Szok w Kolorado
Michael Malone, który od dziesięciu lat pracował w Denver, niespodziewanie został zwolniony!
Właściciel Denver zaskoczył wszystkich. Trener Michael Malone już poza klubem! Fot. Kelley L Cox-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Władze Nuggets zaszokowały koszykarski świat. Tydzień przed play offem zwolniono trenera Michaela Malone'a! Jakby tego było mało wywalono też generalnego menedżera Calvina Bootha! Jako pierwszy poinformował o tym Shams Charania z ESPN. Tymczasowym szkoleniowcem ekipy z Denver został David Adelman, pierwszy asystent Malone'a. To syn legendarnego Ricka Adelmana, koszykarza z przełomu lat 60 i 70-tych, szkoleniowca, który przez 23 lata trenował drużyny NBA.
Skąd ta nieoczekiwana zmiana? Właściciel klubu (miliarder Stan Kroenke posiada też słynny angielski Arsenal oraz hokeistów Colorado Avalanche) najwyraźniej nie wytrzymał po serii czterech porażek. Denver notuje znaczny spadek formy, od lutowego Meczu Gwiazd bilans drużyny jest ujemny.
Malone to najbardziej zwycięski trener w historii klubu z Kolorado, przed dwoma laty zdobył też jedyny tytuł mistrzowski w dziejach Denver. Był też czwartym najdłużej pracującym trenerem w lidze, dłuższy staż mają tylko Gregg Popovich, Erik Spoelstra i Steve Kerr. Dwukrotnie prowadził też drużynę Zachodu podczas tradycyjnego Meczu Gwiazd (2019, 2023).
"Trenerze, dziękujemy za Twoje poświęcenie dla naszej drużyny na przestrzeni lat. Twój wpływ na zespół oraz nasze Miasto nigdy nie zostanie zapomniany" - takie słowa pojawiły się na profilu klubu w mediach społecznościowych.
Obecnie cztery drużyny walczące o play off w Konferencji Zachodniej mają identyczny bilans (47:32) i w tej grupie jest Denver. Minnesota ma tylko jedną porażkę więcej, a Los Angeles Lakers są o jedną wygraną lepsi. Wszystko się może zdarzyć, choć do końca sezonu zasadniczego zostało ledwie kilka dni.
Lakersi minionej nocy przegrali szalenie ważny mecz w Oklahoma City. Dwa dni wcześniej oba zespoły też grały ze sobą, wtedy zdecydowanie lepsi byli Kalifornijczycy. Tym razem jednak dużo lepiej zagrał lider Thunder - Shai Gilgeous-Alexander ustrzelił aż 42 punkty. Na boisku było nerwowo, w czwartej kwarcie sędziowie wyrzucili Lukę Doncicia po drugim faulu technicznym. Decyzja była mocno kontrowersyjna i cały zespól protestował, ale arbiter pozostał nieugięty. Doncić krzyknął coś do jednego z kibiców, niewykluczone, że sędzia odebrał te słowa jako skierowane do siebie. Faktem pozostaje, że w momencie wykluczenia Lakersi prowadzili (108:107), a bez Doncicia ich gra się posypała i wysoko przegrali.
Kalifornijczycy mają trzy mecze do końca sezonu zasadniczego, zajmują trzecie miejsce w tabeli z niewielką przewagą nad dużą grupą pościgową.
Orlando - Atlanta 119:112, Indiana - Washington 104:98, Cleveland - Chicago 135:113, Charlotte - Memphis 100:124, New York - Boston 117:119 po dogrywce, Phoenix - Golden State 95:133, Brooklyn - New Orlean 119:114, Oklahoma City - LA Lakers 136:120, Milwaukee - Minnesota 110:103, LA Clippers - San Antonio 122:117
(p)