Igor Łasicki na obozie obchodził swoje 29. urodziny. Fot. Ewa Michalik/wislakrakow.com


Szczątki informacji

Wisła Kraków powoli myśli o eliminacjach Ligi Europy, ale nie ma dostępu do wielu materiałów.


Jutro piłkarze Kazimierza Moskala zakończą obóz w Woli Chorzelowskiej sparingiem z Puszczą Niepołomice. Będzie to pierwszy sprawdzian w tym okresie przygotowawczym, a dokładnie za dwa tygodnie rozpoczną u siebie rywalizację w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Informacje o wicemistrzu Kosowa, który po raz trzeci spróbuje przebrnąć przez pierwszą przeszkodę, są szczątkowe.

Rywale stracili gwiazdę

Wiadomo, że forma Llapi Podujeve - podobnie jak wiślaków - będzie niewiadomą. Drużynę opuścił m.in. najlepszy strzelec Muhamet Hyseni, który zakończył sezon z 26 trafieniami i 6 asystami. Współpracownicy trenera Moskala próbują pozyskać jak najwięcej danych na temat przeciwnika, ale nie jest to proste. Być może co nieco uda się wyciągnąć po zgrupowaniu Kosowian w Macedonii Północnej (22.06-2.07), w trakcie którego będą rozgrywać sparingi. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że choć Wisła jest w przebudowie, reprezentuje drugi poziom rozgrywkowy i europejskie puchary nie są dla niej priorytetem, będzie miała obowiązek awansować do II rundy, gdzie na rywala czeka Rapid Wiedeń. Akcje polskiej piłki stoją wyżej, a do tego rywale w dwóch poprzednich próbach odpadali w I rundzie el. Ligi Konferencji. Struktury tego klubu nie są rozbudowane, tak że przedstawicielom Wisły trudno się jest kontaktować z pracownikami rywala. W organizacji spotkań w el. LE pomagają im osoby delegowane z krajowej federacji.

Złotówka od biletu

Wisła przedstawiła zasady i harmonogram sprzedaży biletów na pierwsze od 12 lat spotkanie w Europie, które odbędzie się 11 lipca na stadionie w Krakowie. Pierwszeństwo będą mieli posiadacze karnetów na nowy sezon lub rundę jesienną, którzy mogą liczyć na 30% rabat i dodatkowo kupić jeden bilet w normalnej cenie dla innej osoby. Wisła doceniła także członków stowarzyszenia Socios, którym w zamkniętej sprzedaży oferuje bilet dla siebie i dziecka do 14. roku życia. Otwarta sprzedaż ruszy 5 lipca. Prezes Jarosław Królewski poinformował, że złotówka od każdego biletu trafi na konto fundacji pomagającej zwierzętom „Stawiamy na Łapy”, która ma problemy finansowe i prowadzi zbiórką w internecie. Włodarz klubu zachęcił też fanów do indywidualnego wsparcia fundacji.

Wczoraj klub poinformował, że do Krakowa nie wybiera się zorganizowana grupa kibiców Llapi, dlatego cały stadion będzie dostępny dla gospodarzy. To oznacza, że na żywo (początek o godz. 20.30) mecz będzie mogło obejrzeć 33 tysięcy osób. Pod Wawelem sami są ciekawi, jaką frekwencję uda się osiągnąć. Z jednej strony „Biała gwiazda” wraca do Europy, a kibice będą ciekawi gry drużyny pod skrzydłami nowego szkoleniowca. Z drugiej strony trzeba przyznać, że rywal nie jest zbyt atrakcyjny, a lipiec to czas wyjazdów na wakacje. Kibice są jednak zadowoleni, że klub nie przeszarżował z cenami. Fani nieposiadający karnetu i uprawnień do innych zniżek muszą liczyć się z wydatkiem od 55 zł w górę. Jak na krakowskie standardy jest to dobra oferta.

Michał Knura