Sport

Szósta siła

Polki zakończyły mistrzostwa świata do lat 21 na szóstej pozycji. W walce o miejsca 5-8 najpierw pokonały Turcję, a następnie przegrały z Chinami.

Polki z niedosytem opuszczają Indonezję. Fot. volleyballworld.com

Chcemy wrócić do Polski jako piąta siła na świecie – mówił po przegranym ćwierćfinale z Bułgarią Miłosz Majka, trener naszej drużyny.

Polki były o krok od wykonania planu. Zaczęły od zwycięstwaz Turcją. Spotkanie było bardzo dramatyczne. Po trzech setach Biało-czerwone przegrywały, ale zdołały odmienić losy spotkania. W tie-breaku wygrywały już 11:7, lecz Turczynki odrobiły straty. Polki dopiero po grze na przewagi złamały opór rywalek.

Decydujące starcie o piątą pozycję z Chinkami rozpoczęło się dobrze dla naszej drużyny. Wygrały pierwszą partię, ale później już tak dobrze nie było. Kluczowy moment nastąpił w trzecim secie. Biało-czerwone prowadziły aż 19:11 i… przegrały. Końcówka w ich wykonaniu była katastrofalna. Seryjnie popełniały błędy, co rywalki skrzętnie wykorzystały i nieoczekiwanie wygrały wydawałoby się przegraną partię.

Sukces napędził Chinki, a naszym zawodniczkom odebrał chęć do walki. Czwarta odsłona emocji już nie przyniosła.

(mic)

O miejsca 5-8

◼  Polska – Turcja 3:2 (25:22, 19:25, 22:25, 25:18, 17:15)

POLSKA: Szewczyk (4), Fiedorowicz (16), Moszyńska (15), Hewelt (9), Adamczyk (11), Spławska (10), Suska (libero) oraz Łagida (2), Walczak (1), Podlaska (22), Malinowska. Trener Miłosz MAJKA.

O 5. miejsce

◼  Chiny – Polska 3:1 (23:25, 25:21, 25:23, 25:17)

POLSKA: Szewczyk (5), Fiedorowicz (9), Moszyńska (6), Podlaska (8), Adamczyk (13), Spławska (14), Suska (libero) oraz Milewska, Walczak (1), Łagoda (2), Hewelt (9). Trener Miłosz MAJKA.

Tytuł mistrzowski przypadł Włochom, które pokonały w finale Japonię 3:2, z kolei brąz zdobyły Brazylijki po zwycięstwie nad Bułgarią 3:1.