Dean Burmaster jest w wielkiej formie, ale w Auguście go zabraknie. Fot. LIV Golf


Szczęśliwa trzynastka

Dean Burmester wygrywał poprzednio dwa razy z rzędu. Dokonał tego na DP World Tour, w ojczystej Afryce Południowej. Teraz zwyciężył w turnieju LIV Golf Miami, notując trzeci triumf w ostatnich pięciu miesiącach.

 

Pod koniec listopada okazał się najlepszy w turnieju Joburg Open, by po tygodniu zwyciężyć w świętym dla swoich rodaków - South African Open Championship, jednym z najstarszych turniejów globu. Już wtedy od kilku miesięcy był członkiem LIV Golf, gdzie przepisał się na własną prośbę w lutym ubiegłego roku, rezygnując tym samym z wywalczonego wcześniej członkostwa PGA Tour. Najnowsze zwycięstwo w turnieju LIV Miami było jego pierwszym w kontrowersyjnej saudyjskiej lidze. Akcja toczyła się w gigantycznym ośrodku - Trump National Doral, na jednym z czterech zlokalizowanych tam pól, słynnym Blue Monster. Oczywiście, nie można mieć nawet cienia wątpliwości, kto jest właścicielem florydzkiego kompleksu.

 

Zatrzymał Garcię

Wygrał z wynikiem -11, pokonując w niedzielnej dogrywce Sergio Garcię, po tym jak Hiszpan zagrał do wody na drugim dodatkowym dołku. Była to już trzecia dogrywkowa porażka Garcii w LIV Golf i druga w tym roku, po tym jak uległ Joaquinowi Niemannowi w Meksyku. Mistrz Masters wciąż ma zerowy dorobek zwycięstw, od czasu 11. triumfu na PGA Tour, podczas Sanderson Farms Championship w 2020 roku. W całej karierze brał udział w aż 25 dogrywkach, w tym podczas The Open, gdzie w 2007 roku przegrał z Padraigiem Harringtonem, oraz w Masters, gdzie w 2017 roku pokonał Justina Rose’a. Sergio był naprawdę blisko triumfu w Miami, po tym jak na 17. dołku Blue Monster trafił birdie z 13 metrów, a następnie objął prowadzenie, po bogey’u Burmestera na osiemnastce. Garcia nie trafił jednak do 18. dołka z nieco ponad metra, kończąc z wynikiem -11, takim samym jak Południowoafrykańczyk, jedno uderzenie przed Matthew Wolffem. [Dean Burmester], który wygrywał cztery razy na DP World Tour i dziesięć razy w Sunshine Tour, tak podsumował pierwsze zwycięstwo w LIV: - To prawdopodobnie najlepszy golf w mojej karierze. Jeśli spojrzę na to w ten sposób, liczba moich zwycięstw, liczba miejsc w pierwszej dziesiątce i piątce, to naprawdę wyjątkowa sprawa.

Dwa uderzenia za Wolffem, okupując 4. miejsce, znaleźli się: Tyreell Hatton, Marc Leishman i Jon Rahm, który pozostaje bez wygranej od czasu sensacyjnego przejścia w grudniu do LIV, za gigantyczne pieniądze, szacowane na 500-600 milionów dolarów.

 


W pierwszym tegorocznym turniej wielkoszlemowym Adrian Meronk chciałby odegrać znaczącą rolę. Fot. LIV Golf


Polak postraszył

Dla Adriana Meronka Miami było już 5. występem w LIV. Przed turniejem, w piątek i Wielką Sobotę zdążył rozegrać dwie rundy treningowe na polu Augusta National, przygotowując się - razem ze swoim caddiem Stuartem Beckiem i trenerem Matthew Tipperem - do Masters. Rywalizację na Blue Monster zaczął bez fajerwerków, bo od rundy 72, dającej 25. pozycję. W sobotę było już dużo lepiej. Polak „wysmażył” rezultat dnia 66 i awansował dynamicznie na dzielone 6. miejsce, tylko 3 uderzenia za liderem - Sergio Garcią. Finałowa runda nie była udana. 74 uderzenia zepchnęły wrocławianina na samodzielną 17. pozycję, 7 uderzeń za liderami. Z wynikiem -22, najlepszą drużyną został, dowodzony przez Jona Rahma, Legion XIII. Tuż za nią - tracąc tylko punkt - znalazła się ekipa RangeGoats GC, a ostatnie miejsce na podium wywalczył Stinger GC. Cleeks GC, drużyna, w której gra Polak, była 11. 

 

Stan posiadania

Dean Burmaster, aktualnie 116. w rankingu światowym, nie zagra w Masters. Po prostu nie dostał zaproszenia i nie było nawet cienia szansy, żeby wygrana w Miami coś w tej kwestii zmieniła. Po triumfie 34-latek stwierdził, że nie może komentować kwalifikacji na Masters. - W Auguście podejmują własne decyzje, ale czuję, że grałem najlepszy golf w karierze, a moimi rywalam było wielu dobrych zawodników z całego świata, a mimo to ich pokonałem. Czy chcę tam być? Oczywiście, że chcę tam być - powiedział.

Jon Rahm podczas zeszłorocznego turnieju zatriumfował z czterema uderzeniami przewagi przed parą graczy z… LIV, Philem Mickelsonem i Brooksem Koepką, zdobywając drugi tytuł wielkoszlemowy. Rahm był wówczas częścią PGA Tour, zanim później podpisał kontrakt z Saudyjczykami. W Auguście, w 89-osobowej stawce, zagra 13 zawodników LIV. Oprócz Rahma i Meronka będą to: dawni mistrzowie tego turnieju - Dustin Johnson, Patrick Reed, Sergio Garcia, Phil Mickelson, Bubba Watson, Charl Schwartzel, mistrzowie wielkoszlemowi - Brooks Koepka, Bryson DeChambeau i Cameron Smith. Ponadto wystąpią Joaquin Niemann, który dostał specjalne zaproszenie od organizatorów, i Tyrrell Hatton.

 

Zapach magnolii

Przed nami wielkie święto golfa, pierwszy tegoroczny turniej wielkoszlemowy. Wydarzenie z niepowtarzalną atmosferą, toczące się na wspaniałym, ukwieconym oceanem kwitnących magnolii, polu. Wszyscy zastanawiają się, w jakiej formie będzie 5-krotny triumfator z Augusty - Tiger Woods. Czy Rory McIlroy zdoła wreszcie „poskładać” grę w sensowną całość i sięgnąć po jedyne brakujące w jego kolekcji trofeum wielkoszlemowe. Kto założy Zieloną Marynarkę? Przekonamy się już w niedzielę. Wieczorne transmisje już od dziś w Eurosport 2 z komentarzem Jacka i Andrzeja Personów.

Kasia Nieciak