SZCZYTY NIEOCZYWISTE


NBA

Środowy zestaw spotkań przyniósł dwa wyjątkowo ciekawe wydarzenia: w jednej kolejce los zetknął dwa najgorsze zespoły i jednocześnie dwie najlepsze drużyny ligi. Zacznijmy od ligowego dna: Detroit Pistons, raptem z trzema wygranymi w sezonie, kontra San Antonio, o 2 zwycięstwa lepsze. Pojedynek „ligowych karłów” dostarczył sporo emocji. Mecz w Little Caesars Arena w Detroit obserwowało blisko 18 tysięcy widzów, ale większość z nich opuszczała halę niezadowolona, bo gospodarze znowu przegrali. Bohaterem spotkania był tegoroczny debiutant Victor Wembanyama. Młodziutki Francuz ustrzelił swoje pierwsze triple double w karierze - miał 16 pkt, 12 zbiórek i 10 asyst. Co ciekawe dwudziestolatek wyczynu dokonał jako drugi najszybszy w lidze - „Wemby” zanotował triple-double w zaledwie 21 minut. Tylko Russell Westbrook w marcu 2014 roku zrobił to szybciej! - Dokonanie tego w zwycięskim meczu jest najważniejsze. Nie wiedziałem, że to drugi najszybszy wynik w historii NBA. Ma to dla mnie znaczenie. To jest rodzaj oświadczenia, które chcemy złożyć jako zespół, a ja chcę złożyć jako zawodnik - mówił po spotkaniu. Nasz Jeremy Sochan zdobył 15 pkt, miał 4 zbiórki i 2 przechwyty.

Tymczasem w Boston Garden zmierzyły się dwie najlepsze obecnie drużyny - liderujący na Wschodzie gospodarze podejmowali Minnesotę, która dominuje na Zachodzie. Mecz do rozstrzygnięcia potrzebował dogrywki. Najlepszy na boisku był Jayson Tatum, który zdobył 45 pkt - 14 z nich w czwartej kwarcie, a 12 w dogrywce, co przesadziło o sukcesie gospodarzy. „Celtowie” w swojej hali mają niesamowity bilans: 18-0! 

- Dla takich momentów się żyje. Chcesz zrobić co w twojej mocy, by wygrać. Nadal jesteśmy niepokonani u siebie, publiczność nas wspierała, czuliśmy te energię - ekscytował się Tatum. Jaylen Brown zdobył tego wieczoru 35 pkt i 11 zbiórek. W ekipie z Minneapolis najlepsi byli Anthony Edwards (29 pkt i 6 zbiórek) i Karl-Anthony Towns (25 pkt, 13 zbiórek i 6 asyst).

Boston - Minnesota 127:120 (po dogr.), Indiana - Washington 112:104, Charlotte - Sacramento 98:123, Detroit - San Antonio 108:130, Atlanta - Philadelphia 139:132 (po dogr.), Miami - Oklahoma City 120:128, Chicago - Houston 124:119 (po dogr.), Golden State - New Orleans 105:141, Utah - Denver 124:111, LA Clippers - Toronto 126:120

(pp)