Sport

Szarża na lidera

Tadej Pogaczar wygrał wczorajszy etap po samotnym ataku i odzyskał żółtą koszulkę.


Tadej Pogaczar bardzo chciał wygrać i... to uczynił. Fot. PAP/EPA

Szarża na lidera

Tadej Pogaczar wygrał wczorajszy etap po samotnym ataku i odzyskał żółtą koszulkę.

Słoweniec Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) wygrał czwarty etap Tour de France z metą w Valloire i powrócił na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Drugi na mecie był Belg Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step), a trzeci Hiszpan Juan Ayuso (UAE Team Emirates). Jadący w żółtej koszulce mistrz olimpijski Ekwadorczyk Richard Carapaz (EF Education) stracił do zwycięzcy etapu pięć minut i spadł na dalsze miejsce.

Pogaczar po jednodniowej przerwie odzyskał wczoraj prowadzenie w wyścigu po ataku kilometr przed szczytem słynnego podjazdu Galibier i utrzymał się na czele podczas blisko 20-kilometrowego zjazdu, powiększając nawet przewagę nad ścigającymi go rywalami. Dodatkowo zyskał na etapie 18 sekund bonifikat i po czterech odcinkach ma 45 sekund przewagi nad Evenepoelem.

Pierwszy z trudnych górskich etapów, rozpoczynający się w włoskim Pinerolo a kończący we francuskim Valloire, był popisem Słoweńca i jego kolegów z ekipy UAE Emirates. Podczas kluczowego, 29-kilometrowego podjazdu na Galibier (2627 m n.p.m.) narzucili tempo, które zdziesiątkowało peleton. Kilka kilometrów przed szczytem na czele znajdowała się już tylko kilkunastoosobowa grupka, z której kolejno odpadali rywale Pogaczara. Ten zaatakował w samej końcówce, a ruszył za nim tylko Duńczyk Jonas Vingegaard (Visma-Lease a Bike). Triumfator dwóch poprzednich edycji „Wielkiej Pętli” nie zdołał jednak dogonić Słoweńca, który samotnie pomknął w kierunku mety.

- Chciałem wygrać ten etap. Doskonale znam ten podjazd, wiele razem na nim trenowałem. W tych górach czuję się jak w domu, a dodatkowo dziś od rana miałem znakomite samopoczucie. Zaatakowałem tak późno, ponieważ niemal całą wspinaczkę pokonywaliśmy pod wiatr. Bardzo pomogli mi koledzy, bo mogłem chować się za ich plecami i zachować siły na ostatnie kilometry - powiedział Tadej Pogaczar tuż pominięciu linii mety.


4. etap (Pinerolo - Valloire, 139,6 km) 

  1. Tadej Pogaczar (Słowenia/UAE Team Emirates)                     3:46.38
  2. Remco Evenepoel (Belgia/Soudal - Quick-Step)                 strata 35 s
  3. Juan Ayuso (Hiszpania/UAE Team Emirates)               
  4. Primoż Roglić (Słowenia/Red Bull - BORA - hansgrohe) obaj ten sam czas
  5. Jonas Vingegaard (Dania/Team Visma - Lease a Bike)                  37
  6. Carlos Rodriguez (Hiszpania/INEOS Grenadiers)             ten sam czas
  7. Mikel Landa (Hiszpania/Soudal - Quick-Step)                         53
  8. Joao Almeida (Portugalia/UAE Team Emirates)               ten sam czas
  9. Giulio Ciccone (Włochy/Lidl - Trek)                               2.41
 10. Santiago Buitrago (Kolumbia/Bahrain Victorious)           ten sam czas
... 
103.  Michał KWIATKOWSKI (INEOS Grenadiers)                           24.13

Klasyfikacja generalna

  1. Tadej Pogaczar	                                 19:06.38
  2. Remco Evenepoel (Belgia/Soudal – Quick-Step) strata 45 s
  3. Jonas Vingegaard	                                 50
  4. Juan Ayuso	                                         1.10
  5. Primoż Roglić	                                 1.14                                 
  6. Carlos Rodriguez	                                 1.16
  7. Mikel Landa	                                 1.32
  8. Joao Almeida	                                 ten sam czas
  9. Giulio Ciccone	                                 3.20
 10. Egan Bernal (Kolumbia/IEOS Grenadiers)              3.21
...
 67. Michał KWIATKOWSKI 	                         40.32

(PAP)