Szansa, by przejść do historii!
Jan Urban podzielił się ze „Sportem” bardzo osobistymi emocjami, związanymi ze zbliżającym się debiutem selekcjonerskim.
Pozory czasem mylą: Jan Urban bynajmniej nie czeka z założonymi rękami na „egzekucję” w Rotterdamie. Fot. Marcin Bulanda / Press Focus