Taran z Trójmiasta
Trener Tomasz Grzegorczyk pożegnał się z Arką kolejnym zwycięstwem, już 10. w bieżących rozgrywkach.
We wczorajszym meczu łodzianie musieli sobie radzić bez 32-letniego defensywnego pomocnika Mateusza Kupczaka, którego z występu wykluczył nadmiar żółtych kartek. W pierwszej połowie spotkanie było bardzo wyrównane, chociaż bliżsi zdobycia gola byli goście. W 14 minucie Japończyk Hide Vitalucci zdecydował się na strzał zza pola karnego, futbolówka po rykoszecie od jednego z zawodników ŁKS-u o mały włos nie wpadłaby „za kołnierz” bramkarza Łukasza Bomby. Kolejną szansę na korektę wyniku zespół trenera Grzegorczyka miał w 33 minucie, gdy Szwajcar Joao Oliveira, strzelając głową z kilku metrów, przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Niespełna 60 sekund później w podobnych okolicznościach chybił celu najlepszy snajper Arki, Karol Czubak, który do tej pory strzelił 14 goli.
Po przerwie jako pierwsi dogodną okazję do zdobycia gola mieli podopieczni trenera Jakuba Dziółki. W 57 minucie z pięciu metrów strzelał Stefan Feiertag, ale trafił futbolówką w bramkarz Damiana Węglarza i zamiast cieszyć się z gola, wywalczył tylko rzut rożny. Dla odmiany w 66 minucie z 5 metrów główkował Czubak i również trafił piłką w bramkarza. Znacznie lepiej ustawił celownik w 82 minucie stoper Michał Marcjanik, który zamknął dośrodkowanie z lewej flanki i umieścił futbolówkę w siatce. To czwarty gol 30-letniego obrońcy w bieżących rozgrywkach. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, ponieważ w 88 minucie Aleksander Iwańczyk sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Szymona Sobczaka i po chwili sędzia Paweł Raczkowski odesłał łodzianina do szatni. A trener gości Tomasz Grzegorczyk odniósł 10. zwycięstwo ze swoim zespołem i legitymuje się średnią 2,58 pkt .
Bogdan Nather