Swoboda zrejterowała
Dwudniowe mistrzostwa Polski w Bydgoszczy to praktycznie ostatnia szansa uzyskania kwalifikacji na wrześniowe mistrzostwa świata w Tokio.
Kibice najszybszej polskiej sprinterki muszą obejść się smakiem – nie zobaczą jej w krajowym czempionacie. Jaka szkoda... Fot. Marcin Bulanda / Press Focus
LEKKA ATLETYKA
Rok temu na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka odbyła się 100. edycja krajowego czempionatu, a w piątek i sobotę na tej samej arenie, ale z nową bieżnią, otwarta zostanie kolejna setka, w której wystartuje blisko 600 zawodników z ponad 130 klubów. W ostatniej chwili z zawodów wycofały się dwie uznane lekkoatletki – sprinterka Ewa Swoboda i specjalistka od biegów średnich Sofia Ennaoui. Swoboda – wskaźnik na 100 m do Tokio uzyskała już w zeszłym roku – podczas Diamentowej Ligi w Chorzowie w sobotę nabawiła się drobnego urazu, który podobno nie zagraża jej występowi w MŚ. Natomiast dla Ennaoui – medalistki mistrzostw Europy na 1500 m, która z powodu kontuzji straciła także poprzedni sezon – absencja w Bydgoszczy najprawdopodobniej oznacza koniec startów w tym roku.
Pierwszy raz w historii lekkoatletycznych MP zawodnicy powalczą nie tylko o medale, ale także o premie finansowe. To efekt realizacji postulatów Komisji Zawodniczej PZLA. Bonusy pieniężne zostaną przyznane za pięć najlepszych wyników uzyskanych podczas mistrzostw, ich kwoty jednak nie podano.
– Takiej sytuacji w historii jeszcze nie było. Chociaż to pilotaż, nowe rozwiązanie, robimy krok do przodu. To realizacja celów, które założyliśmy sobie kilka miesięcy temu – mówi przewodnicząca Komisji Zawodniczej Marika Popowicz-Drapała.
Prezes PZLA Sebastian Chmara spodziewa się w Bydgoszczy wysokiego poziomu sportowego, bo dla wielu zawodników mistrzostwa będą ostatnią szansą walki o przepustki na globalny czempionat w Tokio (13-21 września) – termin ich uzyskiwania mija w niedzielę.
– Wiele osób liczy na poprawę rankingu w kontekście kwalifikacji do mistrzostw świata. Jeśli chcą o to walczyć, muszą uzyskiwać naprawdę bardzo dobre rezultaty. Jestem też przekonany, że nie zawiodą nasze sztandarowe gwiazdy. Odnowiona bieżnia stadionu Zawiszy z pewnością pomoże wszystkim lekkoatletom w osiąganiu zakładanych przed startem celów – powiedział Chmara, cytowany w komunikacie związku.
Płotkarz Jakub Szymański mierzy w rekord Polski na dystansie 110 m. Rok temu w Bydgoszczy czasem 13,25 wyrównał najlepszy dotąd wynik Damiana Czykiera. – Bieg na 13,28 w Chorzowie napawa mnie optymizmem. Widać, że wszystko idzie we właściwym kierunku. Liczę, że w Bydgoszczy potwierdzę ten fakt. Mam z tego stadionu wiele dobrych wspomnień, z zeszłorocznym rekordem na czele. Czekam z niecierpliwością na weekendowy start – podkreślił Szymański.
Natalia Bukowiecka, brązowa medalistka olimpijska na 400 m z ubiegłego roku w Paryżu, tym razem w mistrzostwach kraju wystartuje na 200 m. To otworzy szansę walki o złoto na dystansie jednego okrążenia przed Justyną Święty-Ersetic, Aleksandrą Formellą i Alicją Wroną-Kutrzepą, a może i Igą Baumgart-Witan, która po wielu miesiącach przerwy wraca do rywalizacji i chce powalczyć o kwalifikację do sztafety na MŚ w Tokio.
Piotr Lisek będzie zapewne próbował po raz kolejny w tym sezonie skoczyć o tyczce 5,82, czyli wypełnić wskaźnik na zawody w stolicy Japonii, chociaż awans z rankingu i tam ma pewny. – Dobrze mi się skacze w Bydgoszczy, publiczność zawsze dopisuje. Skakanie o tyczce daje mi cały czas radość. Moja kariera ewoluowała, chciałbym skakać jak najwyżej, oczywiście, ale czerpię wiele radości z bawienia się z kibicami na trybunach. Walczę o wynik 5,82 i mam nadzieję, że to się uda przed mistrzostwami świata. Być może podczas mistrzostw kraju – wskazał Lisek podczas piątkowej konferencji prasowej.
Fascynująco zapowiada się rywalizacja w biegach średnich. 800 m mężczyzn, oprócz lidera krajowych tabel Patryka Sieradzkiego, poniżej 1:44,50 biegali w tym roku także Maciej Wyderka i Filip Ostrowski, a o starcie w Tokio myślą zapewne także Mateusz Borkowski i Kacper Lewalski. Na 1500 m kobiet o tytuł powalczą najszybsza w tym roku Klaudia Kazimierska i rekordzistka kraju Weronika Lizakowska, a także Martyna Galant.
(t)
