Sport

Szwarga na aucie

3000, Raków

Dawid Szwarga nie potrafił dorównać osiągnięciom Marka Papszuna. Fot. Tomasz Folta/PressFocus


Szwarga na aucie

Następny sezon Raków Częstochowa rozpocznie z nowym trenerem.


RAKÓW CZĘSTOCHOWA

W kwietniu poprzedniego roku Marek Papszun ogłosił, że wraz z zakończeniem ówczesnego sezonu przestanie być trenerem Rakowa. Klub znalazł wtedy naturalnego kandydata na następcę szkoleniowca, który pod Jasną Górą pracował 7 lat. Dawid Szwarga, jego asystent, przejął stery i wydawało się, że będzie kolejnym trenerem, który - tak jak jego poprzednik - pracować będzie w tej roli przez wiele lat. Okazało się, że 33-latek wytrzymał w nowej roli tylko przez sezon. Wczoraj klub w lakonicznym komunikacie poinformował, że Szwarga przestanie pełnić funkcję szkoleniowca wraz z zakończeniem trwających rozgrywek.


Zwalniany na raty

Trudno się takiej decyzji dziwić. Raków w tym sezonie gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Znajduje się na 7. miejscu z małymi szansami na zajęcie lokaty gwarantującej grę w europejskich pucharach. Już w trakcie sezonu kilka razy zanosiło się na to, że zarządzający klubem zdecydują się na rozwiązanie kontraktu trenera. Momentami krytycznymi były odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z Piastem Gliwice oraz fatalny występ w z Radomiakiem. W obu sytuacjach dwukrotnie głos w mediach społecznościowych zabierał właściciel Rakowa Michał Świerczewski. Dwa razy Szwarga otrzymał kredyt zaufania, ale poprawa gry zespołu była niewidoczna.


Słaba gra

Długo kibice z Częstochowy mogli pocieszać się tym, że ich ulubieńcy nie przegrywają na własnym terenie. Aż do połowy kwietnia Raków pozostawał jedyną drużyną bez porażki w roli gospodarza w ekstraklasie. Jednak nawet tego „medalikom” nie udało się utrzymać, bo 3 kolejki temu przegrali przy Limanowskiego z Górnikiem. W ostatnich 10 meczach (od momentu porażki w PP w Gliwicach) Raków wygrał 3 razy. Tylko w jednym spotkaniu widać było w poczynaniach piłkarzy złość na sytuację, w jakiej znalazł się zespół, gdy wygrali 4:0 z Lechem. W pozostałych spotkaniach Raków grał nieprzekonująco, słabo, a nawet z trudnością przyszła mu wygrana z Widzewem, który od 15 minuty grał w dziesięciu.


Nowy-stary trener?

O decyzji zarządu w sprawie zakończenia współpracy ze Szwargą zadecydował ostatni mecz z Zagłębiem Lubin. Częstochowianie po raz kolejny zagrali bez pomysłu w ofensywie, a przy okazji nie byli w stanie powstrzymać ataków rywali. Porażka 0:2 była stosunkowo niskim wymiarem kary, ale wystarczającym, żeby podjąć decyzję o tym, że w nowym sezonie drużynę prowadzić będzie inny trener. Kto nim zostanie? Pierwsze informacje w tej sprawie podał Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki”. Stwierdził, że właściciel klubu stara się namówić Marka Papszuna na powrót pod Jasną Górę. Szkoleniowiec ma jednak więcej opcji i nie wiadomo, na jakim etapie są jego negocjacje z częstochowianami. Pewne jest, że Raków poszukuje teraz zastępcy dla Szwargi, ale na razie nie ma wybranego kandydata.

Kacper Janoszka