Szybkie granie
Jastrzębianie mają jasno wytyczony cel, obronę mistrzostwa Polski. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus
Szybkie granie
Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie to pewniacy w walce o półfinał. Dwóch pozostałych półfinalistów niełatwo wytypować.
PLUSLIGA
Siatkarze nie mają chwili wytchnienia. W poniedziałek odbyły się ostatnie mecze fazy zasadniczej, a już dzisiaj rusza play off. O pierwsze miejsce do końca walczyły Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie. Z rywalizacji zwycięsko wyszli obrońcy mistrzowskiego tytułu z Jastrzębia-Zdroju, którzy w ostatniej kolejce pokonali Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, przy okazji pozbawiając ją szans na grę o mistrzostwo kraju.
Przygotowani do walki
Przed rokiem jastrzębianie do play offu przystępowali z trzeciej pozycji. Potem wygrali kolejno dziewięć meczów w drodze po złoty medal. Teraz system play off się zmienił. W pierwszych dwóch rundach decyduje wynik dwumeczu (z ewentualnym „złotym setem”), a w finale rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych. Teoretycznie jastrzębianom powinno być więc łatwiej, tym bardziej że kończąc fazę zasadniczą na pierwszej pozycji zapewnili sobie przewagę własnego parkietu. Decydujące spotkania odbędą się w ich hali. - Nie wiem czy teraz będzie łatwiej, czy nie. Od początku rozgrywek powtarzałem, że mamy w dobrej formie i zdrowiu wystąpić w play offie. To jest w tym momencie najważniejsze. Jestem oczywiście szczęśliwy, że wygraliśmy sezon zasadniczy, zagramy decydujące spotkania przed własną publicznością. To istotne w tak trudnej, wymagającej lidze - przyznał Marcelo Mendez, trener Jastrzębskiego Węgla. - W dłuższej serii wygrywa lepszy zespół, w jednym meczu wszystko może się zdarzyć. To nie jest najlepsze rozwiązanie, ale znamy zasady, musimy robić wszystko, by wygrać. Jesteśmy gotowi, mamy doświadczenie w tej materii, bo graliśmy w takim systemie w Lidze Mistrzów - dodał argentyński szkoleniowiec.
Podobnego zdania jest rozgrywający „pomarańczowych” Benjamin Toniutti. - Play off będzie szybki, rozegrany w takiej samej formule jak w Lidze Mistrzów z tylko dwoma meczami i „złotym setem” w przypadku równej liczby punktów meczowych. Fakt, że drugi mecz rozegramy u siebie, jest istotny. Między innymi dlatego tak walczyliśmy o tę pierwszą lokatę na koniec rundy zasadniczej. Dzięki temu wiemy, że do samego końca fazy będziemy mieli ewentualne złote sety i także potencjalny trzeci mecz finału u siebie - podkreślił Francuz.
Argentyński pojedynek
W ćwierćfinale mistrzowie Polski zmierzą się z ósmym po sezonie zasadniczym Indykpolem AZS-em Olsztyn. To będzie pojedynek argentyńskich trenerów, bo opiekunem ekipy z Warmii i Mazur jest Javier Weber. Mistrzowie Polski są faworytami, ale nie lekceważą rywali, którzy „rzutem na taśmę” zapewnili sobie ósmą pozycję. - Wiedzieliśmy już wcześniej, że zagramy z zespołem z Olsztyna. Wiąże się to z długą podróżą i trudnym rywalem, ale to play off, a w nim można spodziewać się już tylko silnych rywali - ocenił Toniutti.
Problem z urazami
Na drugich w tabeli „Jurajskich rycerzy” czeka z kolei siódma PSG Stal Nysa. W ostatniej kolejce fazy zasadniczej zawiercianie sensacyjnie przegrali w Nysie 1:3, ale wynik nie miał istotnego znaczenia. Role rozpisane zostały już wcześniej, więc ich trener Michał Winiarski mógł sprawdzić wszystkich graczy. - Kalendarz był tak skonstruowany, że nie mieliśmy możliwości awansować w tabeli, bo Jastrzębski Węgiel wcześniej wygrał swój mecz i wiedzieliśmy, że pozycji już nie zmienimy. Natomiast i tak założenie było takie, by każdy z zawodników poczuł boisko. Muszę wiedzieć w kontekście play offu o formie zmienników. Dzisiaj przegrywamy, mamy też problemy. Nie było z nami Karola Butryna ze względu na drobne przeziębienie. To samo było z Miguelem Tavaresem, dlatego zagrał tylko seta. Mateusz Bieniek ma problem z kolanem. Musimy być przygotowani na 100 procent na środowy mecz ćwierćfinałowy - tłumaczył przyczyny słabszej postawy zespołu w Nysie opiekun zawiercian.
Wyrównane pary
W dwóch pozostałych ćwierćfinałach już nie jest tak łatwo wytypować faworytów. Projekt Warszawa zagra z Bogdanką LUK Lublin, a Asseco Resovia z Treflem Gdańsk. W fazie zasadniczej lublinianie przegrali w Warszawie 2:3, ale u siebie wygrali 3:1. Z kolei Trefl u siebie pokonał Asseco Resovię 3:1, by na wyjeździe przegrać w takim samym stosunku. - Rywalizacja potoczy się bardzo szybko. Musimy być gotowi do twardej walki od samego początku i grać tak, żeby nie zostawiać żadnej przestrzeni ani dla rywali, ani dla nas samych. Trzeba być gotowym do rywalizacji od pierwszej piłki. Jestem pozytywnie nastawiony i wierzę, że ta formuła będzie działać na naszą korzyść - ocenił Yacine Louati, przyjmujący Asseco Resovii.
Ciekawie na dole
Największym zaskoczeniem fazy zasadniczej PlusLigi jest brak w play offie aktualnego jeszcze wicemistrza Polski, trzykrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów z Kędzierzyna-Koźla. Pozostała mu tylko walka o dziewiąte miejsce z inną utytułowaną drużyną, PGE GiEK Skrą Bełchatów, która od zeszłego sezonu mierzy się z kryzysem. O 11. miejsce zagrają Barkom Każany Lwów i Ślepsk Malow Suwałki, a o 13. GKS Katowice i KGHM Cuprum Lubin.
Rywalizacja o niższe miejsca będzie systemem mecz i rewanż, z możliwym rozstrzygnięciem w „złotym secie".
Z ekstraklasy spada Enea Czarni Radom, a przedostatni w tabeli beniaminek Exact Systems Hemarpol Częstochowa zakończył już sezon i został sklasyfikowany na 15. pozycji.
Enea Czarni Radom - KGHM Cuprum Lubin 1:3 (25:21, 27:29, 18:25, 19:25)
RADOM: Todorović (2), Formela (10), Ostrowski (11), Gomułka (22), Buszek (7), Rajsner (8), Nowowsiak (libero) oraz Hofer (1), Gniecki. Trener Waldo KANTOR.
LUBIN: Kubicki (2), Kwasowski (14), Lipiński (17), Hanes (18), Ferens (5), Pietraszko (8), Granieczny (libero) oraz Berger (13), Węgrzyn. Trener Paweł RUSEK.
Sędziowali: Wojciech Maroszek (Żory) i Mariusz Fiutek (Będzin). Widzów 1243.
Przebieg meczu
I: 10:8, 15:13, 20:18, 25:21.
II: 9:10, 15:12, 20:15, 24:25, 27:29.
III: 10:9, 14:15, 17:20, 18:25.
IV: 4:10, 12:15, 14:20, 19:25.
Bohater - Kajetan KUBICKI.
1-8 - awans do play offu; 16 - spadek do I ligi
ĆWIERĆFINAŁY PLAY OFFU (MECZ I REWANŻ)
Środa, 10 kwietnia
OLSZTYN, 18.20: Indykpol AZS - Jastrzębski Węgiel
NYSA, 21.00: PSG Stal - Aluron CMC Warta Zawiercie
Czwartek, 11 kwietnia
GDAŃSK, 18.20: Trefl - Asseco Resovia
LUBLIN, 21.00: Bogdanka LUK - Projekt Warszawa
Sobota, 13 kwietnia
JASTRZĘBIE-ZDRÓJ, 14.45: Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn
ZAWIERCIE, 17.30: Aluron CMC Warta - PSG Stal Nysa
Niedziela, 14 kwietnia
WARSZAWA, 14.45: Projekt - Bogdanka LUK Lublin
RZESZÓW, 17.30: Asseco Resovia - Trefl Gdańsk
INNE MECZE
O 9. miejsce
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE GiEK Skra Bełchatów (14 kwietnia, godz. 20.30 i 21 kwietnia o 14.45)
O 11. miejsce
Ślepsk Malow Suwałki - Barkom Każany Lwów (15 kwietnia, 17.30 i 21 kwietnia, 20.30)
O 13. miejsce
GKS Katowice - KGHM Cuprum Lubin (15 kwietnia, 20.30 i 22 kwietnia, 17.30)
(mic)