Szwed na prowadzeniu
W Rosa Golf Club akcja toczy się wartko. Po dwóch dniach rozgrywanego w upalnej pogodzie turnieju Rosa Challenge Tour mamy samodzielnego lidera. Szwed Jens Fahrbring prowadzi z przewagą dwóch uderzeń nad najbliższym rywalem.
40-latek wcześniej zwyciężający dwukrotnie na Challenge Tour, do czwartkowego rezultatu 63, w piątek dorzucił poręczny wynik 66 i z – 11 prowadzi przed Hiszpanem Angelem Ayorą. Tak relacjonował swoje przemyślenia dla reportera Challenge Tour: „Oczywiście, jeśli zagrasz – 4 po rundzie – 7, możesz to przyjąć każdego dnia. Dzisiaj znowu zagrałem niezłego golfa. Myślę, że ustawienie flag było trochę trudniejsze, więc musiałem nieco lepiej zarządzać swoją grą. Byłem jednak cierpliwy i wykonałem kilka ładnych puttów na drugiej dziewiątce, więc to był dobry dzień.
Trudno jest wrócić i dobrze grać dwa dni z rzędu. Właściwie myślałem sobie na polu, że łatwo jest porównać siebie z tym, co zrobiłeś wczoraj, odczucia, które miałeś i wszystkie elementy gry. Musisz więc pozostać tak neutralny, jak to tylko możliwe, co może być trudne, ale myślę, że udało mi się to zrobić całkiem nieźle.
Staram się po prostu zrelaksować tak bardzo, jak tylko mogę i skoncentrować na każdym strzale, a w tym tygodniu próbuję grać nieco bardziej agresywnie, więc zobaczymy w weekend, dokąd mnie to zaprowadzi”.
Wicelider Angel Ayora popisał się z kolei drugim najlepszym rezultatem dnia 65, zapisując jedno uderzenie więcej niż w pierwszej rundzie. Z wynikiem -8, jedno uderzenie dalej jest Duńczyk Martin Simonsen. Miejscem czwartym (-7) dzieli się trzech zawodników: Norweg Herman Wibe Senke, Francuz Alexander Levy i Szwed Bjorn Akeson.
Wszyscy Polacy niestety pożegnali się już z turniejem. Najlepszy rezultat uzyskał Mateusz Gradecki, któremu do przejścia cuta, który zgodnie z przewidywaniami naszej redakcji był na poziomie PAR, zabrakło dwóch uderzeń. W sobotę i niedzielę do dalszej rywalizacji przystąpi już tylko 66 zawodników.
Kasia Nieciak