Dawid Olejarka (z prawej) ma szansę wrócić do składu Wisły. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Szansa dla zmienników

Nawet pięciu podstawowych zawodników może nie zagrać w Wiśle w sobotnim meczu w Płocku.

 

Dziś krakowski klub ma otrzymać odpowiedź na odwołanie do Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN w sprawie czerwonej kartki Bartosza Jarocha. Prawy obrońca został wyrzucony z boiska na początku spotkania z Motorem za nadepnięcie przeciwnika, ale był pierwszy przy piłce i sytuacja nie była czarno-biała. Jeżeli odwołanie klubu nie przyniesie skutku, Jaroch będzie pauzował co najmniej w dwóch meczach. Na pewno zabraknie też Dawida Szota i Jesusa Alfaro (żółte kartki), Goku (złamany palec) i zapewne Angela Rodado, który co prawda wrócił do treningów z drużyną, ale trzeba na niego chuchać i dmuchać, by zbyt szybki powrót nie doprowadził do odnowienia kontuzji barku.

 

Piłkarze do odkurzenia

W ataku naturalnym zastępcą Hiszpana jest Szymon Sobczak. Albert Rude będzie musiał znaleźć zastępców na boki obrony, lewe skrzydło i rozegranie. Na lewej stronie defensywy ma szansę wystąpić David Junca, który nie grał od listopada, a na rozegraniu Dawid Olejarka. - To możliwe, że Olejarka będzie miał do odegrania ważną rolę. To moja decyzja spowodowała, że ostatnio nie było go w składzie, tak samo teraz mogę go do niego włączyć. Jest możliwe, że może nam pomóc także Junca. Mamy zasoby, by rozwiązać problem - mówi szkoleniowiec Wisły.

 

Osłabienia to niejedyny problem krakowian. Przed nimi trzy mecze wyjazdowe, w których nie będą mieli łatwej przeprawy, a muszą dobrze punktować, by wrócić do czołowej szóstki. Wisła Płock to zespół, który plasuje się tuż za nimi z identycznym dorobkiem. U siebie rzadko przegrywa i remisuje. - Mamy w szatni kilku zawodników, którzy są w stanie wziąć odpowiedzialność w trudnym momencie. Musimy użyć tych liderów, by być spójni jako zespół. Praca, którą wykonali oni i cały sztab w tym tygodniu, pomoże nam wygrać w ten weekend - wierzy Hiszpan.  

 

Omrani czy Żyro?

Przeciwko Motorowi Rude nie wpuścił na boisko Michała Żyry, który pomógł drużynie strzelić drugiego gola Miedzi Legnica. Szkoleniowiec zdecydował się na Algierczyka Billela Omraniego, choć jego wcześniejsze wejścia nic dobrego nie dawały. Skąd taka decyzja? Czy obcokrajowiec jest obecnie wyżej w hierarchii? - Wszystko zależy od konkretnego meczu, co jest nam potrzebne w danym momencie. Przeciwko Chrobremu Michał wszedł przed Billelem, bo nie mogłem skorzystać z Rodado i Baeny. Z Motorem mieliśmy już tylko jedną zmianę i taką podjęliśmy decyzję. Podobnie będzie w Płocku, będziemy patrzyć na to, czego potrzebujemy - tłumaczy. Kibice mają uwagi do sylwetki Omraniego i jego przygotowania fizycznego. - W poprzednich klubach Billel udowodnił, że ma dużą jakość i jest dla nas wyzwaniem, by powrócił do dawnej formy. Musi pracować jeszcze ciężej - podkreśla Rude.

 

Michał Knura

 

BILETY WYPRZEDANE

Wczoraj po południu wyczerpała się pula 10 tysięcy biletów przekazanych przez PZPN dla kibiców Wisły na finał Pucharu Polski. Wejściówki trzeba było nabyć w pakiecie ze specjalnie przygotowaną na tę okazję koszulką i czapką. Fani „Białej gwiazdy” kupują też bilety na sektory neutralne. Klub spodziewa się, że 2 maja do stolicy może ich przyjechać nawet 25 tysięcy.