Szóstka na schwał
Trener Rakowa i pięciu piłkarzy tego klubu zostało nominowanych do nagród PKO BP Ekstraklasy za kończący się właśnie sezon.
W europejskich pucharach Raków ma grać w Sosnowcu. Tutaj w meczu z Atalantą, grudzień 2023.Fot. Marcin Bulanda / Press Focus.pl
Piłkarze z czuba tabeli intensywnie przygotowują się do dwóch ostatnich serii ligowych spotkań, które zadecydują o mistrzowskim tytule, medalach i kto – Jagiellonia czy Pogoń obok pewnych już Legii, Lecha i Rakowa – reprezentował będzie Polskę w europejskich pucharach. Tymczasem ekstraklasa już szykuje się do uroczystej gali wieńczącej sezon. We wtorek poznaliśmy nominowanych do nagród za sezon 2024/25 PKO BP Ekstraklasy.
Papszun po raz trzeci?
W gronie wyróżnionych znalazło się aż sześciu przedstawicieli Medalików: trener Marek Papszun oraz Kacper Trelowski, Stratos Svarnas, Jean Carlos, Gustav Berggren i Jonatan Brunes. Szkoleniowiec wiceliderów będzie miał okazję do trzeciej wygranej w karierze w kategorii Trener Sezonu, a „Trelu”, który do tej pory aż 17-krotnie zachowywał czyste konto, znalazł się w gronie kandydatów do miana Bramkarza Sezonu. Z kolei szansę na tytuł najlepszego obrońcy obecnych rozgrywek mają Stratos Svarnas i Jean Carlos. Najlepszym pomocnikiem w obecnym sezonie może zostać Gustav Berggren. Natomiast zdobywca 12 goli, Jonatan Brunes, znalazł się w gronie kandydatów do tytułu Napastnik Sezonu. Zdobywców nagród poznamy w trakcie wielkiej gali, która rozpocznie się w poniedziałek 26 maja o godz. 20.30.
Mają tylko trenera
Najwięcej nominowanych, bo aż po sześciu, mają będący wciąż w grze o złoto Lech i Raków, a najbliższy rywal częstochowian, Korona Kielce, ma tylko jednego przedstawiciela w tym gronie. Za to jakiego – trenera Jacka Zielińskiego, który wiosną zmienił nie do poznania oblicze Żółto-czerwonych. W dwóch ostatnich sezonach Scyzoryki bardzo szczęśliwie, dopiero w ostatnich kolejkach, zapewniały sobie utrzymanie w ekstraklasie. Teraz zrobiły to znacznie wcześniej. Po 32 kolejkach zajmują 9. miejsce w tabeli z dorobkiem 43 punktów i mocno liczą na kolejną punktową zdobycz w sobotnim starciu z Medalikami. Tym bardziej że mimo że częstochowianie otworzyli wynik spotkania z Jagiellonią, ostatecznie doznali pierwszej domowej porażki od 8 lutego 2025 roku, co następnego dnia wykorzystał Kolejorz, wygrywając w Warszawie z Legią. Dzięki tym wydarzeniom doszło do zmiany lidera i po siedmiu tygodniach, w których prowadził Raków, na pierwsze miejsce znów wskoczył Lech. To jednak nie kończy, a wręcz zapowiada dalszą, zaciętą walkę o mistrzostwo kraju, gdyż Czerwono-niebiescy tracą do lechitów tylko punkt.
Walka o Sosnowiec
Raków ma już zagwarantowany start w przyszłorocznych europejskich pucharach. Mimo awansu polskiej piłki na 15. miejsce w klubowym rankingu UEFA, korzyści z tego nasze drużyny będą miały dopiero za rok, więc teraz Raków rozpocznie zmagania od eliminacji. Nie wiadomo jeszcze, czy będą to eliminacje Ligi Mistrzów, czy może Ligi Europy. Ponoć działacze spod Jasnej Góry wybrali już stadion, na którym będą rozgrywać swoje domowe pucharowe mecze. Zdaniem internautów wybrano obiekt w Sosnowcu, na którym już poprzednio Raków rozgrywał mecze w pucharach. Co ciekawe, obiekt ArcelorMittal Park w Sosnowcu miały zgłosić do UEFA dwa kluby z Ukrainy, ale UEFA odrzuciła obie kandydatury, ponieważ Raków był pierwszy.
Zbigniew Cieńciała