Sport

Szanujmy wspomnienia!

TRYBUNA KIBICA – Polonia Bytom

Przy okazji niedzielnych Najstarszych Derbów Śląska usłyszałem, że nie można używać takiej nazwy. Powód? Polonia nie powstała w 1920 roku, tylko w 1945. W internecie łatwo znaleźć datę urodzenia Polonii Bytom, 4 stycznia 1920 r., więc zdziwiło mnie przekonanie niektórych co do tego, co działo się ponad sto lat temu lub zaraz po wojnie, ale w takim myśleniu jest bardzo poważny błąd, bo derby to nie jest ściganie się na życiorysy, tylko rywalizacja na boisku, konkretne mecze!

Na stronie Królowej Śląska i w innych źródłach przeczytałem, że pierwsze jej ligowe derby z Ruchem odbyły się w październiku 1945 roku. Czy to potwierdza zdanie przeciwników Najstarszych Derbów Śląska? Tylko tych, którzy są zacięci jak warga po goleniu, bo to jest właśnie dowód na Najstarsze Derby Śląska! W 1945 nie było jeszcze Górnika Zabrze, GKS-u Katowice, GKS-u Tychy, ale był już na przykład Piast Gliwice, założony właśnie w tamtym roku. Znowu słyszę krzyk: Ty wiesz, ile derbów Śląska było przed wojną?! Na przykład Ruchu z AKS-em Chorzów! Choć mnie wtedy nie było, to wiem, że były derby chorzowskie i inne śląskie, ale to nie odbiera niczego derbom powojennym. To tak jak z Ligą Mistrzów, w której grają wicemistrzowie, brązowi medaliści, czwarte, a nawet piąte drużyny ligi. Po prostu mecze Ruchu z Polonią są na niezbyt długiej, ale bardzo prestiżowej liście Najstarszych Derbów Śląska, a ich wielką wartością jest to, że znów odbywają się na szczeblu centralnym.

A sam mecz? Pierwszy w sezonie remis Królowej Śląska na trudnym terenie wobec 20 tysięcy kibiców Ruchu i półtora tysiąca naszych. Punkt zdobyty przez beniaminka na boisku rywala i to na krótko przed końcem gry to prawie jak zwycięstwo, a jeszcze wielu obserwatorów mówiło, że Polonia była lepsza! Zapominamy już o doznanych w tym sezonie trzech kolejnych porażkach i czekamy na Wieczystą. Wszyscy pamiętamy, że w minionym sezonie zostawiliśmy ją za plecami i awansowaliśmy bezpośrednio do I ligi i to, że wygrała potem baraże i dlatego znów z nią zagramy. Wieczysta jeszcze się wzmocniła, ale w poniedziałek potknęła się u siebie z Górnikiem Łęczna, z którym Królowa Śląska wygrała niedawno wysoko. Jedno jest pewne: Niebiesko-czerwoni się nie poddadzą!

Jacenty Rozbarski