Sport

Szalony pościg

Atletico Madryt odrobiło stratę dwóch bramek w meczu z Sevillą. Bohaterem wieczoru został Francuz Antoine Griezmann.

Antoine Griezmann zapewnił Atletico Madryt komplet punktów w szalonym meczu z Sevillą. Fot. Cesar Cebolla/PRESSINPHOTO/SIPA USA/PressFocus

HISZPANIA

Ostatni niedzielny mecz w 16. kolejce LaLiga mógł zadowolić największych koneserów nie tylko hiszpańskiego futbolu. Na stadionie Civitas Metropolitano Atletico Madryt po fantastycznym spektaklu pokonało 4:3 Sevillę, strzelając decydującego o zwycięstwie gola w 4. minucie doliczonego czasu gry! „Los Colchoneros” tracą już tylko 3 punkty do prowadzącej Barcelony, która jednak rozegrała mecz więcej od podopiecznych Diego Simeone.

Rollercoaster

Wynik meczu otworzył w 10. minucie argentyński rozgrywający Atletico Rodrigo De Paul. Sevilla zakasała rękawy i strzeliła trzy gole! Ich autorami byli Dodi Lukebakio (reprezentant Hiszpanii o belgijsko-kongijskich korzeniach), Isaac Romero i Juanlu Sanchez. Mimo niekorzystnego rozwoju wydarzeń gospodarze nie złożyli broni i w 62. minucie Antoine Griezmann skorygował wynik na 2:3, a w 79. minucie wyrównującego gola strzelił Brazylijczyk Samuel Lino. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Griezmann zapewnił stołecznemu klubowi zwycięstwo. 33-letni Francuz przedłużył swoją serię bramek do 4 meczów (strzelił w tych spotkaniach 5 goli), a w ogóle w 22 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył 9 goli (7 w lidze) i dołożył do tego 6 asyst.

Trener Atletico Diego Simeone pochwalił swój zespół: - Ważne, aby zespół grał w piłkę - powiedział Argentyńczyk. - Wiedzieliśmy o fazach przejściowych przeciwników, ale Griezmann miał szanse, Gallagher miał (niepodyktowany) rzut karny. Po pierwszym golu Griezmanna zespół w dalszym ciągu szukał szczęścia w ataku, a ci, którzy wchodzili na boisko jako rezerwowi, wiedzieli, jak osiągnąć to, czego chcieli. Musimy się jeszcze poprawić, pracujemy jako cały zespół, łącznie ze zmiennikami. To nie przypadek - zespół się rozwija i wierzy w to, co robi.

Wkurzony bramkarz

Bramkarz „Dumy Katalonii” Inaki Pena był sfrustrowany po zremisowanym 2:2 spotkaniu z Realem Betisem . Po meczu nie gryzł się w język. - Jesteśmy wku****** - wyrzucił z siebie. - Trudno jest stracić dwa punkty w końcówce meczu, zwłaszcza w takiej sytuacji - powiedział bramkarz, cytowany przez sport.es.

W pierwszej połowie Katalończycy potrafili kontrolować tempo gry, ale w drugiej Betis zmusił ich do gry długimi podaniami. - W drugiej połowie było bardzo trudno - dodał Pena. - Betis się rozkręcił, a stadion ich wspierał. Jestem bardzo zadowolony z tego, co pokazuję na boisku. To dla mnie duma i przyjemność grać w Barcelonie.

Ostatniego meczu nie będzie dobrze wspominał 26-letni pomocnik „Dumy Katalonii” Dani Olmo. Nie tylko dlatego, że jego drużyna zdobyła tylko jeden punkt, ale z powodów... zdrowotnych. Mianowicie w tym spotkaniu stracił zęba! Zdjęcia szybko obiegły media społecznościowe.

Bogdan Nather

◼  Atletico Madryt - Sevilla FC 4:3 (1:2)

1:0 - de Paul, 10 min, 1:1 - Lukebakio, 12 min, 1:2 - Romero, 32 min, 1:3 - Sanchez, 57 min, 2:3 - Griezmann, 62 min, 3:3 - Lino, 80 min, 4:3 - Griezmann, 90+4 min.

1. Barcelona

17

38

50:19

2. Real M.

16

36

34:13

3. Atletico

16

35

30:11

4. Athletic

17

32

26:15

5. Villarreal

15

26

27:25

6. Sociedad

16

24

16:11

7. Osasuna

16

24

22:25

8. Mallorca

17

24

16:20

9. Girona

16

22

22:23

10. Celta

16

21

25:27

11. Betis

16

21

18:20

12. Rayo

15

19

15:16

13. Sevilla

16

19

17:23

14. Las Palmas

16

18

22:27

15. Alaves

16

15

18:27

16. Leganes

16

15

14:23

17. Getafe

15

13

10:13

18. Espanyol

14

13

15:27

19. Valencia

14

10

13:22

20. Valladolid

16

9

11:34

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – elim. LK, 18-20 – spadek