Erik Exposito (w środku) w sparingu z mistrzem Chorwacji strzelił bramkę. Fot. Adriana Ficek/slaskwroclaw.pl


Szczypta optymizmu

Mimo porażki w sparingu z Dinamem Zagrzeb, w klubie lidera ekstraklasy panuje zadowolenie.


ŚLĄSK WROCŁAW

Po przegranym (2:3) pierwszym zimowym sparingu z mistrzem Chorwacji, Dinamem Zagrzeb, nie było rozdzierania szat. Sztab szkoleniowy oraz piłkarze Śląska dostrzegli optymistyczne pierwiastki w grze zespołu, co nie przesłoniło im jednak pewnych mankamentów.

 

Zadowoleni z obu połówek

- To była dla nas dobra jednostka sparingowa - przyznał asystent trenera Jacka Magiery, Paweł Kozub. - Boisko było mokre, ale pod kątem zespołowości, determinacji i innych elementów, nad którymi pracujemy, sądzę, że wyciągniemy z tego meczu bardzo dużo. Spotkanie było intensywne, a rywal wymagający w pojedynkach. Prezentował dobrą organizację gry. Do tego sparingu przygotowywaliśmy się tak, jak do meczu ligowego. Wykorzystaliśmy pewne elementy z przygotowań do meczu w ekstraklasie. W ostatniej fazie przygotowań posiłkowaliśmy się też tym, jak gra Dinamo. Jesteśmy skupieni na sobie i rozwoju tego, co dostrzegamy do poprawienia. Zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. W pierwszych trzech kwadransach zagraliśmy jedenastką ligową, druga grupa to szeroka kadra naszego zespołu. Jesteśmy zadowoleni z obu połówek i z tego, na jakim poziomie zawodnicy byli gotowi oraz co zaprezentowali na boisku.

 

Grunt, że bez urazów

- Jestem szczęśliwy, że nikt nie złapał w sparingu kontuzji, bo warunki do gry były naprawdę trudne - cieszył się 22-letni pomocnik Śląska, Peter Pokorny. - Patrząc na to jak wyglądało boisko, myślę, że zagraliśmy bardzo dobrze. Testowaliśmy to, nad czym pracujemy na zgrupowaniu. Czekamy już na kolejny sparing, aby pokazać większą jakość. Sądzę, że z moim zdrowiem jest już wszystko w porządku. Grało mi się dobrze. Najważniejsze było uniknąć kolejnego razu przy takiej pogodzie. Cieszę się, że mogę już prezentować się na boisku. To oczywiście był trudny mecz. Dinamo jest naprawdę mocnym klubem z dużą historią. Ostatecznie przegraliśmy, ale to był wyrównany pojedynek. Oba zespoły mogły go wygrać, każdy pokazał swoje mocne strony. To dla nas świetny sprawdzian przed ligą. Czy Słowakowi ciężkie treningi dają w kość? - To jest okres przygotowawczy. Nikt tego nie lubi, ale trzeba przez to dobrze przejść. Teraz trochę odpoczynku i dalszej pracy. Mamy kilka dni do kolejnego sparingu. W nim też chcemy dobrze się zaprezentować.

 

Może być lepiej

W sparingu z Dinamem w Śląsku zagrał testowany 19-letni obrońca, Rosen Bożinow. - To był bardzo trudny mecz z wymagającym rywalem, dodatkowo rozgrywany na trudnym boisku - przyznał Bułgar. - Mam wrażenie, że jak na mecz na błotnej murawie, to zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Oczywiście w kolejnych meczach musimy zrobić jeszcze więcej, żeby wygrywać. W treningu z drużyną jestem od niedawna i mam nadzieję, że przekonam do siebie sztab szkoleniowy. W zespole czuję się bardzo dobrze. Treningi mają dużą jakość, sztab szkoleniowy przekazuje nam mnóstwo wskazówek co do gry i zachowań na treningu, wszystko jest na bardzo wysokim poziomie. Co do mojej postawy - myślę, że jak na pierwszy mecz w barwach Śląska było w porządku, choć naturalnie jestem zdania, że zawsze może być lepiej i zawsze można coś poprawić. Jestem szczęśliwy, że mogłem zagrać, że otrzymałem szansę od trenera. Teraz przed nami kolejne dni pracy na zgrupowaniu i wyczekiwanie na kolejny sparing.

W kolejnej grze kontrolnej, którą zaplanowano w sobotę (20 stycznia), wrocławianie zmierzą się z aktualnym liderem chorwackiej ekstraklasy, Hajdukiem Split.

Bogdan Nather