Jude Bellingham w ostatnim meczu z Getafe zdobył gola na wagę zwycięstwa. Fot. Gustavo Valiente / Xinhua / PressFocus


Szacunek między przyjaciółmi

Pomiędzy trenerami Getafe i Realu istnieje więź porozumienia, o której obaj publicznie opowiadają.


HISZPANIA

Nie da się ukryć, że ostatnie doniesienia z hiszpańskiego futbolu zostały zdominowane przez postać trenera Barcelony Xaviego. Swoim ogłoszeniem o odejściu z „Blaugrany” po sezonie wzbudził gigantyczne zainteresowanie. Media w Hiszpanii wciąż są pełne kolejnych informacji na temat 44-latka. W jego sprawie odezwał się także Javi Miguel. Człowiek, który jest autorem biografii Xaviego, postanowił podzielić się planami szkoleniowca po zakończeniu sezonu. – Xavi zrobi sobie przerwę od 1 lipca. Pracuje nieprzerwanie od 1998 roku i uważa, że nadszedł czas, aby zdjąć nogę z gazu – stwierdził Miguel.

Xavi jest na pierwszych stronach gazet, a jego ostatnia konferencja prasowa, mająca dotyczyć meczu, toczyła się głównie w rytmie tematu opuszczenia szeregów „Dumy Katalonii”. Nie dziwi więc to, że na temat Hiszpana wypowiadają się także inni szkoleniowcy. Zapytany o tę sprawę został m.in. opiekun Realu Madryt Carlo Ancelotti.

– Chcę powiedzieć jedno: nie chcę być porównywany z Xavim. Mamy fantastyczną pracę, ale z presją. To normalne. Szanuję wszystkich, ich słowa i myśli. Nieważne, czy chodzi o Xaviego, czy o kogokolwiek innego – stwierdził włoski trener. Zapytany, czy rozumie on decyzje szkoleniowca Barcy, opowiedział krótko: „Rozumiem”. Ancelotti nie miał ochoty na wygłaszanie większej liczby komentarzy dotyczących Barcelony, więc kolejne pytania podczas wczorajszej konferencji prasowej dotyczyły już głównie dzisiejszego meczu z Getafe. Niecodzienna pora ligowego spotkania, w środku tygodnia, wiąże się z tym, że Real musi odrobić zaległości po tym, jak wziął udział w Superpucharze Hiszpanii.

Trener „Los Blancos” nie szczędził pochwał dla najbliższych przeciwników. – Są dobrze zorganizowani. To drużyna, która dobrze gra, która ma jakościowych zawodników. Borja Mayoral zdobył 14 bramek… Są mocną drużyną, dużo walczą, są silni i agresywni. To zespół, który lubię – opisał rywala Ancelotti. Przy okazji chwalił też swojego kolegę po fachu, który od kwietnia zeszłego roku jest szkoleniowcem Getafe. – Muszę pogratulować mojemu przyjacielowi Jose Bordalasowi, który wykonuje fantastyczną pracę – mówił Włoch.

Ciepłe słowa płynęły też z drugiej strony. Jose Bordalas również poświęcił część swojej konferencji prasowej na to, aby porozmawiać o Carlo Ancelottim. – Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi i sporo ze sobą rozmawiamy. Na poziomie zawodowym mamy bardzo podobną mentalność. Darzę go sympatią, wielkim szacunkiem i podziwem za wszystko, co osiągnął i jeszcze osiągnie za sterami Realu Madryt – powiedział 59-letni trener.

Na początku sezonu Getafe postraszyło „Królewskich”. Szybko wyszło na prowadzenie i Real musiał odrabiać straty w drugiej połowie. Ostatecznie zespołowi ze stolicy udało się wygrać dzięki temu, że Jude Bellingham zdobył bramkę w piątej minucie doliczonego czasu gry. Czy tym razem podopieczni Jose Boralasa będą skuteczniejsi?


Kacper Janoszka


Czwartek: Real Madryt – Getafe (21.00).

Pozostałe mecze zaległej 20. kolejki Barcelona – Osasuna oraz Atletico – Rayo zakończyły się po zamknięciu numeru.