Szybcy i wściekli
Po 20 minutach meczu wszyscy na stadionie byli przekonani, że trener Max Molder może już pakować walizki. Ale Piast pokazał nieznaną do tej pory twarz i rozniósł w pył „Słoniki”.
Leandro Sanca (z prawej) gola celebrował z ławką rezerwowych i sztabem. Fot. Norbert Barczyk/PressFocus
