Sport

Szatnia na niebiesko

Szatnia na niebiesko

 

Szef marketingu Stadionu Śląskiego Jakub Bieniasz datę 9 lutego w tegorocznym kalendarzu zaznaczył grubą niebieską kreską. Od piątkowego spotkania z Legią Warszawa Ruch zaczyna bowiem rundę wiosenną, w której podejmował będzie rywali w „Kotle czarownic”. Chorzowski gigant, który kibicom piłki nożnej kojarzy się z meczami międzypaństwowymi, przez najbliższe miesiące będzie ligowym domem „Niebieskich”.

- Bardzo się cieszymy, że klubowa piłka znowu będzie się toczyła po murawie mekki polskiego futbolu - mówi Jakub Bieniasz. - Z otwartymi ramionami przywitamy kibiców. Z myślą o nich wykonaliśmy sporo prac adaptacyjnych, które były już wcześniej zapowiedziane. Zostały one oczywiście wykonane w zgodzie z założeniami podręcznika licencyjnego PZPN dla klubów ekstraklasy, ale także z zamiarem zachowania multidyscyplinarnego charakteru naszego obiektu. Poszerzyliśmy więc sektory buforowe, wykonaliśmy dodatkowe ogrodzenia, podwyższyliśmy balustrady i zamontowaliśmy siatki architektoniczne, a także stworzyliśmy 6 dodatkowych bram wjazdowych oraz 26 zabezpieczeń na już istniejących bramach. Dodać trzeba też zmiany w szatni gospodarzy, która była wcześniej biało-czerwona i służyła reprezentacji Polski. Teraz jest niebieska i przygotowana dla Ruchu. To jest fragment szeregu prac, które musieliśmy wykonać, żeby być gotowym na inaugurację i żeby chorzowska drużyna czuła się jak u siebie.

Wszystko zostało wykonane i w piątek o godzinie 20.30 Ruch podejmie Legię, a na trybunach będzie mogło zasiąść 40 tysięcy kibiców.

- Spodziewamy się naprawdę dużej liczby kibiców na stadionie, ponieważ impreza masowa została zgłoszona na nieco ponad 40 tysięcy uczestników, a w tym nawet do 4300 kibiców ze strony gości - dodaje szef marketingu Stadionu Śląskiego. - Zarówno my, jak i klub dokonamy wszelkich starań, żeby warunki oglądania widowiska stworzonego przez obydwa zespoły były na jak najwyższym poziomie. Maksymalnego możliwego wypełnienia spodziewamy się też na meczach z Górnikiem Zabrze, Lechem Poznań czy też na „meczu przyjaźni” z Widzewem Łódź, ale tak naprawdę każde spotkanie jest dla nas istotne. Działamy wspólnie z Ruchem, który jest w tym przypadku gospodarzem, więc my służymy wsparciem i jednocześnie pokazujemy Stadion Śląski z jak najlepszej strony.


Jerzy Dusik