to była klamra, która to spięła. Jako prawdziwy sportowiec kończę niezadowolony, bo wiadomo, że chciałem skoczyć wyżej. Jestem szczęśliwy, że w zdrowiu dotrwałem do tego momentu. To na pewno był ostatni skok. Rozpocząłem w 2008 roku, zakończyłem w 2024, oddając hołd Tadeuszowi Ślusarskiemu i Władysławowi Komarowi. Wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć – powiedział Paweł Wojciechowski przed kamerą TVP Sport.